Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beata.............

byle jakie oświadczyny - co o tym myślicie?

Polecane posty

Gość beata.............

Jestem z moim facetem 2,5 roku. Mamy po 27 lat. Czasami mówiłam mu, że dla mnie znacznie ważniejsze niż ślub są oświadczyny. Ślub to już takie bardziej urzędowe sprawy, ale oświadczyny... oświadczyny to najważniejsze, prawdziwe wyznanie że chce się z tą osobą spędzić życie. Mówiłam mu że to chwila na którą czekam całe życie, wyobrażam ją sobie jako cudowną, ale klasyczną (np. na jakiejś eleganckiej kolacji, on klęka i się oświadcza). Dla was to może dziwne, ale naprawde tak do tego podchodziłam - że to najważniejsza chwila w życiu, a on to wiedział. I co? Przyszedł, normlanie leżeliśmy, oglądaliśmy jakiś film, czyli dzień jak co dzień, a potem on dał mi pierścionek i zapytał "to co, wyjdziesz za mnie?". Cały czas leżał, nawet się nie podniósł. Przy nim oczywiście bardzo się cieszyłam i zachwycałam. Ale potem wieczorem, gdy zostałam sama - popłakałam się. To miało być to? Moje najpiękniejsze życiowe wydarzenie? Zrobił je na odpieprz, byle jak, chociaż wiedział jak mi zależy. Może powinnam cieszyć się z tego że w ogole się oświadczył? :O Ale to trochę desperackie? Ja chciałam żeby ta chwila była idealna. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak........
jesteś z facetem 2,5 roku i jak widać nie znasz go zbyt dobrze bo dla mnie facet zachował się jak prawdziwy dupek....ja nie mówię że to ma być z wielką pompą w knajpie że on klęka wszyscy wokół widzą itd....ale ten kwiatek jakaś wyjątkowa chwila ...nawet spacer po parku by był bardziej romantyczny ja to co on zrobił ....tym bardziej że znał Twoje oczekiwania i jakie to dla Ciebie ważne ....powiedz mu o swoich odczuciach że miałaś wrażenie takie a nie inne jak on teraz tak podchodzi to zapomnij o jakiś romantycznych zrywach po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak........
Kant dupy ....ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes hipokrytka
bo zamiast mu pierscionkiem w dziob strzelic to go przyjelas i jeszcze och ach.Ma Cie w upie i to co dla Cibie wazne.Kolo dupy mu loto co godasz hahah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego ooo
przestan ogladac tyle telenowel durnowatych i zejdz na ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata.............
Nie ma mnie w dupie, ogólnie bardzo dba o mnie i jest kochany. Ale oświadczyny... szkoda gadać. Minęły już 2 tyg, a mnie ten pierścionek (chociaż śliczny) wcale nie cieszy. Mam ochotę mu go zwrócić i pwoiedzieć "zrób to jak należy". Ale niestety tej chwili nie da się przeżyć drugi raz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego ooo
no to idz sie utop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz się że to jedyny problem
Skoro, dba o Ciebie, kochacie się, jest odpowiedzialnym i dobrym człowiekiem i ogólnie nie masz co do niego innych zarzutów niż mało widowiskowe zaręczyny, to mogę Ci tylko pozazdrościć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa tez sie wtracee
No faktycznie nie zachował sie super....:/ Moze to dla tego ze sie przyzwyczaił...do Ciebie?? nie no nie wiem.....odwalił to i ityle...A pierścionek chociaż ładny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata.............
Ja rozumiem, ale podkreślam - dla mnie to miała być najwazniejsza chwila. Jedyna, niepowtarzalna i idealna. Marzyłam o tym całe życie. Dla mnie to nie było byle co, aby tylko było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego ooo
no ale skoro twoim najwiekszym marzeniem zyciowym byly zareczyny, to po nich juz nie masz zadnych marzen i celow w zyciu? to vo ty, biadaczko bedziesz teraz robic? chyba ze zamierzasz po kazdych zareczynach rzucac goscia i szukac nowego ktory sie oswiadczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata.............
Pierścionek jest bardzo ładny. Ale jeśli chodzi o oświadczyny - nie mam z nimi żadnych miłych wspomnień. Co powiem dzieciom? Tatuś oświadczył się po filmie, wciąż leżąc? Smutno mi. :( Powinnam być szczęsliwa, a nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata.............
oj nie trułam, powiedzialam mu o tym łącznie 3 razy w ciągu 2,5 roku, z czego 2 razy pytał sam jak sobie to wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez sie oswiadczyl
na lozku.. po klutni hehe, ale mnie to ucieszylo, bo choc nie zrobil tego tradycyjnie to liczy sie to, ze naprawde mnie chce... a ja wiem ze moj kochany nie lubi okazywac uczuc i dawac prezentow itp... krepuje go to, ale ja to rozumiem i nie mam pretensji. Raz to przyniusl mi kwiatki na przeprosiny i usiadl kolo mnie i powiedzial: kupilem cie kwiatki, leza tam ... a ja sie zasmialam, dziwne to no ale wzielam kwiatki i wstawilam do wazonu, ale powiedzialam mu ze mogl mi je choc dac do reki, oczywiscie powiedzial, ze on tak nie lubi itp ale i tak go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes hipokrytka
na dodatek glupia.Co tu planowac dzieci jak on nawet nie wysluchal co dla Ciebie jest wazne.Durnota az mdli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz się że to jedyny problem
