Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytam niezłośliwie

nie wkurzają was małe dzieci?

Polecane posty

nie wiem ale ja >>> mysle ze kiedy zaczynalas prace to dzieci byly inaczej wychowywane. ja nie znalam nikogo kto by zrobil kupe w majtki w przedszkolu (bo cale przedszkole by o tym mowilo i rodzic zapadl sie pod ziemie). w domu bylo tlumaczone ze dzieci maja sluchac pani, i w wiekszosci tak robily. niegrzeczne staly w kacie (i staly a nie plakaly, skakaly czy dostawaly atakow paniki) nie bylo dzieci z ADHD tylko byly dzieci z problemami wychowawczymi ktorych rodzice byli wzywani czesciej niz innych, co skutkowalo w lepszym zachowaniu takich delikwentow po kilku wizytach. dzieci chodzily do sklepow ogladaly zabawki po czym szly do domu spokojnie bo rodzice tlumaczyli im ze nie stac ich na to czy tamto ale dostana to np na gwiazdke. dzieci w klasach poczatkowych uczyly sie w domu pisac, cwiczyly literki i ladna pisownie, uczyly sie ortografii, czytaly ksiazki. rodzice nie zalatwiali im papierkow na dysleksje czy dysortografie :P bo malolat nie chce sie uczyc tylko napieprza na kompie lub szlaja sie z kolegami do poznej nocy. kiedy malolat uciekl z lekcji dostawal kare od rodzicow a nie usprawiedliwienie "bo synek mial temerature i chore gardlo". mozna pisac w nieskonczonosc. nic jednak nie zmieni faktu ze teraz rodzice idiocieja a dzieci dzieci nimi rzadza. rodzice staja na wysokosci jednego zadania - stawiaja dziecku oltarzyk i 24/7 patrza sie w niego i robia to co chce, majac w dupie reszte swiata bo tylko dziecko jest wazne. zaden z nich nie widzi w tym nic zlego co sklania mnie do refleksji - czyzby ciaza i wychowanie dziecka zabijalo resztki szarych komorek? bo na razie na to wyglada, a nikt jak dotad nie znalazl na to antidotum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daje dupy sasiadowi
wiesz, trixie, mi sie wydaje ze niekoniecznie wypalenie, ale takie mamuski i dzieciatka praktykantke przedszkolanke doprowadzilyby do obledu. bo chyba przedszkole nie jest od tego, zeby 4latkom notorycznie pieluchy zmieniac i dupy myc? u mojej siostry dziecka w przedszkolu na pismie żądaja potwierdzenia, ze dziecko korzysta z nocnika. sporadycznie pielucha moze sie zdarzyc, ale tu to juz perfidnie mamuska sie zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale ja
nie tylko wypalenie zawodowe.. u nas w pzedszkolu nawet takiego stolika nie ma w lazience abydzeicko polozyc i zmienic pieluche... nie biedne dziecko musi stac w zimnej lazience...cieplej wody nie ma..jak zaczelam ta to nie bylo nawet rekawiczek jednorazowych.. i co zrobic? Kolezanka poszla i kupila sama rekawiczki bo akurat nie dawno przyszly nowe 3 latki z pampersami... no i gdzie pojdziesz i sie poskarzysz,gdzie? no ja faktycznie juz nie moge mam dosc, nie tylko dla dziecka sytuacja nie komfortowa ale i dla nauczycielki czy myslicie ze mi przyjemnie myc dziecko zimna woda? ze mozna wszystko znienawidzic to chyba jasen czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie uważam że to kwestia
czasów, epoki czy czegoś takiego tylko zwykłej psychologii wieku dziecięcego - małe dzieci lubią zwracać na siebie uwagę, nie myślą i nie mówią zbyt spójnie - złe maniery i kopanie ludzi w tramwaju to jedno, ale gdyby tego nie robiły i tak bym ich nie lubiła. Dzieci potrzebują czasu żeby się "ucywilizować", ale nie mówcie, nie wierzę w to, że 50 czy 100 lat temu były same grzeczne i cudownie inteligentne dzieci, które nie robiły kupy w majtki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świetny temat - ja też nieznoszę bachorów a szczególnie tych niedopilnowanych przez matki i pelentajacych mi się pod nogami w markecie - często im podkładam nogę niby przypadkiem i bawi mnie gdy lądują na podłodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do diefen
