Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marzycielka 112233

chcialabym mieszkac na wsi

Polecane posty

Gość marzycielka 112233

Marze o tym aby zamieszkac na wsi, gdzies zdala od ludzi, gdzies gdzie spokojnie zajme sie prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci. Chcialabym miec duzy ogrod warzywny i kwiatowy oraz sad. Pieska i kotka i wlasne kurki. Moglabym zalozyc gospodarstwo agroturystyczne bo kazdy dodatkowy grosz by mi sie przydal... poki co sa to moje marzenia ale powoli rozgladam sie za dzialka gdzies przy lesie, jeziorku lub rzece i mam nadzieje, ze za 2-3 lata wyprowadze sie z miasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mieszkam.To mój drugi dom,pierwszy jest "cywilizowany".Nie jest tak wesoło.....Węgiel,drewno,każde odśnieżanie drogi trzeba egzekwować a i tak przyjadą dopiero w nocy "i co im zrobisz",trzeba pilnować chałupy bo nie ma nawet sąsiada....Nie ma do kogo gęby otworzyć czasem.Jest to kwestia organizacji,wiem.Z drugiej strony święty spokój,nie ma nie zapowiedzianych wizyt wścibskiej sąsiadki,robisz co chcesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam troche podobnie. nie mieszkam w bloku tylko w domku w małym mieście. Odśnieżanie - a jakże , mąż ciągle łopatą macha, zakupy robie na zapas bo znów zapowiadaja zamiecie. zimno- kominki, ogrzewanie gazowe . Zazdroszczę zima tym z bloków , a latem cieszę sie że z małego ogródka mam warzywka . Jeszcze wyciągam słoiki z fasolką ,zaprawiana własnorecznie. ale jak jeżdże przez urocze wioski to marzy mi sie taki maciupki domeczek . Tylko na lato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko na lato-owszem.Ja mam kłopot ze złodziejami.Teraz ludzie kradną dosłownie wszystko-nawet klamki.Trzęsiesz czterema literami gdy wyjeżdzasz.Dlatego rzeczy tylko kompletnie bez wartości.Ale trzeba też z czegoś żyć,bo:podwójnie płacisz za wszystko,podwójnie sprzątasz,a jak przyjda choćby małe remonty?Z takiego za....pia nie ma jak wyjeżdzać do pracy.Ale-i tak jest fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sxdcfvgbhnjm
ja mieszkam na wsi.Możesz do mnie wpadnąc kiedy chcesz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzycielka 112233
Wiesz z tym ogrzewaniem w bloku to nie jest wcale tak wesolo... mam dziwnych sasiadow, ktorzy wola w kurtkach zimowych po mieszkaniu chodzic niz wlaczyc szybciej ogrzewanie... z utesknieniem wtedy czekam na sezon grzewczy bo z debilami klocic sie nie bede... moj partner mieszka w starej poniemieckiej kamienicy i ma piece... wiec do niedogodnosci jest przyzwyczajony... ale bynajmniej ma cieplo zawsze wtedy gdy tego chce. zdaje sobie sprawe z tego, ze wies to nie sama sielanka... polowa mojej rodziny mieszka na Kaszubach i prowadzi gospodarstwa typowo rolnicze... bywam tam bardzo czesto i tak + - orientuje sie w tym co bedzie mnie czekac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzycielka 112233
ale faktycznie kradzierzy to sie obawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sxdcfvgbhnjm
ja mieszkam na wsi i jestem z mi tu bardzo dobrze.Miło mi szłyszeć kogoś kto lubi wieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas domy gęsto więc złodzei to sie tak bardzo nie boję . W domku to tak jest rzeczywiście - grzeje sobie tak jak chce ,a jak zimno to dogrzeje porządnie w kominku . Zawsze mam mieszane odczucia. Powiem tak: nic nie jest idealne. mieszkanie w bloku jak i w domku na wsi ma swoje wady i zalety. Wadą jest na pewno to że jeżeli ktos musi dojeżdżac do pracy gdzies z oddalonej miejscowości to jest wtedy trudno.Trzeba swoją prace mieć na miejscu- po prostu. A zaletą - to przyroda i wolność .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ogródek , i sadek z owocami. Może własne mleczko od krówki. Oj pomarańczko z literkowym nickiem - bo zrobię letni najazd -ryzykanckie twoje zaproszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzycielka 112233
