Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maxibiotic

2 wesela prawie w jednym czasie

Polecane posty

Gość o dżizassss...
Bez przesady - 2 miesiące to nie 2 tygodnie, uważam, że autorka robi z igły widły. Mnie, jako gościowi nie przeszkadzałoby to. Po drugie: kobiety, litości! "bynajmniej" to nie to samo co "przynajmniej" !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam autorke, wspołczuje CI ja miałam to SAMO IDENTYCZNIE slub przelozylismy , wyszlo nam to na plus, szwagierke mam wredna s..e która wyżej sra niz d..e ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelisia8
do maxibiotic ja Ciebie rozumiem doskonale..to siostra mojego narzeczonego na rok przed nami wymysliła sobie wesele i juz była w domu awantura a co dopiero na dwa miesiące przed! nie darowałabym! Tacy wszyscy są mądrzy, potrafią krytykować że chodzi Wam tylko o kasę a są dokładnie tacy sami. Przecież to normalne że pojawienie się na wesleu wiąże się z wydatkiem, a jeśli jeszcze w tej samej rodzinie to jeszcze kwestia ubioru itd...i zawsze jest ryzyko że na pierwszym weselu będzie komplet a na drugim pewne osoby mogą się już nie pojawić z wiadomych względów choćby nawet bardzo chciały- takie życie! Co wszystkich tak bulwersuje i dziwi???????? Dla mnie to jeszcze była kwestia zachowania się fair wobec swojego rodzeństwa, tzn jeśli planowali ślub żeby o tym powiedzieli, z jakich względów taka decyzja została podjęta i jak sobie to wyobrażają a nie dowiaduje sie jakby od niechcenia ze bedzie weselicho, i że ktoś ma za przeproszeniem w dupie że pierwsi tą uroczystość zaplanowaliśmy. To nie są wyścigi to prawda, i w sumie nieważne kto po kim albo przed kim ale są jakieś zasady przecież...kiedy mój brat któregoś dnia wrócił do domu i oznajmił że sie pobierają to myślałam że mi serce pęknie a czemu? ano dlatego że nawet do głowy mi nie przyszło zebysmy mieli wesele przed nimi, logiczne dla nas było że nie wpieprzymy sie teraz przed nich. Rozwalała mnie wizja czekania jeszcze półtora roku na ślub mojego brata i dopiero nasz no ale trudno się mówi pierwszy sie zadeklarował...trzeba brac pod uwage tez możliwisci finansowe rodziców przeciez organizacja wesela pochłania kupe kasy!!!!! Współczuje Ci koleżanko ale musicie to przetrwać, uśmiechać sie i nie dać po sobie poznać że Was to boli. A kto ma przyjść na Wasze wesele to i tak przyjdzie choćby tydzień po tygodniu były :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisałaś najważniejsze
A kto ma przyjść na Wasze wesele to i tak przyjdzie choćby tydzień po tygodniu były I o to się rozchodzi. Po co fochy. Ludzie i tak jak będa mieli przyjśc to przyjdą, akurat tutaj rozchodzi się o rodzeństwo z jednej strony, więc nikt nie będzie wybierał, gdzie przyjść. Bo albo nie pójdzie na żadne, albo przyjdzie na obydwa :) Trzeba brać mozliwości finansowe rodziców.... Heh, raczej SWOJE możliwośc finansowe, bo dla rodziców to też żaden obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba przesadzacie
"ja Ciebie rozumiem doskonale..to siostra mojego narzeczonego na rok przed nami wymysliła sobie wesele i juz była w domu...."' rok i fochy strzelalas??? to juz przegiecie!! no ale nie chodzilo wcale o gosci tylko o kaske od rodzicow pewnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem Tobie chodzi o to, że uwaga będzie podzielona na Ciebie i na nią a nie o to, że nie będziecie mieli pieniędzy na prezent dla niej. My mieliśmy tą samą syt. z tym, że to my niby byliśmy tymi którzy rezerwowali termin później. Nasze wesela miały być w odstepie miesiąca. My mieliśmy być po nich (po bracie mojego męża i jego narzeczonej) i taki układ bardzo im pasował, ale kiedy odwróciliśmy trochę syt. bo przyspieszyliśmy ślub o 8 miesięcy i my bylismy pierwsi- oooo... to juz bardzo nie pasowało i nie pasuje. Sa na nas do teraz trochę obrażeni. My mieliśmy raczej skromny ślub, ich jest z wielką pompą więc o co ten foch? a poza tym małżeństwo to chyba nie żaden wyścig??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papajjja
