Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MoNiA113

Żałuję poprzedniej nocy...

Polecane posty

ale pomiedzy oziebloscia a wulkanem seksu - jest taaaaaaaaka przestrzen :) czemu chcesz skazywać sie na to ,ze maz sie od ciebie odsunie ? Zresztą teraz nie masz ochoty - ale im blizej bedziesz 40 - moze Ci sie zchcieć i to bardzo :) i co wtedy ? bedziesz zdradzac męża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to nie chodzi o to co Ci sprawia przyjemność tylko o to co sobie wmówiłaś! Bo to nie moralna i bla bla... Dla pocieszenia Ci powiem, że oral to dla mnie i żony chleb powszedni... Ja "spuszczam" się na nią ona "spuszcza" się na mnie PRZY CZYM JEST DLA MNIE NACODZIEŃ księżniczką, ideałem i normalnie miód i orzeszki!! Nigdy o niej źle nie myśle i mąż o Tobie tez nie. Sorry, ale na 80% on Cię zdradzi jak tak dalej będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MoNiA113 Jak to robiłam, to czułam jakąś tam przyjemność, ale bardziej wynikającą z faktu, że TO robię. A Z CZEGO INNEGO CHCIAŁAŚ CZERPAĆ PRZYJEMNOŚĆ NIŻ Z ROBIENIA TEGO ? :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo " TO " na poczaku rzadko jest przyjemne - to są uciechy dośc specyficzne - ale też dla ludzi :) ale raz, drugi , trzeci - a kto wie moze naprawdę Ci sie spodoba ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bym sie nie zgodziła na analny, podobno przy dłuższej "praktyce" puszczają zwieracze, chyba nie musze mówić jakie następstwa.. Mówiąc o kompromisie mialam na mysli własnie nowe pozycje. Wykaż się kreatywnością i zaproponuj (koniecznie sama) jakas pozycje. Na pewno bedzie oczarowany ze pierwszy raz przejełas inicjatywe. Powiedz otwarcie ze oralny czy analny na razie nie wchodzi w gre, ze musisz to "przetrawić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od psychiki w sprawach orala... Anala nigdy, bo boje się, że żone będzie bolało i wystarczy mi jedna dziura :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa1
Miałam to co Ty autorko... Ale poznałam faceta, którego kocham... Pare razy ryczałam, że nie mogę itd... Ale w pewnym momencie się temu poddałam a teraz jestem prawie nimfomanką :P hahaha Uwielbiam jak mnie liże, uwielbiam go ssać... Uwielbiam jęczeć jak się o niego ocieram... Lubie jak mnie ciągnie za włosy i mówi "moja dziwko" aaaa :D haha mówie Ci jest super... Kwestia psychiki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoNiA113
facettatakitam - anal w zasadzie trwał bardzo krótko, bo bardzo bolało i nie pozwoliłam na więcej. Ale oral jest dla mnie, równie nieprzyjemny, nie bolesny, ale upokarzający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale on chciał orala robić Tobie czy chciał żebyś tylko ty jemu robiła? To nie jest żadne upokorzenie ! :S Co to za średniowiecze w Twojej głowie kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
masz jak w banku ze maz sobie znajdzie jakas dupke na boku i bedzisz miec potem siwety spokoj z seksem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też czasami mysle ze to upokarzające, ale jak wtedy spojrze na twarz mojego faceta jak mu sie to strasznie podoba to o tym zapominam... Polecam żele intymne durex ktore ładnie pachną i spakują, więc doznania przy oralu stają się łatwiejsze do zniesienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoNiA113
facettakitam - ja jemu, on mi. Ale głównie ja jemu. A postaw się w mojej sytuacji - mówisz, że anal nigdy w życiu, a gdyby jednak Twoja żona nalegała, to poszedłbyś na kompromis, wbrew sobie, byleby ją zadowolić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy moze chodzi o coś poza lóżkiem ? bo nie che mi sie wierzyć ,zeby kochająca kobieta - nie mowie ,ze masz realizować tylko plany męzą - uważała ,ze jakiś rodzaj kochania był upokarząjący . Co innego z jakimś obcym typem - ale z mezem ? Obstawiam ,ze macie jakieś problemy nie tylko w lóżku - łózko jest tego kulminacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsjsjjsaa
nie kochasz go i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam ,ze za bardzo by sie nie wzbraniał przed tymi naleganiami żony ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoNiA113
