Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

chantal-fleur

POST - 60 dni bez slodyczy

Polecane posty

aha! no i to by wiele wjasnilo... naprawde - kiedys jezdzilam na ciezszym obciazeniu. bylo t owyczerpujace i szczerze mowiac zawsze probowalam znalezc jakas wymowke zeby nie ejzdzic, bo to mnie cholernie meczylo, nogi bolaly i goraco iw ogole... ale dokladnie wtdy chudlam i to szybko. bardzo szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj poszlam z kolezanka na kawe, ona zjadlam wielki kawalek tiramisu, pozniej poszlysmy do pubu -ona wypila piwo ja wode, a na koncu jeszcze poszlismy do mcdonalda gdzie ona zjadlam frytki i cheeseburgera a ja nic. Nie powiem, ze nie robilo to na mnie zadnego wrazenia, ale pieknie sobie poradzilam i jak wrocilam do domu grzcznie zjadlam serek wiejski :) Chantal, ja tez teraz zrezygnowalam z cwiczen aerobowych i cwicze z hantelkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś mój 5 ty dzień bez
słodyczy.. i tak do Wielkiej Soboty. I wytrzymam. Nie tak jak 80% z was..ciamciaramcie !!! Ewelina - szacun ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalogowiec
wiekszego nalogowcva odce mnie nie ma,ciekawe ile wytrzymam....ja sié trzese jak widze slodycze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta179
ja też tak mam zawsze. zawsze rano mowi sobie ze dam rade, i daje ale do wieczora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie kiedys trzeslam jak widzialam slodycze, chipsy, lody,fast foody. Czasami az czulam sie fizycznie chora i denerwowalam sie jak nie potrafilam sobie wystarczajaco szybko otworzyc batonika :P Mysle,ze przejadlam sie w okresie swiatecznym i juz na lody i pringelsy nie moglam nawet patrzec wiec to na pewno pomoglo. Od 4 stycznia, oprocz kawalka paczke w tlusty czwartek, nie mialam w ustach zadnego slodkiego shitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też się trzymam bez słodyczy i mam zamiar tak cały post wytrzymać, a myślę, że później już mi się nie będzie chciało tak b. słodkiego. Dziś się umówiłam z koleżanką, zawsze brałyśmy gorącą czekoladę z bitą śmietaną, dziś dla mnie będzie kawka bez cukru dla niej czekolada ;) wczoraj taki mi się oko zawiesiło na makowcu ale dałam radę i wiem, że dam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uau Ewelina! dodajesz mi sil, naprawde szacun :) ja np zabronilam mojemu jesc przy mnie kanapki.. wiec naprawde cie podziwiam!!! ja od dzis tez silowe. od jutra znowu rowerek ale na srednim obciazeniu... nie ma co. wiosna idzie!! chce mi sie nosic mini :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szosty dzien :) rewelacja. chociaz chcialabym chyba ograniczyc nieco kalorie przy okazji.. skoro i tak juz jestem szosty dzien na diecie!! :O mam wrazenie ze twarz mi zeszczuplala. moj mowi to samo. ja wolalabym co prawda uda ale dobre i to. zawsze znak ze cos dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jem okolo 1500kcl dziennie i cwicze 3-4 razy w tygodniu i od 4 stycznia schudlam juz 6 kg :) Tylko wage wyjsciowa mialam spora. Na poczatku jadlam okolo 1200kcl,ale pozniej poczytalam troche i dodalam te 300kcl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siodmy dzien. uau. jutro bedzie tydzien bez slodyczy i bialego chleba.. dobrze mi idzie.. przez ten tydzien niczym sie nie objadalam w zaden sposob :) nawet jablkami - a potrafie zjesc poltora kilo naraz jadlam soczewice, soje, duuuuuzo salatki z kalafiora, jajek mnostwo, ryzu nieco brazowego, jablka, no i nabial. wyszlam z nietolerancji pokarmowej na nabial. cale szczescie, bo naprawde tesknilam. przez dwa lata nie bylam w stanie jesc mleka ani pochodnych :( teraz moge ale na razie jem tylko jeden rodzaj i staram sie nie przesadzac. od jutra chcialabym jesc bardziej regularnie.. a za kolejny tydzien sie zwaze. a jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis mój 5ty dzień bez
też 7my idzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis osmy dzien. zostalo piec tygodni - 35 dni. no chyba ze liczymy do wielkiej soboty to wtedy 38 zdaje sie :) od dzis staram sie jesc nieco mniej kalorii. nie zamierzam liczyc ale po prostu ograniczyc sie nieco. przy okazji postu moze nieco zrzuce tu i owdzie... bylam wczoraj w sklepie i... zobaczylam miliard roznych przeslicznych slodyczy wielkanocnych. obled... przeciez to jeszcze piec tygodni!! wydaje mi sie ze jest to zamach na takie osoby jak ja - uzaleznione od slodyczy i majace sklonnosci do pochlaniania calej paczki ciastek naraz. wyobrazilam sobie momentalnie siebie kupujaca dwa zajaczki, baranka, ajerkoniakowe jajka i pochlanaiajaca to przed tv w ostatnim tyg lutego!!! paranoja. jestem przerazona. nie powinno sie tak robic. ozdoby wielkanocne powinny sie pojawic dwa tyg przed swietami i tylko po to zeby zabiegani ludzie zdazyli na czas porobic zakupy.. ale nie poltora miesiaca przed... jak wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś mój 5ty dzień bez