tak to jest jak gowniarzeria bez grosza przy duszy i bez zadnych innych pomyslow na zycie bierze sie za organizowanie wesel za pieniadze rodzicow, a ta impreze traktuje jako jedyny cel w zyciu. Strach ci dupke sciska ze dostaniesz malo kasy i ze twoj "slubik" nie bedzie rodzinnym wydarzeniem roku. Najlepiej zabron komukolwiek miec slub wtedy kiedy ty masz "ksiezniczko". Slub w 2011 a ty juz przezywasz jak mrowka okres, "bo tyyyyyyle przygotowan", jak nudne zycie trzeba miec zeby z wesela robic najwieksza atrakcje? Taka malostkowa i pusta jestes autorko ze az mi cie zal, dorosnij dziewczynko. popieram siostre twojego narzeczonego (swoja droga przekaz mu moje szczere wyrazy wspolczucia) i mam nadzieje ze cie dziewczyna smiechem zabije jak jej wyskoczysz z pretensjami rodem z piaskownicy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota..a..a
ewelisia8- Rozwaliłaś mnie... była awantura o wesele ROK WCZEŚNIEJ?? Myślałaś, że ktoś będzie czekał do 40. roku życia ze ślubem, żeby wszystkim Twoim gościom opadły emocje?? Hahahahahahahaha. Ja jestem z dużej rodziny, w tamte wakacje ślub brała moja siostra, później zimą kolejna, w sierpniu ja wychodzę za mąż, a w grudniu kolejna moja siostra i moja rodzina się cieszy, że będzie dużo okazji do zabawy i spotkania w pełnym gronie. Ale różnimy się tym, że żadna z nas nie oczekuje od gości prezentów w wysokości tysiąca złotych... Każdy da, ile ma. A jak nie ma, to może nie dać. Nie robię wesela ponad swoje możliwości finansowe i nie robię go po to, żeby się pokazać i jeszcze zarobić. Już rozkminy autorki były dla mnie śmieszne, a Twoje mnie po prostu rozwaliły... do autorki - Puknij się w łeb... Może dziewczyna ma odwołać swój ślub, bo Ty wychodzisz za mąż dwa miesiące później, albo dlatego... że ma czarnego męża?? W ogóle gdzie Ty mieszkasz?? Myślałam, że czarny człowiek już nie budzi takich emocji jak dwadzieścia lat temu... Nie widzę żadnego problemu z tym, że goście przyjdą w tych samych kreacjach na Twój ślub. Widocznie dla Ciebie jedynym problemem jest to, że mogą dać Tobie mniej kasy, co? To żałosne... Twoja szwagierka sama zarobiła sobie na wesele, nie siedzi w kieszeni rodziców Twojego narzeczonego, ma prawo ustalić taki termin jaki zechce. A Tobie już zaczyna odwalać przed ślubem... Myślisz, że ktoś się tak strasznie ekscytuje weselami? Że przeżywa je przez następny rok? Dla gości wesele to dobra okazja do popitki i zabawy, a nie temat miesiąca (czy roku). Nie wiem dlaczego sądzisz, że goście zrezygnują z przyjścia do Ciebie z powodu wcześniejszego wesela... Chyba przez dwa miesiące dadzą radę się wyspać i odpocząć po całonocnym szaleństwie... I te 200 zł też odłożą, chyba że liczysz na nie wiadomo jakie prezenty, to możesz się przeliczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorota..a..a
Z resztą wydaje mi się, że w dniu Twojego ślubu, to chyba nie wesele jest najważniejsze, tylko sakrament ślubu, co? Lepiej skup się na tym, że wkraczasz w nowy etap życia, wszystko się zmieni, zakładasz rodzinę dziewczyno. Myśl teraz o tym, co czeka Cię przez kolejnych 60 lat. Młodzi ludzie za bardzo skupiają się na dniu ślubu, na weselu, a w ogóle nie myślą, co będzie dalej. Spędzisz całe życie z mężczyzną, którego kochasz, przysięgniesz mu przed ołtarzem miłość, wierność i uczciwość aż do śmierci, będziesz miała z nim dzieci, będziesz prowadziła z nim dom, będziesz każdego ranka budziła się przy nim, zasypiała przy nim, będziesz się z nim starzeć. I za parę lat to Twoje wesele nie będzie w ogóle ważne. Jeżeli robisz problemy z tego dnia, to co będzie się działo kiedy napotkasz dalej na prawdziwe kłopoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w te wakacje idę na 3 wesela w odstępach 2-tygodniowych plus 2 wieczory panieńskie. Dwie moje koleżanki bliskie wychodzą za mąż i przyjaciel mego Lubego się żeni. Oboje nie wyobrażamy sobie, by opuścić którekolwiek wesele, czy wieczór panieński/kawalerski, który też wiąże się z kosztami. Ba, na jednym z wesel mam być druhną, co wiąże się z uszyciem sukienki, którą niekoniecznie da się jeszcze wykorzystać na inne wesele, zresztą to wesele jest ostatnie, więc bałabym się ją ubrać na inne, by nie zniszczyć niechcący. Jaki z tego wniosek? Ruszyłam dupę i poszłam do pracy :) właściwie to jestem na stażu i zarabiam marne grosze, więc prawie wszystko co zarobię, odkładam na te wesela. Do tego mam stypendium naukowe, które idzie mi na czesne za szkołę. Jaki wniosek z tego? Że jak gościowi weselnemu zależy, młodzi są mu bliscy, to zrobi wiele, by ich nie zawieźć w tym dniu :) głowa do góry. Do lata jest czas, Wasi goście na pewno rozplanują budżet tak, by nikogo nie skrzywdzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsrw4
A nie można oba zrobić za jednym zamachem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelisia8
odnoszę wrażenie że pod wpływem emocjii chyba zboczyliście trochę z tematu...dajcie sobie spokój z tymi kwestiami finansowymi a zacznijcie myśleć rozsądnie!! Nie obchodzą mnie wasze koleżanki, ani kuzynki, mówimy o rodzeństwie najbliższym które ma nas w dupie i snuje plany po kątach a potem jeszcze sie dziwi że rodzinka nie tryska radością z tego powodu. Tak się nie robi poprostu, a jeśli sie juz ma zamiar wpieprzyc komuś w kolejke to wypadałoby przyjść i o tym porozmawiać. Jeśli siostra mojego narzeczonego i jej facet zapewniają nas po stokroć ze nie mają żadnych planów co do wesela i wogóle jescze nie chcą sie pobierac a potem dowiadujemy sie ze ona jest w ciąży mało tego zapewniają wszystkich ze tego chcieli i od pół roku sie nie zabezpieczali zeby tylko ona zaciążyła no to sory ale dla mnie to cios ponizej pasa. Siedzimy przy stole, rozmawiamy o planach na przyszłość oni zapewniają ze jeszcze nie chca niczego zmieniac a potem rozchodzimy sie do swoich pokoi i majstrują dzieciaka za naszymi plecami to przepraszam bardzo...kiedy usłyszalam o weselu to mi sie wnętrzności wywróciły do góry nogami i miałam ochotę ich za przeproszeniem po mordach wystrzelać!!!! i awantura była jak cholera bo tak sie nie robi, nie bratu rodzonemu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj ewelisia
o wpadkach nie słyszałaś? co mają powiedzieć, że jak gówniarze wpadli? lepiej wcierać opowieść, że od dawna się starają. zawsze to poważniej brzmi niż "bo nie zdążył wyjść" p.s. nie jesteś pępkiem świata, nikt nie musi ustawaiać swojego życia pod twoje plany, ani rodzeństwo, ani rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wole czekolade
ewelisia wez sie do roboty to nie bedziesz musiala tak ''walczyc'' o kase od rodzicow.....zenujace jest twoje zachowanie... a ile mieli niby czekac?? az rodzice splaca kredyt za wasze wesele??? porazka po calosci......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelisia8
porażką po całości jest wypowiadanie się na tematy o których nie ma się pojęcie..po pierwsze nie pisałam że wpadli jako gówniarze bo 30 lat to dla mnie raczej wiek dojrzały po drugie nie pisałam też że nie mam kasy i dlatego tak mi przykro. Proponuje przeczytać moją wypowiedź jeszcze raz i tym razem ze zrozumieniem i wtedy ewentualnie sie wypowiadać. Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wole czekolade
...trzeba brac pod uwage tez możliwisci finansowe rodziców przeciez organizacja wesela pochłania kupe kasy!!!!! " to jest twoja wypowiedz..... wsciekacie sie z autorka bo po 1 nie bedziecie mieli imprezy roku i nie tylko na was bedzie skupiona uwaga a po 2 i co wazniejsze wsciekacie sie, bo nie bedzie mozna naciagnac rodzicow i nie bedzie limuzyny i golebi i najdrozszego zespolu no bo przeciez rodzice musza jakos rowno podzielic fundusze miedzy dzieci.... zachowujecie sie jak rozkapryszone ksiezniczki.....wspolczuje waszym rodzicom z calego serca bo pewnie musza sie zadluzyc na kolejne 10 lat zeby swoim coreczkom odstawic te wedding show.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wole czekolade
a poza tym jak maja 30 lat ci bracie czy ktos tam z rodziny to sie nie dziwie ze chca w koncu slubu!! maja czekac kolejne 10 bo ty tak chcesz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyluzuj ewelisia
czy ja napisałam, ze JAKO gówniarze? skoro tak polecasz uważne czytanie to zastosuj się do swojej rady sama ;) JAK gówniarze było, więc to co innego. gówniarstwu wpadki się jeszcze wybacza, starym wypada znać się na antykoncepcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dla wiekszoci lasek z kafe
