Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani Jelitko

mój narzeczony stwierdził, że On nie wie czy chce się ze mną ożenić!

Polecane posty

po 8 latach prawie, prawie szczał po nogach jak mi wręczał pierścionek, milion zdjęć z Jego rodzicami, sensacja!! a wczoraj, wiesz ja nie wiem.... a wszystko juz załatwieone tylko się pociąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj dziewczyno wspolczuje
bo takie te chlopy glupie som

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na twoim miejscu bym wzięła swoje rzeczy, pojechała do rodziców, przestała się do niego odzywać.. niech wie, co stracił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca dziewczyna jednaaa
wiesz moze stres przed przyszlym zyciem tak na niego dziala...czasami tak jest...chyba ze chodzi o cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem o co chodzi, moze Go to przeraza, mowi ze za wczesnie organizowac to wszystko, slub mielibysmy we wrzesniu, i zadzwonila Jego mama i sie Go pyta ile moi rodzice daja na wesele, On ze nic bo wesele robimy za nasze a nie za rodzicow, na co Jego mama po co Ci start w zyciu z dlugami? czuje sie jakby mnie ktos rozszarpał na małe kawałeczki :( siedze i rycze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pojeb z niego. Powiedz "masz racje, jesteś za bardzo dziecinny na ślub. Ja TEZ NIE CHCE. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpółczuje :( ale skoro po 8 latach bycia razem on nie jest pewny to już nie będzie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina ma racje. Nawet jeśli osoba jego pokroju ohajta się to do końca życia będzie miał swoje głupie "Fazy". Niektórzy tacy są... Przewaznie Ci co słodko gadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężka sprawa. Jestem kobietą, jestem w związku prawie 8 lat, od dwóch lat jestem zaręczona i sama robię wszystko, żeby odwlec moment ślubu :O Mam poczucie, że wtedy stracę swoją wolność, że to już będzie na amen. Nie wiem czego się boję, ale żałuję, że się zaręczyliśmy, naprawdę. Nie jest mi ten papierek do szczęścia po prostu potrzebny. Wiem natomiast, że chcę z nim być, bo jesteśmy szczęśliwi. Trochę to irracjonalne, wiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TextoT
No wiesz już lepiej że Ci to powiedział przed niż po ślubie oświadczył iż ma pewne wątpliwości co do związku. Uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro wiedzial ze nie chce po co marnowal mi zycie? :( myślę ze to Jego matka namieszala. bo ona ma kase a moi rodzice niestety nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty robisz wesele za swoja kasę jak rozumiem, a on tez czy ma zamiar brać pieniądze od swoich rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty robisz wesele za swoja kasę jak rozumiem, a on tez czy ma zamiar brać pieniądze od swoich rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postanowilismy robic za swoje czyli na pol kredyt, od rodzicow nic, Jego mama chce nam dac w prezencie kase, moi rodzice tez pewnie cos dadza ale o wiele wiele mniej z tego tytulu ze nie maja, i Jego matka chcialaby zeby moi rodzice tez dali w prezencie tyle ile Oni, po czym stwierdza do Mojego Narzyczonego ze pakuje sie w dlugi, jakbym to ja specjalnie to robila... przeciez to bedzie wspolny kredyt i wspolnie mam zamiar Go splacac, moi dziadkowie chca nam oddac swoje obraczki, chca nam Je dac na dniach (bo boja sie ze umra) i nagle slysze, "mama dzwonila, dziwi sie ze bede zyc w dlugach" moi rodzice sie nie wpierdalaja w nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze, że robicie za swoja kasę. Nie ważne czy na kredyt czy nie. A przyszli teściowie niech dają ile chcą, przecież prezent to prezent. Wcale nie muszą wiedzieć ile Twoi rodzice dali. Tylko ten narzeczony- pogadaj z nim, każdy czasami w nerwach mówi rzeczy,których potem żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówi ze w głowie to mam tylko wesele ze chce Go szybko usidlic... a gdybym chciala Go usidlic to zrobila bym to duzo wczesniej... i wczoraj takie cos, jakbym conajmniej wpysk ciepłym gównem dostała, czułam sie jak w amoku, cos tam jeszcze gadal do mnie ale nic nie rozumialam co do mnie mówi, jakbym byla głucha, nie wiem co robic, czy dac Mu ta wolnosc o ktora sie tak bardzo boi? przeciez nie po to chce by byl moim mezem zeby Go traktowac jak podnóżka, hcce zalozyc rodzine i zyc w spokoju:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi ale jak ktoś po 8
latach w ostatniej chwili robi woltę, to trzeba mu dać tę wolność. albo chłopak przejdzie szybku kurs dorosłości, uświadomi sobie, co stracił i przyleci z bukietem róż albo nie będzie walczył i przynajmniej dowiesz się gorzką prawdę, że tkwiłaś w czymś bez sensu. wspłczuję. ale jedno Ci powiem: nie daj siebie nie szanować przez chłopczyka, któremu się wydawało, że jest mężczyzną i wie, czego chce. nie pakuj się rzeczywiście w ten ślub, ale w ten związek też dalej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowi tez ze chce zalozyc firme i ze jak Mu sie nie uda to mnie nie pociagnie na dol za soba... ale ja sie tego nie boje, bardziej pragnie zalozyc firme niz wyjsc za maz.... dzwonil przed chwila, nie wytrzymal ze nie dzwonie caly dzien ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwny ten Twoj facet doprawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oznacza to ze nie mozemy byc malzenstwem, bedac nie malzenstwem i tak jest wspolny budzet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×