Nie zawsze lubilam wies... choc wakacje ktore spedzalam tam jako dziecko wspominam bardzo dobrze... ciotki uczyly mnie gotowac i wyszywac... jezdzilam na łąki na wozach drabiniastych, dbalam o ogrod warzywny, karmilam kury i konie.. wypady na grzyby i jagody byly codziennoscia- pozniej przerodzily sie w forme wakacyjnego zarobku. Chodzilismy kapac sie nad jezioro, wieczorami byly ogniska, urzadzalismy wycieczki rowerowe lub biegalismy przez pol dnia po polach i ogladalismy ptaki, chodzilismy na ryby, na dzikie jezyny, wspinalismy sie po drzewach lub gonilismy gesi :D Jak bylam starsza to pomagalam przy żniwach i wykopkach... pozniej mi sie odwidzialo i marzylam o przeprowadzce do Nowego Jorku... a od jakiegos czasu znowu zachcialo mi sie pieknej polskiej wsi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzycielka 112233
herbatko z ta praca jest dokladnie tak jak mowisz, dlatego zastanawiam sie nad gospodarstwem agroturystycznym... choc tak wiele ich teraz powstalo, ze ten pomysl moze nie wypalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam takie same wspomnienia z wakacyjnych wypraw do ciotek na wsi. Mieszkam na Kaszubach a na wakacje jeżdziłam pod Sandomierz . Zawsze mieszkałam w mieście a teraz w małym miasteczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sxdcfvgbhnjm
mój region to kurpiowszczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka wulkanizatora
słyszysz ? Ja mieszkam na wsi ;) I mam hektara ziemi, dom taki wielki, ogródek z krzaczkami. A za domem, koło pompy rośnie jeden krzaczek agrestu i drzewko brzoskwiniowe ;) Nieopodal jest ławeczka, stół i drewniany hamaczek ;) Za stodołą są truskawki, wiśnie, jabłka, śliwki, gruszki, czereśnie, morele i mirabelki ;) Wiosną jest pięknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakt na wsi super ale sa tez
minusy min daleko do pracy, malo sklepow i w ogole malo cywilizacji :p Mam z mężem dom na wsi, na pięknej wsi, na przeciwko domu, dosłownie 40m las, te drzewa wyglądają pięknie zwłaszcza w lecie. Obok naszego domu jest taka łąka gdzie ktoś karmi jelenie i sarny i tak sobie tam przychodzą, najedzą się i idą do lasu :) Jest tam pięknie, nie ma jakiegoś pustkowia bo domów jest dużo ale w zimie kiepsko gdzieś dojechać bo nikomu nie chce się odsniezyc, komunikacja miejska jezdzi tylko 3 razy dziennie... Teraz mieszkamy w miescie w wynajmowanym mieszkaniu bo mamy blisko do pracy i jest wygoda a dom stoi pusty :( Chcemy go wynajmować turystom ale musimy najpierw zrobić niewielki remont i dopiero wtedy możemy coś myśleć. Jak na razie nie zamierzamy się tam wprowadzać bo w miescie mamy prace i mozemy zyc wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fakt na wsi super ale sa te
Zazdroszcze... gdzie masz domek? Ja z glebokiego miasta jestem Gdyby nie to mnie wlasnie z pracy wylali i musze oszczedzac, ublagalabym Cie, zebys mi wynajela domek z balaganem choc na pare dni :) Marze o czyms takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spypegoogle
ja mieszkam na koło jeziorka tam jest ładniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakt na wsi super ale sa tez
Wieś w okolicach Żywca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fakt na wsi super ale sa te
ale masz zajebiscie :) Gdyby nie to ze w Polsce pracodawcy nie nowoczesni i z praca fatalnie, moglabym tam zyc i pracowac przez Net