:D :D :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a potem pojdzie do podstawowki i tez trzeba bedzie mu tylek podcierac :P czy ta glupia kwoka nie widzi ze robi dziecku krzywde? wkrotce inne dzieci beda sie z niego smialy, bedzie sie stresowac i zacznie sikac w nocy albo co gorzej w majtki ze stresu i dopiero bedzie klops. jak matka dziecku nic nie powie to ty kobieto nic nie zdzialasz i dziecku nie pomozesz, wiec ktos musi w koncu porozmawiac z ta nienormalna matka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może abraja z tą matką pogada
jak tak się nad biednymi rozwydrzonymi bachorami lituje :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ohydnych małych dzieci
wyrastaja ohydni dorosli , dresy, menele, nawiedzone baby. Z fajnych dzieci wyrastaja fajni ludzie. No a to, czy dzieci fajne, czy nie - zalezy od genów i wychowania. Moje są superfajne:) W sumie tyle samo jest wkurzajacych dzieci co wkurzajacych dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frapuchino myślę, że rozsądnie gadasz, a pani przedszkolance współczuję. A z tą wodą i rękawiczkami to na pewno nie da się nic zrobić? Co by sanepid powiedział na brak ciepłej wody w przedszkolu. Moim zdaniem to niedopuszczalne, kto tym przedszkolem zarządza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale ja
dziekuje bardzo za przynajmniej troche zrozumienia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale ja
Panna trixie, mysle nad tym gdzie sie poskarzyc, wiem gdzie ale mnie z roboty wypierola:-Oi mi jeszcze opinie wystawia ze zadnej pracy nie znajde... mieszkam na zachodzie, byscie nie uwierzyli....nie ma cieplej wody w lazience dzieci bo musza koszta oszczedzac... dla mnie horror :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytek akurat z dzieci jest
bo bardzo szybko sie rozwijaja i mądrzeja. Kocham psy, ale taki pies po 15 latach nie bedzie wiele madrzejszy niz jak mial 2 lata. No i z dzeckiem nie ma tyle zachodu cio z psem,mozesz zostawic starsze troche w domu, samo sie wysika, a pies na klozet nie siadzie. Jak go co boli - nie powie. Ja z dziecmi mialam bardzo krotko robote, a z powodu psa jestem na cale lata uziemiona w domu, nie mozna sie ruszyc, trzeba na czas wyprowadzac, ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze jak mnie denerwują takie rzeczy!!! A rodzice oczywiście o tym nie wiedzą, może jakby od nich to wyszło, jakby się przypadkiem dowiedzieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbadalam sprawe i wiem ze
psu dasz w miche i zezre, a dzieciaka jak nie nakarmisz malego to nie zezre i jeszcze bedzie wrzeszczal i mial pretensje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne porównanie dzieci do psów... Ale ja akurat z tych dwóch opcji wybieram tą drugą. Mój stwór nie wymaga wiele zachodu czasem tylko w nocy łazi nie wiadomo za czym, ale mieszkam w domu z podwórkiem, a jak co to zawsze mogę go z kimś zostawić. Zresztą często go zabieram jak gdzieś jadę, do znajomych też hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra ale psy zawsze musisz
dawac miche a dziecko szybko nauczy sie zrec samo i jeszcze tobie miche podstawi, mało - zarobi na nią , na psa nie licz. Mialam i psy i dzieci.Z dziecmi sie mnie urobiłam tak jak z psami. Dziecko ci wlazi do łózka gora przez 2 lata, pies przez cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale ja