Okiennica - kocham męża, bardzo, ale być może trochę taką przyjacielską miłością. Dla mnie seks jest sposobem na okazywanie sobie czułości, przywiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno zmień coś w swoim światopoglądzie, bo uciepri na tym Twoje małżeństwo...Twój mąż póki co znosi twoje zachamowania, ale jak długo to będzie trawło????? Prędzej czy później przy takim podejściu kopnie Cię w d***ę z pierwszą lepszą laską z ognistym temperamentem... Źle się dobraliście pod względem stopnia libido, Ty masz niskie, mąż wysokie...kiedyś ktoś mądry powiedział, że jeśli nie masz czegoś w zwiazku, to poszukasz tego poza nim.... Droga Autorko...nie musisz od razu godzic sie na seks analny 7razy w tyg. ale przywiązać męża do łóżka, erotyczny masaż, namiętne pocałunki po całym ciele...więcej pikanterii w związku-przecież to nie jest jakieś zboczone, skoro robisz to człowiekowi, którego kochasz, ufasz mu... Kupcie jakiś gadzet, aby urozmaicić sferę intymną...ratuj związek, bo udany seks to 89% szczęśliwy związek :D Pozdrawiam i życzę ciekawych pomysłów w zadawalaniu męża:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie twierdzę ,ze nie kochasz meza - myślę ,ze macie jakiś problem poza łóżkiem - a trudno o szal zmysłów jak problemy idą do lóżka z Wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoNiA113
Ja myślę, że po prostu, jak ktoś tu napisał, za bardzo różnimy się libido. Przyznam, że często mąż aż się dopraszał o zbliżenie, a ja to odwlekałam, jak długo się da.. Pewnie mnie teraz zlinczujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
pewnie, twoje malzenstwo i z twojej winy sie rozpadnie, twoja brocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoNiA113
Dlaczego z mojej winy? I dlaczego rozpadnie? Tylko z powodu jakiegoś głupiego oralu? Chyba małżeństwo to nie tylko to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z powodu, że on wciąż mysli o seksie bo go nie ma! To tak jaby on ci zabronił nagle jeść czekoladę, albo cos co bardzo lubisz bo np on czuje do tego obrzydzenie!! Ja bym sie bała żyć z taka bombą zegarową, bo tak jak ktoś powiedział, niedługo bedziesz miała seks z głowy na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
z powodu braku seksu, przeciez sama piszesz ze musi cie prosic, to proszenie o seks jest upokarzajace a nie oral jesli bez tego nieszczesnego orala bylabys goraca i chetna, nowe pozycje gadzety, namietnosc etc to co innego ale z tego co piszesz to jak laskawie rozlozysz nogi raz na jakis czas (jaki, miesiac, dwa?) to jest sukces wiekszosc normalnych ludzi tego nie wytrzyma na dluzej, on pewnie albo cie rzuci albo bedzie tylko bzykal na boku i bedzie calkowicie usprawiedliwony a ty bedziesz miala problem- jego proszacego o seks- z glowy btw- jesli w zwiazku szwnakuje seks to caly zwiazek moze sie szybko popsuc, jesli seks jest super a inne sprawy nie- to ludzie potrafia walczyc o zwiazek i nie tak latwo sie on rozpadnie, to dawno udowodniono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli on jeszcze Cie nie zdradza , to dziwie mu sie. jakby mój mąż mnie odtrącał... nie wyobrażam sobie tego. W łóżku trzeba dobrać sie, a wy jednak sie znacząco różnicie, co z czasem zepsuje to małżeństwo. Każdy chce w łóżku tyle ile potrzebuje. Seks to ogromne punkty procentowe ( pewnie około 90%) udanego związku. Jeśli w łóżku jest do kitu, poza też. Nie wiem w sumie co was ratuje - nikt nie zmieni waszych temperamentów,podejścia do seksu itp. Jeśli Ty czegoś zdecydowanie nie chcesz to nie będziesz sie na cha ma zmuszać do tego, a on jeśli coś zdecydowanie chce to w końcu to gdzieś znajdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
poza tym to proszenie o seks... to jest najgorsze, nie wyobrazam sobie bym musiala prosic faceta o seks, to upokarza i niszczy pewnosc siebie dajesz w ogole mu odczuc ze jest atrakcyjny dla ciebie? komplementujesz jego cialo? dotykasz go wszedzie, lizesz i calujesz np brzuch, ramiona, uda? pomijajac of course penisa skoro oral jesr be, ale poza penisem to jest jeszcze wiele powierzchni ciala do wykorzystania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up-u-pup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoNiA113
a tam chrzanicie... sami znawcy tu są co przegrali życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Johny Brayo
mam nadzieję ,ze to podszyw - bo nie dosć ,ze masz jakies problemy sama ze sobą to jeszcze by sie okazalo ,ze kawał chamki z Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×