wesele to wydarzenie zycia:D nic lepszego ich nie spotkalo i nie spotka, no moze poza wycieczka last minute do Egiptu. Stad ten ped do hucznego weselicha, ksiezniczkowatych sukien, limuzyn pod blokiem, balonikow na odrapanej klatce, dobierania zawieszek pod kolor oczu kelnerow na dwa lata przed slubem - patrz Zia i jej sens zycia:D oraz dylematy jak tu grafomanskim wierszykiem dac do zrozumienia gosciom by przyniesli jak najwiecej kasy. jak sie wykosztowuje na impreze ponad stan to potem trzeba drrzec by goscie choc czesc kosztow zwrocili. koltuneria, tandeta i kicz, no ale laska bedzie miala czym zyc przez 3 lata przed i 2 po:D Jak sie nie ma zadnych pasji czy ambicji w zyciu to czyms trzeba mu nadac sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelisia8
widze że nadal niczego nie zrozumiałyście w dalszym ciągu... szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dla wiekszoci lasek z kafe
tak ewelisiu, rodzenstwo ma z toba konsultowac swoje plany bo inaczej to obraza majestatu:D Powinni jeszcze o pozwolenie na seks prosic, bo a noz widelec wpadna i sie ksiezniczka ewelisia obrazi:D:D:D skoro nie chodzi ci o kase to pochwal sie ile masz WLASNYCH pieniedzy na swoje wesele, ile masz lat i od ilu lat pracujesz. obstawiam 2000, 19, 0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dla wiekszoci lasek z kafe
a i to chyba cie za lagodnie potraktowalam, daje ci 19 lat tylko dlatego ze gimnazjalistki nie moga sie hajtac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelisia8
inteligencją nie grzeszysz powiem Ci... wiesz co może kiedyś spotka Cie taka sytuacja..zajrzyj wtedy na forum i opowiedz jak Ci jest miło i radośnie :) póki co co to rozmawiamy jak głodny z najedzonym czyli jeden drugiego nigdy nie zrozumie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wole czekolade
no to wylumacz ''ciemnej masie'' dlaczego fakt ze ktos chce zrobic wesele ROK (!!!) wczesniej tak cie oburza???? u mnie bedzie prawdopodobnie podobna sytuacja a moze nawet beda 3 blisko siebie tylko roznica miedzy nami jest taka ze mi rodzice tylko doloza do wesela a nie zaplaca za wszystko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dla wiekszoci lasek z kafe
:D nawet jak mnie spotka taka sytuacja to wiesz co? bede sie szczerze cieszyc szczesciem mojej siostry:) wesele nie jest moim zyciowym priorytetem, no i nie musze na nie wyciagac kasy z gardla rodzicom:) Jak dojrzejesz to moze zrozumiesz:) nie odpowiedzialas na moje pytania slonko, czyzby ci wstyd bylo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelisia8
mnie nawet nie dołożą bo sami chcemy wszystko sfinansować ale jak już pisałam nie chodzi o kase...tylko zwyczajne zasady fair play! nie pogodze sie nigdy z tym że najbliższe nam osoby robią coś cichaczem za naszymi plecami a następnego dnia mówią coś zupełnie innego..niech sobie mają to wesele ok! my mamy swoje plany nie ma problemu. ale szczerość przede wszystkim!!!! tymbardziej że wiedzieli że ich wcześniejszy ślub wprowadzi sporo zamieszania i będziemy mieli przez to sporo zmartwień... chodzi o kwestie mieszkania, podziałów majątkowych itp. inne były plany, teraz wszystko wywróciło się do góry nogami ... nie ważne zresztą. To nasz problem.Może jestem za dobrze wychowana i licze sie ze wszystkimi dookoła, poświęcam coś dla innych ale uważam że tak właśnie należy postapic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wole czekolade
oj ewelisia lepiej ty juz nic nie pisz tutaj bo ta wypowiedz cie tylko pograza: ''tymbardziej że wiedzieli że ich wcześniejszy ślub wprowadzi sporo zamieszania i będziemy mieli przez to sporo zmartwień... chodzi o kwestie mieszkania, podziałów majątkowych itp." jak to sie mowi jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dla wiekszoci lasek z kafe
acha, czyli wcale nie chodzi ci o kase. masz racje, te pare tysiecy na wesele to pikus przy mieszkaniu i podziale majatku:D dobrze kombinujesz, trzeba wiedziec gdzie sa wieksze konfiturki i przy tym zgrywac altruistke:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dla wiekszoci lasek z kafe
czekolada 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wole czekolade
bo dla wiekszoci lasek z kafe chyba uderzylas w czuly punkt :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×