CO ZROBIC GDY DZIEWCZYNA JEST NADWRAZLIWA... ?!

extended i okiennica maja racje niestety kolego

No chyba tak nie do końca jednak... ;))

Zostaw ją.

a jednak napisalęs cos innego - że stała z boku . Czyli coś sie kupy nie trzyma . Ale ok - nie wiem tylko czego chcesz- ukladu zwierzchnik -podwładny czy związku . Na raize wyglada na to , że irytuje ie sama myśl ,ze ona ma inne zdanie niz Ty - że moze chcieć czegos innego niż Ty , ,żem oze ragować inaczej niż Ty . To po co z nia jesteś ?

tym mnie rozwaliles facet!;Ona nie jest wcale łatwa do manipulacji. Nie wiem czy zauważyłaś, ale kłótnie są przez to, że się przeciwstawia.a co?ma byc wpatrzona w ciebie i przytakiwac ze czarne to biale i na odwrot!idiota z ciebie!

bo on by chcial takiego podozka!znam taka sama kobiete!maz jej nie ma nic do gadania bo ONA rzadzi! irytuje ie sama myśl ,ze ona ma inne zdanie niz Ty - że moze chcieć czegos innego niż Ty , ,żem oze ragować inaczej niż Ty . To po co z nia jesteś ?

Okiennica... Pomyśl czasem trochę "głębiej", bo to kochana nie boli... Stała z boku, bo po paru minutach uznała, że nie i już. Nie chciała nawet zjechać ze stoku... Strasznie cięzko sobie wyobrazić całe pożycie innych ludzi z paru zdań, wiesz? Jeśli sądzisz, że możesz to jesteś w błędzie. Irytuje mnie wszystko, bo to dla mnie nowe! Ciężko mi się było zaangażować a zrobiłem to dlatego, że kocham i nie chce tego spieprzyć chociaż zupełnie nie wiem jak okazać, że kocham. To mój pierwszy poważny związek i pytałem o radę a nie oczekiwałem wyzwisk typu "idiota"... Ja do was tak nie mówie, nie wiem czemu wy musicie? Świadczy o was. Nie szukam sobie niewolnicy, bo wokół jest wiele kobiet, które pozwalają sobą rządzić a ja ich nie jakoś nigdy nie chciałem. Po prostu ją kocham i chce jakoś zrozumieć co robić... Nikt nie jest bez wad. Wkraczam dopiero w ten "świat" więc pytam... Czy jestem aż tak złym człowiekiem by słuchać wyzwisk?

czemu wrzucasz wszystkich do jednego wora ? czy gdzieś Ci ubliżyłam ? odpowiadam na podstawie tego co piszesz sam o sobie - a że Ci sie to nie podoba - no , cóż życie nie zawsze jest slodkie i sprawiedliwe. I daruj sobbie ten protekcjonalny ton - nie robi na mnie wrażenia .

A gdzie wrzuciłem wszystkich do jednego wora? Przykro mi, że nie wyszła Ci interpretacja mimo iż myślałaś, że bardziej z Ciebie błyskotliwa osoba... To nie powód by tak się unosić.

tutaj nie znajdziesz odpowiedzi. Zlecą się tylko jacyś ludzie, którzy nie mają gdzie wyładować swojej agresji i niechęci do świata i cię "zgwałcą psychicznie" :D ogólnie byłem taki jak ty... nie umiałem okazać emocji a potem się dziwiłem czemu narzeczona jest markotna i w głowie miałem obrazy, że pewnie mnie zdradza czy Bóg wie co... Tez chciałem sprawdzać i bla bla... gdy się ma charakter "władcy" to nistety, ale trzeba pomyśleć sercem... sam najchętniej bym wszystkimi rządził, ale z wiekiem nauczyłem się pewnej techniki... zamiast skupiać się na moim ego i na tym co według mnie powinno się stać skupiłem się na tym co czuje do danej osoby i co bym czuł w jej skórze... dziewczyna cię kocha... po co się martwić. powiedz, że ją kochasz... uwierz jej, nie sprawzaj komputera, bo sam też byś tego nie chciał... wystarczy, że będziesz po cichu martwił się o nią a nie zachowywał jak surowy tatuś, bo jej tego nie potrzeba... ogólnie usiądź z nią i powiedz " co ci się we mnie nie podoba kochanie, bo ideałem nie jestem, ale cię kocham i chce byś była szczęśliwa i masz o tym pamiętać." u mnie pomogło a tez jestem numerologiczna 1 :D

