Dlaczego kobiety zakochują się w nieodpowiednich facetach?

Wiem, że temat oklepany, pewnie był już na kafeterii nie raz. Ale ostatnio nie daje mi to spokoju. Dlaczego my zawsze zakochujemy się w nieodpowiednich facetach? Dlaczego kochamy tych, którzy nas ranią, zdradzają itd.? My ciągle im wszystko wybaczamy. A obok nas jest ktoś, komu na nas zależy, kto nas szczerze kocha. Ale my nawet nie zwrócimy na niego uwagi. Jesteśmy jakimiś masochistkami?

Ja nie mogę, nawet odmianę czasownika "zakochać się" mi ocenzurowali.

tez przez dlugi czas mialam ten problem... Teraz odmienilo mi sie i nie narzekam:)

bo myslicie cipkami a nie głową

nie tylko kobiety tak mają :P

jaki to jest wg ciebie nieodpowiedni facet? facet to facet jeden wyda się miły i zakochany,a po jakimś czasie kopnie cie w dooope i wtedy przechodzi w nieodpowiedniego? drugi oleje cie,a za jakiś czas wróci na kolanach i też jest nieodpowiedni

Nieodpowiedni to taki, który od początku jest nieodpowiedni. Zdaję sobie sprawę, że nikt nie jest idealny, ale czy facet, który coś kręci, zdradza, oszukuje na każdym kroku i doprowadza nas do rozpaczy, nie jest nieodpowiedni? A dziewczyny, że są głupie (ja też do nich należę) wszystko wspaniałomyślnie wybaczają. No może nie jesteśmy głupie. Jesteśmy zakochane.

"atrakcyjność" to rzecz względna to,że moja kumpela uważa swojego faceta za Ósmy cud świata,a dla mnie jest brzydalem to jest ta różnica między ludźmi tak jak dla niektórych różowa blondyna po solarze jest szczytem marzeń ,tak dla innych może być odrażająca

"to,że moja kumpela uważa swojego faceta za Ósmy cud świata,a dla mnie jest brzydalem to jest ta różnica między ludźmi" to jest tandetna demagogia. są pewne cechy które uznajemy za wyznacznik atrakcyjności i nie ma co tego relatywizować. Hmm...a mi się zawsze wydawało,że patrząc na kobiete nie kieruje się wyznacznikiem tylko zainteresowaniem. Więc ta "tandetna demagogia"to życie ,a nie urojenia. Pyskacz masz racje.To ,że moi znajomi lecą na spalone "słońcem" tlenione lafiryndy mało ma wspólnego z moim wyobrażeniem kobiecego piękna.

Atrakcyjność nie jest wyznacznikiem tego, czy ktoś będzie w porządku wobec nas czy nie. Mam kolegę, który jest niesamowicie przystojny, dziewczyny za nim szaleją. On za nimi nie, Jest spokojny, szanuje kobiety, nie wykorzystuje ich. Znam też innego faceta, który szczerze mówiąc jest brzydki. Bardzo brzydki, do tego chudy. Ale miał mnóstwo dziewczyn, każdą z nich się bawił. Przynaję, on ma coś w sobie. Coś, co przyciąga kobiety i nie jest to wygląd. Nie wiem, co to jest. Też byłam w nim zakochana. Niestety palant z niego straszny.

offerma więc jakie cechy są wyznacznikiem atrakcyjnośći? powiedz mi ,bo mnie to ciekawi,co uznajeMY za ten wyznacznik