Soledad 0 Napisano Luty 14, 2010 nie działa -picie wody, kefiru, herbaty, kawy etc -chrom-masakra,chce mi się jeść po nim -zelixa-nic prócz objawów ubocznych,gówno -wszelkie typu: apetyt stop też nic załamka,spróbuję metody z piciem wody osłodzonej kilka razy dziennie,może to pomoże Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 14, 2010 jest ktoś jeszcze na forum? :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NakedTruth 0 Napisano Luty 15, 2010 Soledad-po co sie meczysz? zacznij jesc;] Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ficiusia Napisano Luty 15, 2010 z mojego doświadczenia wynika że niestety trzeba przetrwać jadąc na silnej woli do momentu aż skurczy się trochę żołądek- po tygodniu jedzenia często ale małych porcji i regularnie organizm przestawia się. U mnie tez jest tak że po posiłkach bardziej węglowodanowych nawet w dużej ilości dość szybko jestem głodna. No i nie wolno mi przegryzać słodyczami bo to mi rozwala rytm jedzenia zupełnie. Taki tydzień bez cukru i na zdrowym jedzeniu i slodycze nei istnieja dla mnie. Ale poczatek najgorszy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 w tamtym roku przez 3 mies. schudłam 12 kg, niestety w ciągu zimy przytyłam z powrotem 5 :-( chcę to zrzucić,ale wieczorem mam taki apetyt,że wciągam pół lodówki.od dzisiaj zaczęłam pić osłodzoną wodę,na razie spoko,nie żrę bez opamiętania po przyjściu z pracy jak to bywało :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
My Ego 0 Napisano Luty 15, 2010 Kawę wypij. Mi hamuje apetyt Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewelina1985 0 Napisano Luty 15, 2010 To moze jedz wiecej w czasie pracy to nie bedziesz sie rzucac na jedzenie po przyjciu do domu. Jak czlowiek jest wyglodzony to zawsze rzuci sie na lodowke bez opamietania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 kawa mi nie pomaga,mogę pić litrami i nic :-) niestety złośliwość natury jest taka,że im później,tym bardziej głodnieję, rano wcale,a wieczorem to masakra :-O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 żeby tak to odwrócić to rano bym zjadła porządne śniadanie,a potem jak ptaszek :-D ale nie mogę jakoś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NakedTruth 0 Napisano Luty 15, 2010 Soledad, ale jak zaczniesz sie przestawiac na jedzenie od rana to wieczorem juz tak nie bedzie ...troszke samozaparcia- zreszta co ja bede pisac, sama to wiesz;) poza tym- woda z cukrem(?) :0 wklej przykladowy jadlospis Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jedenasta jedenaście 0 Napisano Luty 15, 2010 soledad mam taki sam problem, w dodatku uwielbiam węglowodany:-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jedenasta jedenaście 0 Napisano Luty 15, 2010 a picie wody działa na mnie wręcz odwrotnie, wzmaga mi apetyt. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 nie wiem,czemu tej zimy mam taki apetyt :-( chyba depresję jakąś załapałam też lubię węglowodany Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jedenasta jedenaście 0 Napisano Luty 15, 2010 ja też zauważyłam związek jedzenia z moim nastrojem. Schemat stary jak świat, pocieszam się jedząc, a potem dołuję się tyjąc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 mam prawidłową wagę, BMI=20,5 ale lepiej się czułam w tamtej wadze -5kg :-( dzisiaj zjadłam: 5.00 kawa+szklanka kefiru 8.00 serek homo+banan 10.00 jogurt naturalny+płatki owsiane+pomarańcza (ale część wyrzuciłam,bo nie mogłam już,a o 10.00 mam w pracy przerwę) 12.30 banan 16.30 planuję gotowana soczewica+kawałek kurczaka+surówka wieczorem 18.30-20.00 trenuję,a potem już tylko piję i spać,ale teraz byłam chora,nie trenowałam,siedziałam przy kompie i żarłam :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NakedTruth 0 Napisano Luty 15, 2010 jakos nie widze tego uzalezniania od wegli. wygladzasz sobie ogranizm-spalasz miesnie-zwalniasz meta-tyjesz z powietrza:( takie sa realia Soledad Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 tak samo się odżywiałam na diecie w tamtym roku, do tego pływałam prawie codziennie i maszerowałam con. 40 min/dziennie, spaliłam 12 kg i czułam się bardzo dobrze :-) nie mam sflaczałego ciała,także nie sądzę,że spalam mięśnie. trenuję sztuki walki :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 wiem,że mogłabym więcej białka dorzucić,ale ja nie przepadam za mięsem,a warzywa teraz są raczej obleśne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 nie tyję z powietrza,czasem jak mnie najdzie coś wieczorem to wpieprzam ciastka, bułki, popycham owocami i taka nażarta idę spać :-O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym natakich pierdołach Napisano Luty 15, 2010 żyła od 5 do do 16.30 to wieczorem zzarłabym prosiaka:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NakedTruth 0 Napisano Luty 15, 2010 Soledad ( b. ladny nick:P) no wlasnie... nie chcialabys jesc 'normalnie' i nie tyc co chwila?.. zrobilas z siebie maszyne i dopoki jeszcze cwiczenia na CIebie dzialaja, powinnas zaczac pracowac na poprawe przemiany- bo pozniej organzim zacznie wszystko odkladac i chocbys plywala 5godzin , nic nie spalisz. A miesnie palisz..przykro mi:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 gdybyś widziała,jak się odżywiają dziewczyny u mnie w pracy,to byś padła :-D ja przy nich to wpier...alam mnóstwo :-D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jgre Napisano Luty 15, 2010 na mnie nic nie podziałało, do tej pory jak osiągnęłam dość wysoką wagę jak dla mnie .. to na mnie podziałalo tak, ze schudlam 10 kg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 normalnie tzn. jak? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 nie przesadzaj,że jedząc w miarę i ćwicząc będę otyła,to mi nie grozi,bo nigdy nawet nadwagi nie miałam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 jestem wysoka (177cm), więc nawet te +12kg BMI miałam prawidłowe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NakedTruth 0 Napisano Luty 15, 2010 zbilansowanie - tak zeby dostarczyc wszytkiego po trochu a nie skupiac sie na marnych zapychaczach.. nie jesz ' w miare normalnie'- to mozesz powoli do siebie dopuszczac a otyla moze nie bedziesz..ale jest tez cos takiego jak ' chudy grubasek', ktory tyje i chudnie co chwila. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość moze byscie odpowiedzieli zami Napisano Luty 15, 2010 http://kobieta.wp.pl/kat,26231,pos,5,kalkulatorbmi.html?ticaid=19a61 tu sprawdzcie jakie macie bmi zanim zaczniecie sie glupio odchudzac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 znam osoby,które jedzą zbilansowanie, chodzą ze mną na treningi. więc wytłumacz mi,dlaczego te osoby (konkretnie dziewczyny) są pulchne ? :-D nawet przynoszą ze sobą posiłki potreningowe i jedzą od razu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Soledad 0 Napisano Luty 15, 2010 BMI każdy głupi umie wyliczyć :-) ale to,że mam prawidłowe,nie oznacza,że z mniejszą wagą nie mogę czuć się lepiej :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach