Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiaaaaaaaa

Problem ze współlokatorką/

Polecane posty

Gość Wyślij wypowiedź
zacznij sie zachowywac jak ona podbieraj jej wszysko:D jak ci zwroci uwage to zaprzeczaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
codziennie przegladam ogloszenia wynajmu pokoju, jak narazie na nic mnie nie stac, albo jest daleko , tak ze musialabym wydawac dodatkowo na bilety, nie jestem sknera naprawde, ale mam maly budzet, rodzice nie maja jak mi pomoc, sama jak uda mi sei wiecej zarobic to im wysylam pieniadze. chcialabym byc twarda i umiec walczyc o swoje i nie przebierac w slowach, takim ludziom jest latwiej w zyciu, ale nie jestem taka i ciezko mi to zmienic,.. boje sie ze jak taka bede to ona mnie z mieszkania wyrzuci i tyle bede miec. wiec poki co siedze cicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Wyjście są takie według mnie: -szukasz innego mieszkania na jakimś zadupiu, dojdzie dojazd, ale może cena będzie podobna -akademik, powoli powinnaś dostać, tylko musisz się bardziej zakręcić -kredyt studencki (dodatkowa kasa) i spokojnie stać Cię na droższe mieszkanie, albo dodatkowe stypendia są jakies unijne, socjalne na zaocznych też są - szukasz lepiej płatnej pracy -siedzisz nadal cicho i się wykańczasz psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_jedna_jedyna
w pokoju zainstaluj zamek lub chociażby zasuwkę (jeśli nie wiesz o co chodzi link do zdjęć http://xl-tools.com.pl/go/ac/301/id/1258) choć zamek jest lepszym wyjściem, bo wychodzisz z domu i zamykasz pokój... lodówka w pokoju to bardzo dobre rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioptyrr
GŁUPIA SZMATA NIEWYCHOWANA, POWIEDZ STANOWCZE NIE!!!Wykończysz się , ja się wykończyłam bo żadna argumentacja nie dociera, są ludzie którzy tak się wychowali, na kupie, w chałasie, w komunie , nawet jakbys zaczęła im robić to samo to nie zrozumieją ,bo tak nauczeni są żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no predzej zamek by sie przydal bo jak jestem w domu to mi nie wchodzi do pokoju, tylko jak wychodze. no raz sie zdarzylo jak weszla, to bylo w nocy juz zasypialam, a ona sobie ze swoim facetem popijawe urzadzila i weszli mi do pokoju , podeszli do lozka i zaczeli robic foty, udawalam ze spie...:/ wiem totalna sierota ze mnie, ale po prostu mnie sparalizowalo, jak wyszli to sie poryczalam... porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Nie no wyprowadź się, bo to jakieś bagno jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam piecioro rodzenstwa i tez nas zawsze w domu bylo duzo, ale byly zasady ktorych wszyscy przestrzegali, i ja nauczylam sie zyc wsrod ludzi. ona jak widac nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w akademiku zwierzat trzymac nie wolno- ale chyba ze szczurem nie ebdzie problemow (chyba ze wspollokatorce nie bedzie pasowac) jesli studiujesz zaocznie moze byc problem z akademikiem bo generalnie przysluguje studentom dziennym, ale zawsze mozna sprobowac koniecznie kup sobie lodowke do pokoju- w akademikach na bank chodza jakies lodowki bardzo tanio (czasami nawet za piwko:D) no i zamek w drzwiach to podstawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Dajcie spokój ona ma się w mieszkaniu czuć swobodnie a nie zamykać się na 5 zamków i kupowac swoją lodówkę, może jeszcze sobie łazienkę swoja zrobi :D. W takim getcie żyć się nie da, wątpię że się dogadacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do lepiej platnej pracy, to rozsylam cv codziennie na wszystkie sensowne ogloszenia odpowiadam, ale nigdy wczesniej nie pracowalam, nie mam zadnego doswiadczenia, jestem na pierwszym roku studiow dopiero, i jak narazie to pracuje jako kelnerka bo na nic innego nie moglam liczyc. o kredycie studencki slyszalam, ale boje sie zadluzac, czy ktos wie na czym to polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bierzesz kredyt studencki, co miesiac dostajesz okreslona kwote splacasz po roku, dwoch od zakonczenia studiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biore jak nawiecej godzin do wypracowania, ale nie moge tyrac codziennie w koncu musze sie tez uczyc:/ nawiekszy problem jest w tym ze ona ma jakby wieksze prawo do tego mieszkania, ona je wynajela przede mna po znajomosci naprawde tanio i sciagnela mnie tutaj z mojej miejscowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
Widze, ze nie nauczylas sie jeszcze jednej rzeczy. Ludzie nie szanuja takich dup wolowych, ktorym mozna wejsc na glowe, a te nie potrafia jeszcze zaprotestowac. Laska czuje sie jak u siebie i nie widzi potrzeby, aby sie z toba liczyc. Chlopak nocuje 4 razy w tygodniu? Sorry, ale nie po wynajmowalas mieszkanie z dziewczyna i to jedna, aby teraz nie czuc sie w domu swobodnie i mieszkac z facetem. Placisz polowe, wiec nie mozesz akceptowac takiej sytuacji, ze masz kuchnie zajeta przez pare godzin, glosne techno i jeszcze laska cie okrada! Porozmawiaj z nia bardzo powaznie, zdecydowanym, pewnym tonem, ze musicie wypracowac jakies zasady, bo obecna sytuacja jest nie do zaakceptowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchajcie mam nadzieje ze pomozecie mi znalezc wyjscie, teraz musze spadac bo mam wizyte u lekarza, wpadne wieczorem dziekuje wszystkim za dobre rady a moze ktos wie jak sie nauczyc byc stanowczym? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
Placisz polowe? Skoro tak, to masz takie same prawa i nie mozesz siedziec jak mysz pod miotla. W jakim miescie wynajmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze jestem dupa wolowa. ale uwierz, ciezko to zmienic, kiedy cale zycie trzeba bylo sie grzecznie wszystkich sluchac , na wszystko zgadzac i przytakiwac. to chyba jakas lekcja dla mnie ma byc. niewiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyślij wypowiedź
a juz tam ..ona sobie robi z niej zarty wizela ja do siebie (wczesniej pisla ze odnowily ze soba kontakt na n-k)wiec wiedziala jaka jestes dokladnie,nie nie odezwiesz sie zeby nie weim co bo sie jej boisz,a to ze weszla od twoejgo pokoju i robila ci zdjecia to jest chore poprostu i wlasnie swiadczy o jej lekcewazacym stosunku do ciebie ona sie poprostu swietnie bawi,twoim kosztem,ja bym na twoim miejscu zerwala sie z lozka i z okrzykiem wy,pierdalac mi z tad pokazla drzwi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kazdej relacji miedzyludzkiej podstawą jest postawienie granicy jezeli Ci sie cos nie podoba!Jezeli tego nie robisz ta dziewczyna,choc to beznadziejne,zyje sobie w swiadomosci ze Tobie to odpowiada,ze ejstes w stanie to zaakceptować.wiec postepuje niezmiennie tak dalej.Moim zdaniem jedynym wyjsciem jest rozmowa i powiedzenie wyraznie"nie mozesz brac bez mojego pozwolenia jedzenia obojetne czy 1 plasterka sera czy masła,nie mozecie wchodzic do mojego pokoju pod moja nieobecnosc itp. otd....Jasno,wyraznie,klarownie.Musisz wyslac apel,ze tobie to NIE ODPOWIADA. W kazdej relacji ludzkiej obowiazuje ta sama zasada.Inna sprawa ze my,choc tot akie proste,z roznych pwodow,nie stawiamy granicy w naszych relacjach.Niby to takie naturalne,ze jak nam sie cos nie podoba mowimy stop,a jednak... Moim zdaniem powinnas konieznie nawiazac kontakt z osoba ktorej placisz pieniadze za wynajem mieszkania.Jak placisz za mieszkanie,komu,w jaki sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna co też się męczyła
