2 wesela prawie w jednym czasie

witam! chce się komuś wyżalić ... mamy problem z narzeczonym otóz planujemy ślub na 2011 w wakacje i dzisiaj dowiedzielimsy sie ze 2 mce przed naszym weselem najbliższa osoba z otoczenia robi też wesele. jestesmy tym faktem bardzo zdenerwowani poniewaz ta osoba zaprasza tych samych gości co my czyli ze strony narzeczonego. nie wiemy co teraz robic ponieważ obawiamy sie o liczne gosci na naszym weselu i to czy przyjdą gdyż napewno wykosztuja sie na wczesniejsze wesele ... ta osoba ktora miala brac slub pozniej to siostra mojego narzeczonego i wiedziala dobrze ze my pobieramy sie w wakacje mogla przeciez zrobic to z 6mcznym opoznieniem. my juz mamy wynajętą sale na tyle osob na ile planowalismy a ona chce tylko na 40 osob bo taki skład wchodzi w rodzine narzeczonego. jak grzecznie dać do zrozumienia że to nie jest fair. a wiadomo ze my na nasz ślub wydamy nasze pieniązki i raczej nie bedzie nas stac na solidny prezent dla siostry narzeczonego... przecież może zrobić to pozniej i jak wie ze liczba gości wynosi ok. 40 osob to ma szanse taką sale nawet wynająć a co z nami?? przeciez nie kazdy chce iśc na wesele po 2 mcach przerwy i po raz kolejny wydac pare stówek. tu juz nie chodzi o sam fakt pieniędzy ale o to że my mamy mnóstwo załątwiania z weselem a tu jego siostrzyczka sobie wymyslila tez... 2 mce przed nami;/ płaci sama za siebie i swoje wesele bo aktualnie przebywa za granicą w niemczech. jestem strasznie zła...!!!!!

Boli Cię że zgarnie kasę a tobie dostanie się mniej? Bo pewnie jakby robila 2 miesiące później to pewnie nie byłoby problemu. Kasa, kasa, kasa przez ciebie przemawia...

hehe no to zarabia na swoje wesele i chce pokazac ze potrafi zarobic zagranica i jeszcze sie pokazac z najlepszej strony przed waszym weselem... ehh no coz, sama siedze za granica w niemczech i sie tu dorabiam,wiec wiem jak ona myslec moze. chyba bym tez tak myslala..ale troche swinsko robi,wchodzac wam w parade.skoro wiedziala ze zaplanowaliscie duzo wczensiej. coz, beda porwnywac wesela,jesli sa jedno po drugim. jesli macie mniejsze fundusze niz siostra narzeczonego w euro to coz.. wypadnie wasze gorzej. takie zycie...nic nie zrobisz. ludzie i tak beda plotkowac.musielibyscie przebic ja kosztami,pomyslami itd..zeby wasze wesele bylo lepsze. a jesli jets Ci to obojetne co beda gadac ludzie,to olej ja po prostu i zajmij sie wlasnym weselem. to ci humoru na pewno nie poprawi...pamietaj,ze najwazniejsze to sie dobrze bawic samemu na wlasnym weselu. i je pamietac,bo wiele osob nie pamieta ze stresu :)

tak masz racje i jak widze to samo zauważylas . ona ma kase i nie bieduje natomiast my staramy sie jak możemy zeby było ok i jest na tyle perfidna ze nam gości zabiera. a co mnie to obchodzi ze chce 2 mce przed nie popuszcze!

