Kto jest samotny w walentynki mimo,ze ma kogos?

Kurcze, poplakalam sie dzis. Bo walentynki a ja jak zwykle daleko od ukochanego. Zadnych swiat nie spedzamy razem (sylwestra nie, mikolajek nie, andrzejek nie) dzieli nas 200km, a dodatkowo on pracuje w gastronomii i hotelarstwie. za tydzien widzimy sie na kilka dni. a dzis mi jakos smutno i nijako. Nie ma go obok. Czasem przepelnia mnie niemoc i frustracja ze zawsze ON JEST DALEKO. taka wscieklosc ktora nie ma ujścia.. wiecie co mam na myśli....

Daleko i nie wiadomo co robi z kim i jakie alibi będzie miał.

mam to samo, taki urok związków na odległość, my jeszcze się dziś popstrykaliśmy i nie wiadomo jak to sie skończy:(

Ja też mam faceta a jestem sama, bo on ma uczelnie dziś i egzaminy, a ja jutro idę do szkoły i probne matury mam, wiec tez musze cos popowtarzac:(

http://demotywatory.pl/181578/Jestes-kochany

nie dalam sie zlapac na propagande :-P

mam to samo ,tez mam faceta daleko ...

I jak tutaj być szczesliwym i miec dzis dobry nastroj jak zewszad zalewaja nas serduszka i zakochane pary, filmy o milosci. a ja tesknie :o

"I jak tutaj być szczesliwym i miec dzis dobry nastroj jak zewszad zalewaja nas serduszka i zakochane pary, filmy o milosci." Mnie na szczęście nic nie zalewa :D Mój Luby też jest daleko, a jakoś nie rozpaczam, wyluzujcie dziewczyny...

Nawet szczerze mowiac nie wykazal jakiegos wiekszego smutku przez to ze nie mozemy tego dnia spedzic razem :o Czasami mam tego wszystkiego dość

NIE TRAKTUJE WALENTYNEK JAK NIE WIADOMO CZEGO, ale przez to cale afiszowanie sie tym , w tv, w internecie poprostu mi smutno :/ wiem ze to nie nasze swieto, wiem ze to komercha, wiem wiem.. ale jednak chciala bym by moj ukochany byl ze mna. i nie tylko dzis. Jutro tez go ze mna nie bedzie :(

a ja ma partnberke 600km ode mnie..i do tego ma meza i pewnei z nim spedzA WALENTYNKI..PONOC SA W SEPARACJI ALE SIE DO MNIE OD 3 DNI NIE ODZYWA..JESTESMY JUAZ JAKIS ZCAS..KOCHAm ja bardzo i co ja mam zrobic?!o ja pierdole!!!!!!!!!!Do tego sie poklocvilismy i bedzie pewnie zonk.QWa:(

Mój mąż jest też daleko jakieś 1000 kilometrów , ale nie widzę powodu, aby się smucić dziś , dzień jak każdy inny , dla mnie święto zakochanych jest wtedy kiedy on jest przy mnie a nie jakaś sztucznie przez kogoś wyznaczona data . Pewnie większość tych , którzy z takim zapałem je obchodzą nie mają pojęcia nawet jaka jest historia świętego Walentego .

zdruzgotany- przykra sprawa, tez pewnie tesknisz i katujesz sie myslami, i ten dzien przesycony miloscia i przereklamowany to jednak chcialo by sie miec osobe ktora sie kocha przy sobie :o

samotna..nie ejstesmy sami:)przeje..bane ale co zrobic..ja ma taka zaalmke ze najchetimiej btym sie pod ziemie zapadl..ale coz zmilosc nie wybiera i tyklo nie wiem czy mam miec zal do siebie czy do partnerki o to z ejuz sie poltora miesiaca nie widzimy i zaraz ze mna zerwie na stale..przykro mi to mowicv ale zdystansem jeszcze nikt nie wygral.Choc i my walczylismy jak i Ty..kazdy przegrywa..poprsotu l;wepeij takich zwiazkow unikac jesli sytyuacja fonansowa albo inna nie pozwaal wam razem mieszzkac inaczej.tylko smutek i zazdrosc oraz zal i podejrzenia..a tak naprawde..to pewnie bezpodstawne..klotnia...walka..zero kompromisow i zerwanie po czasie..to sa moje walentynki 2010