Ja bym na twoim miejscu skontaktowała się z właścicielem mieszkania. I wyjaśniła spokojnie o co chodzi, bez krzyków. Bo wydaje mi się że ona się nie zmieni, tacy ludzie się nie zmieniają.....to jakiś ciemnogród :O Znam to z mojego doświadczenia, tylko że ja miałam pokój zamykany. Obok pijackie burdy i próbowali wchodzić do mojego pokoju, bo odważni, na fazie.......ja byłam w takiej sytuacji, że mieliśmy licznik na prąd który sami musieliśmy kupować i doładowywać. Nawet nie wiesz jaki problem miałam z odebraniem kasy od innych (a były tam 3 pokoje). Jedni się wydzierali a inni 2 miesiące mówili że "jutro bo z bankomatu muszę wypłacić" :O :P i wypłacić nigdy nie mogli. U mnie najlepszym rozwiązaniem było nie ładować licznika i nikt prądu nie ma, ale dlaczego ja miałam cierpieć przez chołotę??? I zawsze do właściciela dzwoniłam, on mi oddawał za nich a właścicielowi płacili za prąd bo inaczej by wylecieli. Też kupiłam małą lodówkę, która stała w moim pokoju, bo im nawet nie wierzyłam...może by mi tam napluli :O Tam mieszkali sami chłopacy, laski wiecznie nocowały u nich, muzyka itd. A one nie były lepsze od tych kolesi, bo kosmetyki podbierały wiecznie i.....UWAGA......nawet nie raczyły odłożyć na to samo miejsce!!!! Nawet nie wisz jak mnie to zapalało :O zminęłam wszystkie kosmetyki oprócz chemicznych środków, bo nikt nie ruszał, bo oni nawet RAZ nie sprzątnęli łazienki!! NIGDY! Także chemia ich nawet nie interesowała..... Skończyło się tak, że wynajęłąm kawalerkę, płacę jeszcze raz tyle (1200zł), ale dopiero wtedy odżyłam. Tam to się bałam nawet kąpać, bo mimo haczyka w łazience, bałam się, że po pijaku tak pociągną za klamkę że ten haczyk wyrwą. Nie raz siedziałam do 1 w nocy i czekałam, aż pójdą spać żeby się wykąpać :O Teraz jest zupełnie inaczej....tak na marginesie to też mieszkam w trójmieście :) Powodzenia i może spróbuj z właścicielem - może bardziej wychowany od niej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna co też się męczyła
Sory że tak byle jak piszę ale w pracy jestem. za tamten pokój placiłam 650zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robili Ci foty jak spałaś
? Jezu, to patologia jakaś! Trzymaj się z daleka od tego jej obmierzłego chłopaka, bo gotów się do Ciebie dobierać :O Grzeczna rozmowa na pewno nic nie da z ludźmi pozbawionymi elementarnego poczucia przyzwoitości, wstydu i honoru. To jest bydło, które naprawdopodobniej rozumie jedynie język bydła. Prawdą jest, że ona wyczuła Twoją słabość i wie, że może jeździć po Tobie jak po łysej kobyle. Jeśli zaczniesz się stawiać, atmosfera zapewne się zagęści i może w ogóle stać się nie do zniesienia. Ale coś zrobić musisz. Ktoś tu dobrze radzi: spokojnie, stanowczo, pewnie komunikuj aż do znudzenia, jak zdarta płyta: nie kradnij mi rzeczy, nie grzeb mi w pokoju, nie podbieraj mi jedzenia, nie interesuję mnie twoje tłumaczenia, bo wiemy obydwie, że to robisz, po prostu nie rób tego itp. Jeśli się wkurzy, to niech się wkurzy, niech sobie poskacze jak małpa w klatce, którą zresztą jest. Pomysł z zamkiem jest świetny (dziewczyno, Ty musisz dbać o swoje bezpieczeństwo też, ci chorzy ludzie wleźli Ci w nocy do pokoju i robili Ci zdjęcia! :O ) Kup te lodówkę, sama mówisz, że kasy masz mało, a jeszce oni Cię okradają. Zamykaj pokój, jak wychodzisz, zamykaj się na noc, kup sobie porządne zatyczki do uszu albo słuchaj własnej muzy. Z mieszkania ta dziwka wyrzucić Cię nie może, może to zrobić jedynie właściciel mieszkania. Uświadom jej to, gdyby próbowała w tę śpiewkę uderzać. Jak nie pokażesz pazurków, to naprawdę Cię zdepczą. Jeszcze jedno: masz chłopaka? Jak nie, to go sobie znajdź :P Czas żeby ktoś stał u Twojego boku i też sobie tam nocował, kiedy mu się zachce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna co też się męczyła
Niektórzy to się kłócili i wprost mówili "nie zapłacę za prąd bo ja tyle nie używam" :O mówiłam że nie pracuję w elektrowni i nie mam licznika w oczach kto ile zużywa (a zaznaczę że to była osoba nie pracujaca, która nigdzie nie wychodziła cały dzień w domu siedziała). Problem nawet z głupim papierem toaletowym............nawet to trzeba bylo chować, bo nikt nie raczył kupować, a mój znikał po 1 dniu.......paranoja!! I mogłabym tak ci wymieniać i wymieniać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×