Bardzo mnie interesuje czy po (powiedzmy) 3 tygodniowym odstawieniu słodyczy organizm będzie miał na nie mniejsze zapotrzebowanie! Muszę to sprawdzić. U mnie chrom działa cuda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie juz nie ciagnie. Jak mam jakies zachciewajki to jem sobie troche orzechow np nerkowcow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewiaty mnie tez juz slodycze nie ruszaja. bialego chleba tez nie jem i tez nie ciagnie... ciemnego zreszta tez nie. jadam raczej duzo warzyw i troche ryzu, soczewicy itp. wczoraj wciagnelam dwie gruszki i brzuch mnie boli. nie jedzcie owocow przed snem! :) jeszcze przed postem postanowilam nie jadac przed snem i w sumie teraz sie nie bardzo tego trzymam. chyba jednak do tego wroce. to w koncu post, wiec moge sobie pozwolic na ograniczenia. aaa i wczoraj jadlam zolty ser. mniam. po raz pierwszy od daaawna. pycha. szkoda ze tyle tluszczu ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jem slodyczy ponad rok;), tylko pozwalam sobie herbate i kawe słodzic. kawy bez cukru nie wypije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julaad
Witajcie dziewczyny! Jak większość z Was jestem słodyczoholikiem, do tego w ostatnim roku nazbierało mi się 10 kg dodatkoweg ciałka, wiem, że to głównie właśnie przez słodycze. Zainpirowałyście mnie i zamierzam się do Was przyłączyć, choć wiem - będzie baaardzo ciężko. Planuje spróbować chromu tylko nie wiem w jakich dawkach to przyjmować i jak długo, bo podobno w nadmiarze szkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś mój 5ty dzień bez
Trzymam sie :) Dawkowanie chromu- na opakowaniu pisze. Ja jem jedną tabletkę (prawde mówiąc nie wiem ile w niej tego chromu jest) po obiedzie, bo właśnie wtedy mam na słodycze największą ochotę. Kawy i herbaty nie słodzę od dawna. Cukier z tych napojów wyrzucałam powoli. Skoro można się odzwyczaić od cukru w herbacie można i od tego po obiedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś mój 5ty dzień bez
podbijam temat , bo go potem nie znajde, a chwalić się musze :) Walcze z chętką na babkę o smaku cukierków kukułek. Pyszna jest. Jakiś czas temu wrąbałam połowe w ciągu dwóch dni. Idealny deser poobiedni. Do kawy. Tym razem bye bye :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julaad
KURCZE, A JA ZGRZESZYŁAM PRINCESSĄ. uWIELBIAM SŁODKIE POOBIEDNIE DESERKI. PO KAŻDYM OBIEDZIE NORMALNIE ODCZUWAM POTRZEBĘ ZJEDZENIA CZEGOŚ SŁODKIEGO. DWA LATA TEMU RZUCIŁAM PALENIE WIĘC SŁODYCZE CHYBA TEŻ MI SIĘ UDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julaad - to moze po obiadku jedz suszone owoce jakies? mi pomagalo kiedys. to moj piaty dzien - ale masz nicka) dumna z ciebie ejstem!! babka o smaku kukulek?? ja bym nie wytrzymala :D zamroz sobie kawalek, zeby sie nie zmarnowala btw - dwanascie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś mój piaty dzień bez
Równiutkie 2 tygodnie. Podobno po trzech wyrabiają się nawyki :) Skończyły mi sie pastylki chromowe (miałam taki zestaw na 12 dni), ale jest ok. Babke to ja sobie jeszcze nie raz kupie. Jeszcze nie widze sie jako kogoś, kto odstawia słodycze na zawsze. A przecież jest to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietnascie :) czyli juz dwa tyg za nami. extra. oby tak dalej. przez te dwa tyg nic nie schudlam prawie. nie wazylam sie ale widze po ciuchach, ze caly czas podobnie. a za cztery tyg dokladnie mam pierwszy dzien stazu i chcialabym lepiej wygladac... mysle ze jem z jednej strony za duzo owocow, z drugiej za duzo tluszczu zwierzecego. bo i jajek sporo i zolty ser ostatnio podjadam... mam tez tendencje do pozerania kilograma jablek czy pomaranczy naraz :) postaram sie od dzis ograniczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 :) wczoraj rzeczywiscie sie troche ograniczylam ale ciezko mi bylo ;) mysle, ze moim najwiekszym problemem jest... moj chlopak :D baaardzo szczuply i objadajacy sie tostami z zoltym serem... ja glownie jem soczewice, warzywa, owoce, jajka, nieco ryzu. do wczoraj podjadalam zolty ser ciagle :) od dzis juz go nie jem. poza tym ostatnio zrezygnowalam z zoltek. jem jedno w ciagu dnia, reszta same bialka. zamiast tego zwiekszam porcje oliwy do salatek... zamierzam dzis za kazdym razem kiedy mam chec na zolty ser, siegnac po marchewke :) no i po poludniu chce zrezygnowac z jablek. strasznie mi pobudzaja apetyt i cierpie przez reszte wieczora.. a jak wam idzie kochane? dalej ladnie bez slodkiego? ja troche tesknie szczerze mowiac. biale pieczywko juz mnie nie rusza zupelnie ale jakas czekoladke bym wchlonela.. z tymze wiem ze wytrwam do wielkanocy. sa efekty - lepiej sypiam, moja cera jest ladniejsza, nie mam atakow zlosliwosci (to moj chlopak mi powiedzial)... takze same plusy. ja uwazam slodycze za samo zloooo zuooooo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś mój 5ty dzień bez
jedziem, jedziem. Ja chyba mam łatwiej, bo odstawiłam tylko słodycze. Dziś przez 3 godziny stały przede mną dwa talerze pysznych ciasteczek różnych rodzajów wprost z cukierni. Nie dałam się złamać !! :D Plan minimum :21 dni, plan maxi 30 dni , plan bardzo maxi -do soboty wielkanocnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×