Nie samotna zona- masz racje, ja mam pelna swiadomosc, ze to sztucznie wyznaczona data. Ale podobnie czulam sie w sylwestra gdy sama go spedzalam w domu a On 200km dalej pracowal. I to samo w andrzejki, w mikolajki, w swieta. Poprostu tesknie i jest mi przykro. Fajnie bylo by isc dzis na kolacje i zrobic sobie te walentynki, skoro juz istnieja

samotna w ten dyien...wspolcyuje..mam to co ty

zdruzgotany- widzisz.. Ty jestes w takiej sytuacji. My sie bardzo bardzo kochamy , jestesmy razem 7 miesiecy i narazie wszystko sie udaje. Nie mamy podejrzen, nie ma chorej zazdrosci. Piszemy dzwonimy kazdy o wszystkim wie, a co 2 tyg sie widzimy na kilka dni. a sytuacja o zamieszkaniu moze kiedys sie zmienic.... Tylko mi go brakuje :-( a skoro partnerka nie chce do Ciebie przyjechac, to jedz Ty do jej miejscowosci, wynajmij hotel i spotkajcie sie, wyjasnijcie wszystko!

samotna w ten dzien..nie zycze Ci zle..ale uwiezr mi to dystans przedzej czy pozniejn przypomnisz moke slowa...My tez sie kochamy i pomimo 600km...widywaliosmy sie co 2 tyg.albo u mnie wbydg.albo u niej w rzeszowie...bylem wczersniej w gecji..i tez przyjezdzala..ale...u mnie jest tez rtoche inaczej..ma meza i to jest powod do kkotni..jest starasza o 8 lat i tez to jest powod...masz racje moja sytyuacja jest inna...aqle planie o jej rozwodfzie i mieszkaniu razerm byly..ale jakos sie to rozpryslo..nie zobaczer sie z nia bo mamy kryzys..zreszta ona mieszka z mezem...nie ma pojecia na czym stiohje ale mam [przezcucie ze wdeplem w jedno wielkie G..a moje serce jest w tym metliku i to bardzo mocno bije..qwa..facecui bywaja lekkomyslni

ja wierze ze jesli o Nas chodzi, to wszystko skonczy sie happy endem :) Przeciez jest duzo par ktore byly daleko od siebie a potem zareczaly sie, zamieszkiwali razem i slub. Nie generalizuj!!! Zdruzgotany- Twoja sytuacja jest o tyle ciezsza- ze przeszkadzaja wam inne czynniki -brak kasy, ONA MA MEZA :o to trudne do przeskoczenia. Rozmawialiscie o tym chociaz przez tel???

Schodze z kompa..zycze wam szczescia wszytskim i sobie abym albo zmadrzal albo jzu sei nigdy nie zakochal bo kaobietom ani sobie jzu nigdy nie uwioerze to moj 3ci staly zwaizek i 3ci zle dobrany...szczerze heheh///....ja akurat juz mam tego gowan dosc..dziekuje wsszystkim za uwage rozmawialiscie wlasnei z niedoszlym samobojca a dlaczego to zrobie..??nie dlatego ze mam taki kaprys zeby inni mnie zalowali ani nie dlatego z eprzez kobiete tylko dlatego ze w kazdym momencioe mojego zycia choc mam uslanbe rozami dobuieram zle.wszystko robie zle i zle i zaluje i zle zaluje depresja.milosc,zaluje,derpresja,pieniadz,bieda,pieniadz,milosc bieda,zaluje deprsja i tak na okraglo..Mam juz tego QWA DOSC!!!!!!!!!!!!zycze szczescia

ZDRUZGOTANY- A JA CI ZYCZĘ- *DOBREJ PRACY *KOCHAJĄCEJ KOBIETY MIESZKAJACEJ BLIZKO CIEBIE WOLNEJ BEZ DZIECI I MEZA I BEZ PRZEJSC. *POZYTYWNEGO NASTAWIENIA :)

nie rob tego... duzo jest samotnych osob ktore kogos szukaja i ktorym mozesz dac szczescie

a mój mąż wybrał spotkanie rodzinne i mamusię, ja nie pojechałam bo jestem chora ale jak powiedział że zostanie ze mną to mamusia się bardzo zdenerwowała i niestety on się poddał nie ma jak kochane teściowe!!!

A myslisz , że ja mam lepiej , nie ,też omija nas wiele świąt , tych wyjątkowych chwil , ale takie jest życie i nadrabiamy stracone chwile kiedy tylko przyjeżda do domu

Pierwsze takie moje walentynki:O ale pocieszajace jest,ze przynajmniej dzwonil i pamietal:)

NO WLASNIE.. WIDZISZ, JUZ CZASEM LEPIEJ MIESZKAC DALEKO- OD TESCIOW ..

Brzydula- moj rano napisal sms... cos w stylu "dzis walentynki ale dla mnie to kolejny zwykly i pusty dzien bez Ciebie,Kocham Cie":o tyle w temacie walentynek

tak najlepiej z daleka od teściów, nie poznasz ich przed slubem ale po ślubie pakażą na co ich stać