co ja mam zrobic?

Miałam dziś przykry wypadek. Rano wybrałam się do sklepu (na szczęście nie było świadków zdarzenia) i wywinęłam orła na chodniku. Chwilkę leżałam całkowicie na ziemi, szybko się podniosłam, patrzę a tu krew leci z dłoni, bo jest rozcięta w dwóch miejscach (to było takie zamarznięte błoto pośniegowe). Tak strasznie boli mnie pupa, że ledwo chodzę, nie ma mowy o schylaniu się i siedzeniu. Boli nawet, gdy kicham. Jutro czeka mnie wielogodzinna podróż autobusem z walizką. Nie wiem, jak sobie poradzę a dodam, że muszę jechac. Macie dla mnie jakieś rady, jak pozbyc sie tego bólu? Może mieliście podobną sytuację? Dzięki:)