Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kleopatra na wygnaniu

Nie wiem jak temu zaradzić, aż wpadłam w nerwicę.

Polecane posty

Gość kleopatra na wygnaniu

To co zrobiłam stało się 2 tygodnie temu. Mam 22 lata. I nie czuję się winna. Owego dnia strasznie się skłóciłam z całą rodziną o błahostkę ale wybuchła awantura. Moja babcia zawsze lubiła się wtrącać w takie sprawy, brała czynny udział. Ale napiszę również, że to zwykła prowokatorka i udawaczka. Podczas klótni wcieliła się w jakiegoś demona, zaczęła mną szarpać piszczeć, telepać się, bluźnić w niebogłosy, zupełnie jakby była obłąkana. Bałam się jej, aż mi się czarno przed oczami zrobiło. Jakieś 10 minut po tym wróciła się i powiedziała że ma strasznie wysokie ciśnienie, a przecież sama sobie zrządziła ten los. Kłóciłam się z rodzicami a nie z nią. Ale ona zawsze podsłuchuje i gada swoje. Ona tak mną tarmosiła, że aż mój tata musiał ją odrywać. Nigdy jej takiej nie widziałam, jakby pijana była, no nie wiem co! Okropne to było. Do tej pory się do niej nie odzywam. Ona próbuje coś zagadać do mnie, np przyniosła dziś placki i zapytała czy zjem , ale ja odmówiłam. Oczywiście to ja MUSZĘ ją przeprosić. A jeszcze dostało mi się po głowie, że to ja z nią zaczęłam. Z rodzicami pokłóciłam się o film, a w jednej chwili to u nas w domu działy się sceny jak z filmu. Ona zawsze taka jest, nigdy mnie nie kochała, czuła tylko przyzwyczajenie, sama słyszałam jak mówi, że bardziej kocha mojego brata niż mnie. Zawsze coś do mnie ma. Jak rozmawiam z mamą to mówi, że mam ją szanować bo jest już stara i ja to rozumiem, ale nie przyjmę do wiadomości tego, że ta kłótnia i jej skok ciśnienia to była moja wina :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo............
Na pewno bym jej nie przeprosiła.To jakaś histeryczka.No i dobrze ,że się do nie nie odzywasz.Niby po co???Niech idzie pogadać z twoim bratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatra na wygnaniu
mam do niej szacunek, kocham ją na swój sposób, ale wiem że u niej jestem na drugim planie dobry jedyny taki znak że ona zaczyna do mnie zagajać pierwsza, ale gdy tylko sobie przypomnę tamtą chwilę...o zgrozo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna_
to smutne... ale starsi ludzie niestety tak nieraz chcą zwrócić na siebie uwagę... a mieszkasz z nią? może dobrym sposobem będzie wyprowadzka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatra na wygnaniu
tak, mam to na uwadze ale jeszcze teraz nie mogę;/ ona stała się inna odkąd dziadek odszedł, dość niedawno a ja go strasznie kochałam, wszystko bym dla niego zrobiła i ona czuje chyba taką samotność mimo iż mama się o nią troszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna_
Widocznie próbuje na siebie zwrócić uwagę... może naprawdę w głębi duszy jest bardzo samotna, porozmawiaj z mamą - to w końcu jej córka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×