jak na 40 osób robi to z jej strony wychodzi ok. 20 gości. nie panikuj, że to zepsuje imprezę, chyba że to ci najbardziej kasowi są. rób wesele dla siebie, goście jak będą chcieli to przyjdą. tylko jak zaczniecie się użalać że tak was wykiwała i "gości podbiera" to odstraszycie bo dacie do zrozumienia wyraźnie, po co ci goście są

sluchaj jesli ma wiecej funduszy to nie przebijesz, ja mysle ze powinnas sie uniesc honorem i pokazac ze jestes madrzejsza. wiem ze pieniadze sa wazne,ale czasme mozna tak zorganizowac wesele ze niewielkim kosztem zrobisz super impreze! a jelsi juz to troche podpytaj co ona bedzie miala na weselu a Ty zrob cos innego ale rownie fajnego. na pewno chce was przebic pomyslami jak sie domyslam i pokazac, ze ona w niemczech to ma wiecej i tylko u niej mozna sie zabawic a u was nie,bo zrobicie zwykle wiejskie wesele jakich wiele. przemysl taktyke,jak zrobic zeby twje bylo na gorze. albo to olej,bo stracisz zdrowie i nabawisz sie wrzodow. i zrobisz sobie wroga numer 1 w szwagierce ;)

maxinia masz racje zrobie wszystko zeby nasze weselicho było ok! mam juz mnóstwo pomysłów ............ i nie wazne jest jakie ona zrobi ważne jest żeby w tym dniu ja i mój juz mąż zebysmy bawili sie świetnie!

i jeszcze cos,po naszym hucznym weselu 2miesace pozniej mieli wesele b.dobrzy znajomi,ktorzy byli u nas na weselu.mieli zrobione prawie calkiem inaczej,inny klimat,sala,stoliki,itd wiec sie da to zrobic! i mimo,ze mowia czasem ze ich wesele nie bylo takie jakie nasze to naprawde byl fajne, bo mialo elementy ktorych my nie mielismy. kazde musi miec swoj wlasny klimat.a nie papugujcie za sisotra narzeczonego,bo bedzie beznadzieja.

no nie przesadzaj troche kuzynka mpjego meza miała ślub 2 tygodnie przed nami, my zaraz potem (2 tyg) wiec 2 miesiace to nie jest tak zle aczkolwiek my sie nie wpierniczylismy przed tamtych bo oni juz dawno mieli w planach slub i było wiadomo ze sie hajtaja ale był pogrzeb mamy pana młodego i przesuwali

inwetycja finansowa? Ma sie zwrócić? Slub to sakrament przeciez...

Trochę głupia sytuacja ale na moje przesadzacie mocno.Nie srać się tak chyba nie tylko o kasę chodzi w takim dniu...

goście maja sobie flaki wypruwać i wkładać do koperty po 5 stów, to rzeczywiście jest to problem.. szkoda, że taka mentalność panuje. gdyby ludzie zamiast kasy przynosili normalny prezent typu malakser z biedronki, to zaraz by się skończyło wyprawianie olbrzymich przyjęć przez ludzi, którzy nie mają kasy, ale za to cierpią na przerost ambicji

oczywiście ze nie chodzi tu tylko o kase ale każda młoda para liczy na to ze wesele choć po części sie zwróci bynajmniej na jakieś spłaty. juz nie mozna udawać ze tak nam ludziom na tym nie zależy. a sakrament to wiem ze jest najważniejszy... zastrzele Was jeszcze jedną informacją. dziwi mnie bardzo jej upór ze chce zrobić przed nami jej przyszły mąż jest.......................ciemnoskóry. dobrze wie jak rodzina i rodzice reagują na to może przeciez zrobic małe wesele w niemczech niz tu w polsce i całe plemię z afryki ściagac tu do polski ;/

nie żebym byla rasistka ale ona to ma tupet! naprawde dobrze wie że nie ma poparcia w rodzinie i zamiast zrobic male wesele i npaewno nie w polsce to sie chamsko wypina przed szereg! i to mnie wkurza bo ludzie siłą rzeczy porównywac bedą

ale jesteś ograniczona umysłowo. brak słów.

vice versa

kobieto wyluzuj ciesz sie swoim szczesciem i swoim weselem a tamta babe olej

Boże, biedna laska jakby miała mieć tak szwagierkę jak autorka to bym sie chyba pocięła;/

no tak szwagierka powinna siedziec za granicą i ukrywać się z czarnym narzeczonym, bo to przecież taki wstyd.. za to ciebie rodzina powinna wynagrodzić grubymi kopertami za to, że poślubiasz białego człowieka. skąd się takie puste kobiety biorą? poza tym żeby jeszcze sie nie wstydzic takiego kołtuństwa w internecie. i jeszcze najlepsze, że znajduja się osoby, które popieraja autorkę i jej współczują podłej szwagierki, która ośmiela się urządzać wesele 2 m-ce wcześniej..