Okiennica... Pomyśl czasem trochę "głębiej", bo to kochana nie boli.-------nie jestem dla Ciebie żadna " kochana " - to po pierwsze .To mój pierwszy poważny związek i pytałem o radę a nie oczekiwałem wyzwisk typu "idiota"... Ja do was tak nie mówie, nie wiem czemu wy musicie? Świadczy o was.----------------------rozumiem ,ze mówiąc" was " masz na myśli pewną formę grzecznościową - alebo wrzucasz mnie i innych dyskutantów do jednego wora - to po drugie . A po trzecie na Twojej dziewczynie takie odzywki moze i robia wrażenie - ale tu kariery nie zrobisz - tutaj pełno takich zapatrzonych w siebie , więc albo naprawdę potrzebujesz rady - albo chcesz tu " błysnąć " - ale na to mała szansa - choć sobie sam pewnie blyskotliwy sie wydajesz .

Okiennica, jego byś widze najchętniej powiesiła na haku a sama jesteś jeszcze bardziej władcza :D hahaha

facet - ja wszystko rozumiem , nie mam 15 lat - a chciałabym :)- i jedno wiem - wszystko można powiedzieć -trzeba tylko wiedzieć kiedy i jak . A autor - chcial rady - ale tylko takiej , ktora by pasowała do jego filozofii życiowej . ale jak tu przychodzisz - i odsłaniasz serce - możesz usłyszeć coś co Ci sie nie spodoba . I autor - chocby nawet sie z tym nie zgadzał a dusza sie burzyła - jesli naprawdę zależy ma na dziewczynie mógłby sie chwilę nad tym zastanowić - skoro już tu przyszedł . Ale on woli udowadniać jako z niego " maczo "- pisownia oryginalna :)

Jezus Maria, okiennica więc OFICJALNIE PISZE, ŻE to na temat wyzwisk od idioty nie było do Ciebie, ok? Ty tez jesteś nadwrażliwa. Uspokój się. :/ A na kim robią Twoje odzywki wrażenie? Rozumiem gdybyś była jakims pokornym typem, ale ty aż furczysz :S Oczywiscie, przyjmuje do wiadomosci, to, ze zle robie sprawdzajac laptopa, probujac rzadzic... To moge zaakceptowac... Ale gdy ktos pisze, ze WIE NA 100% jak sie zachowuje nawet na wycieczce czy cos, to juz jest smiechu warte. facet-> Chce spróbować tak w walentynki.

już tak nie histeryzuj :) a czemu dopiero w Walentynki ?

Kurwa wiem, ze robie zle... nie chce tego spierdolic, chce sie oswiadczyc, ale ona sie pewnie teraz nie zgodzi..

Bo przedtem nie będę jej widział. W ogóle 2 tygodnie temu był problem... Opowiadała mi o jakimś stowarzyszeniu czy czymś a ja powiedziałem, że nudne to i nie chce mi się tego słuchać a ona, że po co z nią siedze jeśli jest taka nudna a ja zażartowałem, że dlatego żeby ją całować a ona rzucała moimi prezentami we mnie i mówiła "wynoś się razem z nimi jesli ja cię nie ciekawie jako człowiek"... Wyzywała mnie ogólnie strasznie i wywaliła za drzwi... A ja stałem jak debil pod drzwiami i dzwoniłem... Dzwoniłem na komórke... A ona nic... Pisałem sms-y " nie możesz mnie zostawić" , " nie rób tak".. A ona nic... Dopiero jak napisałem "błagam róbmy co tylko chcesz tylko mnie nie zostawiaj" to mi odpisała... Teraz jest jako tako, ale czy po takim zdarzeniu jak się jej oświadcze nie uzna, że robie to ze strachu?!

jestes smiechu warty chlopaczku.madra dziewczyna to by od takiego uciekla w 5 sekund ale ona bedzie siedziec i sie z Toba meczyc.zal mi jej.

