jak przyjmujecie krytyke_

Na słowo: całka i wielomian też mnie kiedyś całki przechodziły :P

16. nienawidze matematyki. ledwo zaliczylam.

kaliban, masz uroczy ten języczek..

gwiazdka na uboczu => nie ma co natura była dla mnie łaskawa ;)

depeche, Ty masz poprostu abstrakcyjne postrzeganie, tak jak artystka. Matma nie jest trudna, wymaga logiki i kojarzenia. No ale Ty przynajmniej byłaś ukierunkowana konkretnie na humanistykę

Kaliban, bądź mniej oficjalny - samo "Gwiazdka" wystarczy ;)

ludzie mowia ze mam podejscie typowo meskie do wielu rzeczy- konkretne, logiczne. co nie przeklada sie na moje oceny z matematyki. :P

:D ok Gwiazdko. Matma wymaga regularnej i konsekwentnej nauki. Zaniedbasz gdzieśtam i się gubisz. Stąd tylu "humanistów". Ale sama nieznajomość matematyki humanistą nie czyni.

jak zanidbasz cośtam to masz w matmie jeszcze kilka wariantów i teorii wyliczenia, w literaturze nurty są ściśle scharakteryzowane i określone. Jak czytasz literaturę baroku, i ne znasz jego filozofii to przecież nie scharakteryzujesz tego załozeniami średniowiecza. Nieznajomość matmy nie czyni humanistą, ale jak już zaniedbujesz matmę, to czymś musisz nadrabiać.

:O o północy mówię o filozofii baroku...idę spać dobranoc wszystkim

staram sie nadrabiac, ale i tak czuje niewykorzystany potencjal.

dobranoc :)

gwiazdka na uboczu => "jak zanidbasz cośtam to masz w matmie jeszcze kilka wariantów i teorii wyliczenia" No i poświęca się 3 kartki na obliczenia i przyhodzi ci ktoś i puka się w czoło mówiąc: " to wszystko jest zrobione per rectum" mogłeś to dowieść w 3ech linijkach ;) Barok to przykład średni :P

Kaliban, przykład jak przykład, za słaby? no cóż, nie wiedziałam, że brak Ci adrenaliny :P

czesc gwiadko :) czytalas taka ksazke Sophie?

hej depeche. nie czytałam, a polecasz?

zalezy czy lubisz takie ksiazki. dosyc specyficzna... jesli podobaly ci sie 'Godziny' albo cos w stylu Virginii Wolf , powinna ci sie spodobac...

ogolnie to poszukuje czegos takiego bo ksiazki ktore teraz czytam mnie nudza i w efekcie prawie przestalam czytac. jesli znasz cos podobnego to daj znac :)

przyznam, że ostatnio za nagonką mediów przecztałam całą sagę Zmierzchu...średniawe, ale z kolei Intruz tej samej autorki bardziej mi się podobał. Czekam na ekranizacje filmową.

bardzo nie lubie tej sagi, to profanacja image'u wampirow :P na moje nieszczescie wszystkie kolezanki sa tym niesamowicie zafascynowane.

dokładnie, wegetariańskie wampiry :D ale Intruza polecam, całkiem inna fabuła i o dziwo forma pisania też, tak jakby innego autorstwa

co do stylu Meyer mam pewne zastrzezenia. Nie lubie jej mialkiego/ nudnawego tudziez czasami przesadzonego jezyka. ale zobacze, moze mnie zaskoczy ;)

mnie zaskoczyła fantazją w Intruzie, o ile saga Zmierzchu jest dla nastolatek, o tyle Intruz jest przewidziany dla starszego grona czytelników

zobaczymy :)