może jednak Miarka miała na myśli ta szwagierkę co pracuje na własne wesele z wyklętym czarnym diabłem? bo ja jej też współczuję takiej cholery jak autorka w rodzinie

Zróbcie w jednym terminie będzie jeszcze taniej :P i dla was bo część gości się powiela i dla gości - kobitki kupią jedna kreację i raz pójdą do fryzjera a nie 5 razy :)

masz wyłączność na pierwszeństwo czy jak? Robicie z narzeczonym z igły widły. A na kasę to lepiej tak bardzo nie licz, bo niestety, ale nadejszły takie czasy, że ludzie sami kombinują jak tu zrobić, żeby dać jak najmniej, bo po prostu nie mają kasy na rozpierdziel. A to,że niby ten news o czarnym wybranku ma kogos "zastrzelić" to nie wiem skąd dziecino pochodzisz, ale takich par jest coraz więcej i nie robi to takiego wrażenia i "wgapiania się" jak kilkanaście lat temu.

Mojego ojca brat brał ślub w pażdzierniku a ja w grudniu (sama tak chciałam) goście odliczyli się wszystcy i kasę dawali po równo dla mnie to nie był żaden problem..ba o tym że ja wychodzę za mąż goście dowiedzieli się na tym weselu w pażdzierniku..wyluzuj dziewczyno

Nie jest powiedziane ze goscie dadza wiecej kasy tym pierwszym bo myslenie ludzi jest takie ze skoro siedzi za granica to napewno wszystko ma. a ty autorko daj po prostu z 4 -5 miesiecy wczesniej zaproszenia i juz sie tak nie ekscytuj.... w najgorszej sytuacji to sa goscie bo musza sie tyle wybulic... sama ide niedlugo na kilka wesel i szkoda mi wydawac kasy na maksa.....

a poza tym bedzie przeciez tylko polowa tych samych gosci bo chyba twoja rodzina tez ci cos da??

ale masz problem :-O w okresie wakacyjnym zawsze mam wiecej niż jedno wesele, już od kilku lat i nie jest to dla mnie problem, nie rozumiem twojego nerwa. a 2 miesiące? to szmat czasu! moi znajomi pobierali sie tydzień po ślubie brata panny młodej

ale masz problem kobito, no żal jednego roku byłam na dwóch weselach w jeden weekend, dzień po dniu....jak ktoś chce to przyjdzie a jak nie to po kiego licha Ci znajomy który z oszczędności czy chytrości nie przyjdzie

myślałam że w weselu chodzi o ślub, sakrament i to by bawić się i świętować z rodziną, znajomymi idiotyczne myślenie masz, za kilka lat ślub i wesele to bedzie zamierzchła przeszłość i dzisiejsze dylemanty będą Cię bawić do łez żal mi ludzi którzy są tak zacietrzewieni, zazdrosni...jesli juz teraz masz takei relacje ze szwagierką to pewnie w przyszłości będziecie się ścierać o byle duperel i wiecznie będziecie ze sobą rywalizować, żal mi Twojego męża że ma taką tępą i ograniczoną narzeczoną

No mnie chodziło o to, że autorka to jędza nie jej szwagierka%-)

niekoniecznie jak sie siedzi w DE to sie wszystko ma! to tez ograniczone myslenie.. moze sie wiecej zarabia ale tez wiecej wydaje,oplaca.pomyslcie troche! a co do wesela,jasne u nas sie z prezetnow od rodziny tyle zwrocilo,ze choc sami za siebie zaplacili-tzn za miejsce przy stole.tak ogolnie patrzac.wiec nie wiem jak mozna mowic o zwracaniu sie kosztow wesela,skoro to kropla w morzu.....