Jeśli mnie kocha tak jak ja ją to mnie nie zostawi...

sowania swojej dziewczyny jezeli juz.odwrocmy sytuacje czy ona by sie tak zachowala w stosunku do ciebie?WATPIE!bo to ty stwierdziles ze to czym ona sie interesuje jest nudne!!!

no, i nareszczie pokazałęs swoje prawdziwe wnętrze :) i bardzo dobrze - o wiele bardziej sympatyczne i ludzkie niż to o czym pisalęs na początku :) Od dawna jesteći parą ?

Ja wtedy zażartowałem, ale dziś wiem, że to głupi żart... mamy te same zainteresowania z ta różnicą, że ja lubie jazde na motorze, bungee jumping, narty a ona jest bardzo ostrożna i się boi... ogólnie jest z nią bardzo ciekawie, fajnie... ale powiedziałem bzdure a ona to pamięta..

Delikatnie po mału znajdźcie złoty środek coś co moglibyście zrobić wspólnie a przy tym świetnie się bawić. Jesli ona jest raczej spokojną domatorką to od czasu do czasu zrób jakąś kolację lub zabierz do jakiejś przytulnej knajpki. Tak jak napisał facettakitam " co ci się we mnie nie podoba kochanie, bo ideałem nie jestem, ale cię kocham i chce byś była szczęśliwa i masz o tym pamiętać." i możesz dodoać że postarasz się zmienić dla niej bo ją kochasz ale nie zawsze uda Ci się to zrobić od razu. Powiedz to co napisałeś tutaj że jest to dla Ciebie nowe i boisz się tego zepsuć

Znam ją 2 lata, ale balem sie jej mowic, ze ja kocham... Ona dawala delikatne znaki, ja tez delikatne, ale ja jak taki pojeb ciagle czekalem az ona sie odezwie w sprawie zwiazku.. az moj starszy brat sie nie dowiedzial o tym co robie i nie powiedzial, ze jak nie zaprosze tej dziewczyny na randke tylko bede sie gapil na jej fotki w kompie to jej wszystko powie i bedzie wstyd. 1,5 roku spedzilem udajac zimnego... 5 miesiecy temu powiedzialem, ze bardzo mi zalezy i widze w niej wiele piekna itd... a ona od razu sie zgodzila byc ze mna... takze, zimny jestem z pozoru... ale ona nie wie... a ja nie wiem jak jej udowodnic, ze nie ma sie czym martwic... to jak ja blagalem to byl mega wyjatek tylko dlatego, ze strach mi zajrzal do serca...

Będę ćwiczył gadke w myslach, bo u mnie z wyrazeniam emocji to jest bardzo kiepsko... A te łóżkowe to juz ją nie obchodzą wcale.. Ona mowi, ze tak to jej uczucie kazdy napaleniec pokazac bedzie chcial...

1,75, dość umięśniony, ale nie bardzo. Mam ciemną karnacje, duże brązowe oczy.. Wielki nochal i dwa krzywe zęby. Ale nie wiem co to ma do rzeczy?

o kurde... jestescie jacys dziwni nawet nie wiem jak to nazwac... wiesz co Ci powiem ze kazda kobieta bedzie zakompleksiona jak jej facet nie bedzie okazywal uczuc i prawil od czas do czasu komplementow a co do Twojej wladczosci ona tak samo zmiejsza poczucie wlasne wartosci u Twojej dziewczyny wiesz dlaczego bo czuje sie jakby nie miala nic do gadania ani prawa wlasnego zdania ... dla Ciebie najlepiej zeby byla podporzadkowana jak robot na rozkazy reagowala... musisz ustapic i tak jak pisal tutaj facet pomyslec jakbys sie czul na jej miejscu a co do Twojej dziewczyny to tez ma z lekka zwichrowany bert jesli tak sie odnosi do Ciebie ;/

Jest troche nerwuskiem :)