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkalam na wsi przez
15 lat.Wszystko bylo fajne-i psy,i koty,i las,i rzeka,ale...no wlasnie-bylo jedno,wielkie ale:ludzie wtykali nochale w nieswoje sprawy,caly czas byly tylko ploty ploty ploty i wymyslanie niestworzonych historii o mieszkancach albo dopowiadanie sobie watkow do spraw juz istniejacych,proboszcz,ktory podczas mszy w niedziele nieraz potrafil wskazac palcem na jakas osobe,jesli mu ktos nie pasowal i oczywiscie potem taka osoba miala przekichane,jak ktos nie chodzil do kosciola co niedziele,to tez mial przekichane,generalnie wszyscy wszystkich znaja i o wszystkich wszystko wiedza albo mysla,ze wiedza...okropnie mnie to wkurzalo.Jak przychodzila jakas sasiadka do mojej babki na ploty i z przejeciem w oczach chciala mi opowiedziec jakas wiejska nowosc o np.jednym z moich kolegow ze szkoly albo jego rodzicach,a ja w odpowiedzi mowilam,ze mnie to nie interesuje albo "no i co z tego?" albo "a kto cos takiego wymyslil?",to taka baba patrzyla ,jakby diabla widziala:O i oczywiscie potem pokazywaly takie baby na mnie albo moja mame palcem i szeptaly miedzy soba:O Zero anonimowosci czy prywatnosci-twoje zycie bylo zyciem reszty wsi,czy ci sie to podobalo czy nie.Oczywiscie byli tez mili ludzie,ale wiekszosc jednak stanowila ta plotkarsko-wszystkowiedzaca. Fajnie jest miec domek na wsi i od czasu do czasu tam pojechac odpoczac,ale mieszkac na stale-nigdy wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
witam wiejskie jarzębinki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mieszkaniem na wsi to wiążą się dwa punkty widszenia- te romantyczneo oraz rozważne i romantyczne :) . W tym pierwszym wizja jest jednostronna- idylla: las, wolność, pieski, kotki, sad, krówka....itd. a w drugim do w/w dołącza sie to czym wies jest- "ogólny brak cywilizacji". Za to można wies kochać, można znienawidzić. Czeka na mnie 2 ha ziemi, na których kiedyś z mężem wybudujemy dom. Jestem świadoma, ze życia na naszym zadoopiu to odśnieżanie, palenie w piecu, uciażliwe dojazdy, ogrod to tez nie tylko wachanie kwaitków- a ciażka praca. Z tym, że dla mnie są to rzeczy naturalne-pochodze ze wsi- zawsze miałam daleko do szkoły, zawsze po głupi cukier do ciasta trzeba było albo iść spory kawałek do sklepu, albo pożyczać, albo zapuszczać maszyne i jechać do miasta. Odśnieżanie i koniecznosć palenia w piecu to dla mnie tak samo naturalne jak dla mieszczuchów korki w centrum- upierdliwe, ale są i nic tego nie zmieni. Jeśli chodzi o sąsiadów to wscibskie baby są wszędzie- w bloku nic się przed taką, ktora "chce wiedzieć" nie ukryje. Człowiekowi sie wydaje, ze jest anonimowy, ale i tak jest na czyimś celowniku- doświadczyłam tego osobiście (od kilku lat mieszkam w dużym mieście i mam serdecznie dość....).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jaka wies
bo są te cywilizowane i te mniej cywilizowane :p Ja mieszkałam w mieście a teraz mieszkam na wsi i szczerze mówiąc nigdy nie mieszkałabym już w mieście. Na wsi mam swój dom, duży ogród, mogę zrobić sobie grilla kiedy chcę, do lasu mam kilka metrów... Sklepów jest dużo, nawet można kupić jakiś ciuszek czy kosmetyki, internet mam, miejska do miasta jezdzi co godzine, w zimie zawsze drogi odśnieżone. Nie ma tutaj typowych "wiejskich żuli" czy dzieciarni włóczącej się po przystankach i rozrabiającej. Do miasta nie mam daleko i czy to do kina czy do restauracji mogę podjechać a zakupy rzadko robię w mieście bo na przeciwko mam duży sklep gdzie wszystko kupię :) Sąsiadów mam normalnych, nie wtrącają się, nie plotkują, ogólnie zajmują się własnym życiem. Mój facet znowu pochodzi ze wsi tej "mniej cywilizowanej" i tam ogólnie jest tragedia, wieś większa od tej w której ja mieszkam a jest tylko jeden sklepik, ludzie już przed otwarciem czekają przed sklepem żeby chleb kupic bo moze braknąć :D a w sklepie nie kupia niczego oprocz chleba, masla i starej wędliny :o autobusy w ogóle nie jeżdżą, w zimie nie ma tam dojazdu bo całe drogi zasypane, nieodśnieżone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam lubię wieś . chociaz zdaję sobie sprawę że chyba nie dałabym rady mieszkac przez cały rok. ale młode osoby które wykonywałyby prace na miejscu to jak najbardziej. Marzycielko- nie daj sobie zniszczyc marzen . Już zbieraj pieniądze i pomysły na wiejskie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzycielka 112233
herbatko- nie dam! nie dam! :D juz postanowilam, zreszta mam wsparcie w moim lubym, ktory ma podobne marzenia. ruda jestes w lepszej ode mnie sytuacji bo bynajmniej masz juz ziemie.. a co do wscibskich sasiadow to sie z Toba zgodze- w miescie tez sa i potrafia niezle skomplikowac zycie. Kiedys ogladalam taki program "Maja w ogrodzie" na TVN Meteo i pokazywali kobiete, ktora przeniosla sie na wies z Warszawy. Wyspecjalizowala sie w uprawie lawendy- tworzy z niej rozne zapachowe zawieszki, do tego wynajmuje pokoje letnikom- tez bym tak bardzo chciala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkalam na wsi przez
Owszem,w miescie tez sa wscibscy sasiedzi,ale na wsi to jest bardziej widoczne,tym bardziej,ze to jednak male spolecznosci i wszystko wokol tej spolecznosci sie kreci.Ja na wies mieszkac na stale juz nie wroce,bo nie mam milych wspomnien,ale zycze Wam powodzenia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×