dziekuje Panna trixie i innym za zrozumienie... no spac ide... rodzice wiele wiedza i skarza sie ale niestety mojej szefowej nie wywalisz tak z pracy ...niestety to zachod...ona juz 35 lat tam pracuje...takich jak mnie predzej za jedno zle slowo wywyla a potem roboty nie znajdziesz.Taka prawda.Tylko prosze mi nie podstawiac ze na dzeiciach wywalam bo nie robie,one za to nic nie moga. Ale wkuwiaja mnie niektore.Nie musze wszystkich uwilebiac. no szkoda slow.. moze jutro wpadne,teraz spac ide. papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z dziećmi
Mnie wkurzały tylko bliźniaki zza ściany po sąsiedzku, ale jak wpadłam na pomysł, żeby ich wrzaski zagłuszać głośną muzyką, to sąsiedzi wreszcie wygłuszyli jakoś ścianę sąsiadującą z naszym mieszkaniem i wreszcie mam spokój. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak Ci włazi do łóżka pomimo, że tego nie chcesz to znaczy, że jest źle wychowany, może nawet uważać, że to on tu rządzi. Przerąbane. Mój pies nie zabiera mi dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiem jak patrze
po notkach w sieci albo w tiwi programy typu interwencja czy inne to widze wlasnie jakie dzieci potrafia byc wdzieczne rodzicom i wyjebac stara matke czy ojca bo juz mieszkanie na dziecko przepisali :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra ale psy zawsze musisz
TRixie - jak jedziesz gdzies to dziecko do samolo bierzesz bez problemu, a sprobuj psa i to duzego. A jeszcze kwarantanna. Przez 15 lat z glowy masz zagraniczne podróze.A hotel? A pociąg ? Kaganiec, sikanie ?Dziecko bierzesz pod pache, jeszcze ci miejsca ustapia a jak z psem, to tylko morde na ciebie rozedrą, a pies jak to pies odwarknie i afera. Zeby nie było - bardzo kocham swojego psa, ale z dziecmi było mi o wiele , wiele prosciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I już to było pisane ale nie znoszę tego, że rodzice oczekują zachwytów, ochów i achów bo bachor jest, i nie wzruszają mnie te "o jakie malutkie buciki i skarpetunie" i to dziecinne mówienie do dziecka i wpychanie niemowlaków na ręce! I debilne gadki typu: "pasuje Ci". pfff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbadalam sprawe i wiem ze
no ale jak z glowy zagraniczne podroze? psa w hotelu dla zwierzat mozesz zostawic albo u znajomych/rodziny. ja sie takim jednym psem zajmuje przyjaciolce:) poza tym przy psie czesciej cie na te podroze stac niz przy dzieciach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już pisałam psa zawsze mogę z kimś zostawić a długich wylotów zagranicznych nie przewiduję, A w autobusie zależy na kogo się trafi, zresztą i tak jeżdżę samochodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra ale psy zawsze musisz
sęk tym,ze pies nie wie,ze to hotel, mysli,ze sie go oddało i rozpacza, próbowałam. Moj sie nie nadaje. Nie mam tez nikogo, z kim go mozna zostawic. Samochód demoluje. Taki pies ADHD od urodzenia, nie jego wina. Z dziecmi zjezdzialm pol swiata bez problemu , a od czasu, gdy mam psa ( przygarnietego, no cóz) jestem załatwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaga uwaga teraz ja
psa można zostawić samego w domu, małe dziecko raczej samo nie zostanie :P poza tym WYCHOWANY pies do łóżka się nie pcha. Poza tym nr 2: co to za porównanie, ze pies nie podstawi michy ani nie zarobi na nią :O czyli rozumiem, ze osoba pisząca to ma dzieci tylko po to by miał jej kto na przyszłość usługiwać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×