zakochać się po 25 roku życia

"wolni faceci w moim wieku często wolą młodsze" Marudzisz:P Niekoniecznie przecież. I to nie kwestia wolenia, tylko poznania kogoś fajnego. Zupełnie niekoniecznie młodszego.

Autorko jestem w identycznej sytuacji. W tym roku tez skoncze 26 i coraz czesciej sie zastanawiam. Tak jak nigdy nie przeszkadzalo mi byc singlem tak teraz pojawia sie coraz wiecej pytan. Mysle jednak ze tak jak ktos juz wyzej napisal problem lezy w mysleniu. Skoro mysli sa negatywne nic dobrego z tego nie wyjdzie. Trzeba pomyslec ze najlepsze lata jeszcze przed nami :) I glowa do gory ;)

wątpiąca 26 nie koniecznie wola młodsze hee :)

ale zamiar znalezienia młodszej wynika z problemów emocjonalnych teoretycznie on 27 ona 27 i jeśli nie wygląda na 40 tylko normalnie to gdzie jest problem? problem jest w nim znam to z autopsji:-D znaczy tyle że masz przerąbane

on mi kiedyś napisał jak się pierwszy raz zdenerwowałam po pół roku znajomości, (przez gg wysłałam trzy buźki oznaczające złość) on się zapytał czy zawsze taka jestem ja powiedziałam ,że tak. Powiedział wtedy że nie wie czy go nie skrzywdze bo on ma za dobry charakter wiecie jak ja potym płakałam ;( w życiu nie chciałabym specjalnie kogoś skrzywdzić :( eh

Ma za dobry charakter? A nie dodał, że jest chorobliwie skromny? :P

ona88r dziewczyno świat jest pełny fajnych facetów naprawdę głowa do góry :)

weź daj spokój idiota! ;( moja mama jak zobaczyła jegoz zdjęcie to powiedziała ,że on myśli tylko o sobie :( że uważa się za najważniejszego "takiego co to nie ja" ehh

Dff ale ja jeszcze nigdy żadnego nie miałam :(

To szukaj. A narcyzów omijaj slalomem.

Z twojego postu wyraźnie wynika, że brniesz z całej siły do bycia starą panną. Otrząśnij się, nie ma ludzi idealnych - każdy może mieć jakieś problemy, słabości itp. No chyba, że ty jesteś złociutką córeczką tatusia - to rozumiem...

ale wiecie co?... ja mimo że tak na co dzień staram się nie przejmować tym że jestem sama, to czasem przykro mi z powodu stosunku innych ludzi do tego tematu, ajuż najbardziej denerwują mnie pytania w stylu: No co ty, ty nie masz faceta - taka fajna dziewczyna z ciebie??, albo - i te są chyba najgorsze: oj 26 prawie lat już masz, kiedy ty zamierzasz dzieci rodzić? Nie wspomnę już o pouczeniach: Znajdź sobie kogoś :-o Ostatnio też w ogóle zauważyłam jakieś dziwne objawy współczucia u ludzi, którzy się dowiadują, że jestem wolna. A w ogóle jak mam zły humor i to z zupełnie innego powodu niż ten że nie mam faceta-ot po prostu mam zły dzień, czy coś mnie np. wkurzyło - to wszyscy od razu myślą że smucę się tym, że jestem sama.... Jakbym nie miała prawa do innych zmartwień..

wiem jak to jest niestety... :(

Wątpiąca - krótko - olej innych. Najchętniej się wpieprzają w życie innych Ci, co sami w swoim mają bajzel. I muszą sobie podeprzeć, że jednak ich sposób życia jest jedyny słuszny.

poi 25 roku to juz same stare rury

wątpiąca 26 ..... jeśli jesteś tutaj full anonimowo to powiedz ile miałaś partnerów ? twoje życie to nie próbowanie czy złe wybory?

niepróbowanie chyba razem nie wiem jestem informatykiem :-D

miałam 3 związki, wszystkie ja skończyłam, bo to nie było to od początku nie było z mojej strony wielkiego uczucia, ale chciałam próbować, myślałam że pokocham, przyzwyczaję się zawsze za wiele rzeczy mi przeszkadzało, nie pokochałam nigdy tak by chcieć się z którymkolwiek z nich związać na stałe ...., ale nie żałuję że zerwałam.....

to miałaś 3 partnerów czy 3 związki? np. moja była dziewczyna miała 8 partnerów ale była tylko w 1 związku, więc śmiem zauważyć że dyplomatycznie uniknęłaś odpowiedzi :-D

"zawsze za wiele rzeczy mi przeszkadzało" -zasrana paniusia,kurwa sama masz zjebaną psychike i krzywego ryja-ksiecia sie kurwa szmacie zachcialo,mam nadzieje ze caly czas bedziesz sama

VaporX83 duch może pecha miała spokojnie

ale czego oczekujesz od facetów nikt nie jest idealny no i na tym sprawa polega by się zaakceptować...

wiem że nikt nie jest idealny, ale jednak trudno związać się na stałe z kimś do kogo nic nie czujesz, a po drugie sporo rzeczy cię w nim irytuje, drażni itp. zupełni nie pasujecie pod względem sposobu patrzenia na swoją przyszłość itp. każdy z moich chopaków jest dobrym, uczciwym człowiekiem, ale wiem że nie byłabym z żadnym z nich szczęśliwa, nie potrafię wiązać się z rozsądku.. :-(

mogłaś nie trafić na tego właściwego...

co rozpali uczucie...

zaraz wracam 15 minut... :)

wątpiąca 26 ..... dlaczego nie odpowiadasz?

ludzi jak Ty... :o nikt Ci nie pomoze, jesli sama z tym nic nie zrobisz, moga Ci wspolczuc, radzic, pocieszac, a nawet potepiac, ale czy ta sytuacja sie zmieni, zalezy tylko od Ciebie ;)

mnie najbardziej dziwi podejście znajomych....pytają kiedy planuję wyjść za mąż a nie przyjdzie im do głowy, że na razie o tym nie myślę bo dopiero mam półmetek studiów...

Nic tylko skoczyc , skoro w takim wieku masz takie dylematy. Z wiekiem jeszcze bedzie gorzej :O