Wolalabym wazyc 100kg niż byc chudą i nie móc przytyc !!!

Macie jakies sposoby na przytycie:(? Jem i nic....mam maly zoladek nie trzeba mi wiele bo jak zjem wiecej to niedobrze mi i brzuch duzy sie robi.....eh....zawsze bylam chuda, ale teraz stres studia..masakrycznie wygladam:(

też jestem szczupła ale staram sie jeść częściej,normalnie rozpycham żołądek i ostatnio przytyłam 2kg,dla mnie to okropnie dużo jakbym wygrała w lotka :-D

też kiedyś miałąm podobny problem jak ty, gdy w końcu udało mi się przytyżąłowałąm że to zrobiłam.

a może ćwiczenia? umięśnisz się trochę

ale ja jestem cale zycie chyda, chyba nigdy nie przytyje, a teraz juz jestem kosciotrup! :(

policzki mi nawet zjechaly, tez myslalam o cwiczeniach,....problem jest w tym ze mam amlo mobilizacji.jestem beznadziejna, popadam przez chudosc w depresje...

mam to samo :( mam 1.70 i waze 48 kg :(

mam ten sam problem :( wszystko mam male :( chude , kosciste :( jedynie mi wszystko w brzuch wchodzi i jest nie proporcjonalny za duzo tluszczu na nim :( masakra

nie poddaj sie ,na pewno osiągniesz ,znajdź mocną motywacje i jedz wszystko na co tylko masz ochote

ja 167 i waze 47 :( jak dziecko te 3 kg by mi sie nawet przydaly

dziewczyny ja serio mam juz depresje, mama mi caly czas daje cos do jedzenia..nie moge nie wiadomo ile zjesc bo wiadomo ze mam skurczony zoladek...to ja sie juz od roku nie waze...nie wiem czy bede 40kg wazyc przy 165cm... porazka :(

a ja myślę że fajnie macie, możecie jeść wszystko i o nieregularnych porach, nawet jako starsze babki będziecie szczupłe. Żyć nie umierać. Ja jestem szczupła ale wiem, że jakbym jadła co popadnie i nie ćwiczyła to wcale by tak nie było:) z ćwiczeń polecam pływanie bo kształtuje sylwetkę najbardziej, nabierzecie kobiecych kształtów

staram sie jeść bez przerwy ,suszone owoce,pestki dyni ,kisiele ,budynie-z drugiej strony nie mam tak łatwo bo musze uważać na mój wysoki cholesterol,unikam słodyczy,tłustych rzeczy

ja mam problem w tym ze nienawidze slodkiego, od malego nie jem słodkosci, plywac nie umiem...kurwa chyba biore sie za siebie bo ja pierdole....nic nie umiem, ani nie mam zadnej mobliziacji...studia mnie pochalniaaj:(

po basenie to aż się chce jeść ,może warto sie nauczyć pływać

zbadaj sie na lamblie

wstydze sie na basen, masakra, jestem kosciotrupem, zazdroszcze laskom krągłości!

wtedy jest ciągle stan podgorączkowy

ja mam problem w tym ze nienawidze slodkiego, od malego nie jem słodkosci Maryjo;););) niech mi ktoś wytłumaczy jak to możliwe?:) ja oczywiście NIE JEM ale 'nawidzę' że hoho

a ja sie nei zgodze, ze od plywania ma sie kobiece ksztalty ;/ moze ma ale nie kazdy, moje koelzanki plywaja dosc dlugo, i sa za bardzo u gory rozbiudowane, ich ksztalyt bardziej przypominaja marchewke teraz ;/ zwykle cwiczenie tez starcza , basen tez, ale nie nadmiernie , czesciej niz teraz, ale nie notorycznie

wierze ja też mam opory ale wiem że po pływaniu apetyt sie wzmaga a po za tym masz ruch,zdrowie i smukłą sylwetkę jak zaczniesz tyć ,pozdrawiam

wstydze sie na basen, masakra, jestem kosciotrupem, zazdroszcze laskom krągłości!

ja tez kocham slodycz, uwielbiam takie ochlapy :p jem tez sporo w magdonaldzie, i pizze, i co i nic, troche w brzuch u na tym koneic, w nocy potrafie jes i tez nic ;/ a slodycz eto polykam w 3 minuty :P u mnie nic nie moze zostac na pozniej XD

niektorzy muszą po prostu sie z tym pogodzic - jak sie ma szybką przemiane materi to nic nie pomoze niestety :(

przepraszam wyslalam to samo...a czy ma ktos jeszcze jakies potrawy, albo inne specjalnosci po ktorym tworzy sie choc odrobinke tluszczyku :) ?

Moze czas sie zaakceptować? Trudno co umrzesz czy jak bo nie mozesz przytyc... Tez mam ten problem a jestem facetem. W wypadku faceta jest jeszcze gorzej. Moge sie tuczyc albo ćwiczyć i nic. Od wieku lat przestalem na to zwracac juz tak bardzo uwage.bedziesz starsza beda ci te wszystkie idealne zazdrościc jak im dupy urosną ;) http://www.umieramy.pl/?NTYxNg==

ja tez kocham slodycz, uwielbiam takie ochlapy :p jem tez sporo w magdonaldzie, i pizze, i co i nic, troche w brzuch u na tym koneic, w nocy potrafie jes i tez nic ;/ a slodycz eto polykam w 3 minuty :P u mnie nic nie moze zostac na pozniej XD

a moze wizyta u dietetyka? czasem pomaga. dobiera indywidualna diete, mowi ile posilkow i jak czesto jesc

najpierw piszesz że za wszelką cenę chcesz przytyć a potem że nie masz motywacji...