Dzieciom powiesz: Wasz tata nie musi spektakularnie udowadniać swoich uczuć, bo są prawdziwe. I w ogóle, jak ktoś powiedział wyżej: wymyśl sobie, skoro dotąd tego nie zrobiłaś jakieś inne marzenie i cel życia niż zaręczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie seksu odechcialo
szkoda mi cie,ale sie zastanow poki czas,czy jego postawa w zyciu bedzie taka jak tego wieczoru i czy warto poswiecic cale zycie dla kogos kto nie liczy sie z twoimi uczuciami trzymam kciuki ! P.S- kant doopy madrze prawisz-->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
W dawnych chinskich obyczajach jest wiele opisow na temat sposobu zaparzania i podawania herbaty. Jednym z glownych zalecen jest ze herbata nie powinna byc podawana w zbyt wykwintnym i ozdobnym naczyniu bo wtedy pifjacy bardziej zwraca uwage na wyglad naczynia niz na zapach i smak plynu, ktory pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata........vel*sami*
ale z was pisdunie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg, mnie popełniłaś wielki błąd, że udawałaś radość :o kiedy było ci smutno, a zaręczyny na odpieprz :/ Oby wasze życie po ślubie takie nie było, skoro on już ma taką postawę to co będzie później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata.............
Zaręczyny nie były moim życiowym celem, tylko marzeniem. :O Co za bzdury niektórzy piszą że nie mam innych celów w zyciu... Pierścionek był piękny i jak mi zaraz powiedział - długo go wybierał i doradzał się naszych znajomych. Słowem - przyłożył się. Ale tylko do pierścionka. Pomyślalam więc że nie będę marudzić, chociaż tak naprawdę wszystko we mnie krzyczało "nie! nie tak! przestań!" Musze z nim o tym pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata.............
on nie ma problemów z wyrażaniem uczuć... Chodziło tu raczej.. ja wiem? O czyste lenistwo, brak weny. Nie wiem, zapomniał co mu mówiłam czy co? Mógł chociaż podnieść pupę i uklęknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego ooo
marzenia czy cele w zyiu, na jedno wychodzi, mamy marzenia ktore staramy sie realizowac jako cele zyciowe troche mi ciebie szkoda.. spelnilas swoje jedyne marzenie... jakie zycie bez marzen musi byc puste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergertert
Można marzyć o pięknym ślubie lub pięknym domu ale nie musi być to jedynym życiowym celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz się że to jedyny problem
Po prostu Twoja wypowiedź tak zabrzmiała: jest zupełnie idealnym facetem i jedynym problemem są byle jakie oświadczyny. Więc oświadczam Ci, że to żaden problem. A z drugiej strony pomyśl sobie: jesteście parą, oświadczyny Was obojga dotyczą, dlaczego Twoja wizja jest ważniejsza niż jego? On też jakoś tam wyobrażał sobie ten moment. Skoro Wasze wizje zaręczyn aż tak się różnią, to nie ma bata - ktoś będzie niezadowolony. Niemniej uważam, że powinnaś martwić się o to, czy zgadzacie się ze sobą w ważniejszych kwestiach: światopoglądowych, rodzinnych, religijnych, seksualnych itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego ooo
no ale autorka pisze jakby tylko to bylo jej celem poza tym, jak spelnisz marzenie o domu, to w nim ciagle mieszkasz, widzisz go i chuchasz i dmuchasz na niego, inwestujesz etc co tez daje radosc, a takie zareczyny czy slub? chwila i ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergertert
Owszem, ale związek to nie tylko podobne poglądy. To także piękne wspomnienia, rocznice. Właśnie dlatego ustanowiono jakieś tradycje. Nie dziwię się że może być to ważne. Wiele kobiet marzy np. o pięknym, idealnym slubie i podejrzewam że też byłyby rozczarowane gdyby ich mąż w jakiś sposób zepsuł ten dzień. A skoro autorka pisze że dla niej oświadczyny pod względem mentalnym są ważniejsze niż ślub - ma prawo czuć się rozczarowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej planety
Oczywiscie , ze moze czuc sie rozczarowana. Pytanie tylko czy polecilabys swojemu bratu,synowi, bliskiej osobie zwiazanie sie slubem z kobieta dla ktorej sposob oswiadczyn decyduje o skresleniu czy opinii o czlowieku. Jakie bedzie zycie takiego faceta z taka kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKOS NIE CZUJE problemu
dla mnie z kolei oswiadczyny w ogole nie byle wazne, wg mnie to taka dęta sztuczna sytuacja - w koncu sie wspolnie podejmuje te decyzje a nie czeka na laskawy gest faceta. Wazne jest wspolne zycie potem. Ja nawet nie pamietam czy mi sie moj oswiadczyl i jak - a zyje nam sie super.Pierscionek dal tydzień przed slubem bo jego mama wcisnęła jakis prababkowski ,zeby było tradycyjnie. Ale my oboje jestesmy luzacy i ok. jakby mi zaczal klekac w knajpie to bym go wysmiala. Sa rozne gusta ale fakt, dobrze,zeby były takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata.............
Halo! Ja nigdzie nie napisałam że go z tego powodu rzucę! Nie popadajmy w paranoję! Ale smutno mi, jestem rozczarowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×