Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

noc_kairu

STUDIA SA STRASZNE!

Polecane posty

czy kazdy wpsomina niemolo swoja 3 sesje? : / mnie juz sie rzygac chce. Otoz wykulam do egzaminu ostro, bo chce miec styp. nauk. zeby sie latwiej utrzymac. Wykulam i co? no i napisalm, pieknie napisalam ten egzamin, normalnie kopiuj wklej wyklad tego kretyna, nie znalam odpowiedzi tylko na pol pytania. na 6 pytan opisowych !! rozumiecie to ? pol pytania na 6. i dostalam co ? 3 +. a reszta pytan bylo perfekt napsiana. wiem to na pewno. i Tak to studia sa wlasnie do bani, niesprawiedliwe, obrzydliwe. nienawidze byc za bardzo ambitna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo trzeba pisać swoimi słowami
a nie wykuć na pamięć. Myślał pewnie że zżynałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcześniej pisałaś coś innego
"pieknie napisalam ten egzamin, normalnie kopiuj wklej wyklad tego kretyna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i feel good
a ja właśnie sobie przejebałam egzamin nieznajomością dat i nazwisk, bo stwierdziłam, że takie bzdety są mi w zawodzie na chuja potrzebne. ale chyba jednak są, w końcu wykładowca wie lepiej :o :o rzygać mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Nina-
Ja teraz robie magisterskie uzupelniajace, po latach od licencjatu. Nie moge sie przyzwyczaic, ze oceny zaleza od humoru wykladowcow... Z przedmiotow na ktorych sie nie znam i mam gdzies, dostaje bardzo dobre oceny, a z ledwo zdalam przedmiotu, ktory znam na wylot (robie to w pracy!), interesuje sie i uczylam sie z wykladow + ksiazki. Szlag mnie trafia, bo mozesz isc superprzygotowany i oblejesz, a pojdziesz "na wariata" i zdasz. Ta nieprzewidywalnosc bardziej stresuje, niz jakbym szla nieprzygotowana, bo wtedy przynajmniej wiedzialabym czego sie spodziewac i moge tylko siebie winic jak zawale. W ogole ukladanie egzaminow i ocenianie to jakas porazka na naszych uczelniach,. To juz nauczyciele z podstawowki lepiej ucza (metodycznie) i testuja. Nie potrafie zrozumiec co to za sprawdzanie wiedzy, jak do nauczenia jest cala konkretna ksiazka, a facet daje tylko 2 pytania z jakiegos pod-pod rozdzialu i mamy o tym pisac przez 1,5h . Jakby byla przekrojowka to jest szansa chociaz udowodnic, ze sie uczylam i jakos nadrobic cos co zawalilam. Do poziomu nauczania tez mam zastrzezenia, bo co wie taki asystent, ktory np skonczyl Politechnike, ale nie przepracowal miesiaca jako programista. Albo anglista, ktory skonczyl studia, ale nie spedzil miesiaca za granica. Uczy zaawansowanych rzeczy, a sam sadzi podstawowe byki, nie dlatego, ze nie zna gramatyki, tylko dlatego, ze zwyczajnie nie ma wprawy. Braku praktyki nie daje sie nadrobic teoria, niestety. Z wszystkim jestem do przodu jak na razie, ale wkurzaja mnie te studia strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocenianie nie jest
Łatwą sprawą - zawsze (chyba, że egzamin ma formę testu) będzie subiektywne - niestety-nie każdy może poczuć się oceniony słusznie, mimo iż prowadzący np nie miał złego zamiaru ocenić niesprawiedliwie. Macie prawo wglądu do pracy, zadania pytań prowadzącemu dlaczego właśnie tak ocenił a nie inaczej. Jeżeli udzielona odp nie będzie dla was zadowalająca albo nadal będzie w poczuciu, że niesprawiedliwie was ocenił - "sprawę" tą możecie bez obaw zgłosić do Dziekana waszego Wydziału. Możecie poprosić o powtórne spr waszej pracy przez osobę niezależną. Nie bójcie się walczyć o swoje prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igulka 26.01.1977
Fakt, na studiach nigdy nic nie wiadomo Ja mam takiego jednego wykładowcę że robi testy wielokrotnego wyboru a ocenia z punktami ujemnymi. Dobra odpowiedź +1 zła -1 Strasznie bałam się,że skończę test z -20 Na szczęście udało się zaliczyć na dostateczny jako jednej z ośmiu osób. 8 osób zdało na cały rok w pierwszym terminie. I w tym semestrze znowu z nim mam ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Russian_Girl1919
Też się ucze ile tylko mogę, staram się być systematyczna, douczam się z innych zródeł itp. Zależy mi na dobrych wynikach, ale również na stypendium naukowym ( w przyszłosci chcę zrobić magisterkę zaocznie i w tym samym czasie pracować). Oczywiscie inni sciągają, chodzą na balety co sobote i mają same 4. Nie jestem jakims kujonem co tylko w książkach siedzi, ale jak trzeba to się nauczę, bo szkoła jest dla mnie jak narazie najważniejsza. Inni przebulą stypendium na ciuchy i bzdety a mi by się naprawdę przydało :( Jak się ma pecha to na całe życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×