Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stara śmierdząca skarpeta

Chcę zostać pielęgniarką czy warto?

Polecane posty

Gość svgsfsr
Moja teściowa jest pielęgniarką i pracuje w dwóch szpitalach. Prawie wogóle nie ma jej w domu, ale za to zarobki są już konkretne (ok.4500zł).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesteś przygotowana by patrzeć codziennie na ból i cierpienie innych. to ciężka praca , wymaga ogromnej cierpliwości i poświęcenia a przy tym uśmiechu na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blenderr
"Prawie wogóle nie ma jej w domu, ale za to zarobki są już konkretne (ok.4500zł)." Rozumiem ze odklada na zlota trumne ? Ciezko wydac 4500zl bedac wiecznie w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara śmierdząca skarpeta
podciągnę temat, może jeszcze się ktoś wypowie :) a zmieniacie pampersy w rękawiczkach i maseczkach chirurgicznych czy w samych rękawiczkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytytytytyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannanj
A ja pracuje jako pielegniarka w USA i mam 48$ na godzine. Uwielbiam swoja prace, nie wiem jak jest w Polsce bo tu w USA chodzilam do szkoly. Tu jest duze zapotrzebowanie na pielegniarki. Ja pracuje akurat na onkologii i ortopedii, ale czasem wysylaja mnie na kardiologie. Nie narzekam, jest super. A pampersy to pomoce pielegniarki zmieniaja, a po drugie nie uzywamy pampersow bo nie wolno. Robia sie wtedy rany na dupie dlatego nie uzywamy pampersow. Wiekszosc rzeczy co robimy to dawanie lekow, zastrzyki, insulina, pilnowanie zeby wszystko bylo zrobione, jak na przyklad wyniki krwi (out of range musisz zareportowac lekarzowi, bo oni czasem nie patrza na rezultaty i to jest twoj obowiazek). Kroplowki dajemy, dressing changes, wysylasz pacjenta do x-ray, ct scan itp. Musisz tez follow up z rezultatami z tych rzeczy i znow zareportowac do lekarza jak sa nienormalne wyniki. Musisz po prostu byc on the top of everything.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka7654435i8
Autorko topiku zaglądasz tu czasem i jak tam zdecydowałaś się na te studia? Odezwij się, myślę że osób w podobnym do twojego wieku a chcących studiować pielęgniarstwo jest więcej, a w grupie zawsze raźniej pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studenka_pierwszyrok
Witam, ja studiuje pielęgniarstwo... W sumie dopiero 3 tyg... i mam w grupie pare pań po 30, któe mają już odchowane dzieciaczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nursebystarloveyou.
Czeeeeeeeeść! Ja jestem pielęgniarką na oddziale neonatologoicznym,z początku chciałambyć położną,ale koleje życiowe uniemożliwiły mi realizację moje marzenia,i oto jestem :D kocham swoją prace to jest najlepsza z możliwych prac.Moja placówka jest wyśmienita rewelacyjna atmosfera,zapał do pracy,sympatyczni ludzie :) chociaz czasami po tylu godzinach sluchania wycia dzieci łęb pęka .. pieluszki to na porządku dziennym oprócz tego pomiary typu waga,mierzenie temperatury,nauka karmienia mlodej matki,pielegnacja noworodka,zastrzyki,leki,badania takze zapieprz mamy niesamowity,ale mnie to cieszy :) nasza pani ordynator jest generalnie bardzo zabiegana lata tu i ówdzie a jej obowiazki spadaja na nas.. to jedyne mnie drazni bo czasami mamy taki zapierdziel ze leb peka... a jezeli chodzi o warunki.. to u mnie w szpitalu jest bardzo czysto i przytulnie,jeżeli chodzi o nasz kącik pielegniarski to mamy telewizor,komputer, i lozko jakby ktorejs zachcialo sie isc w kimono na jakas godzinke :)) trzeba miec wielka cierpliwosc i nie mozna byc wrazliwym na bol noworodka na jego rzewny placz np;przy zastrzyku mowie wam ciezar.. ale do teego trzeba miec powolanie i to kochac a ja to wlasnie ubostwiam ;p mam nadzieje,ze zrozumieliscie cos z tego belkotu,wybaczcie skarbki ale padam na twarz niedawno wrocilam ze zmiany ide sie spac... bo normalnie na oczka nie widze buziakuje i polecam wszystkim ta wlasnie prace!!!! mua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica999
Jest tutaj jeszcze ktoś? Ja tez mysle o tym zeby isc na studia by zostać pielęgniarkaa mam 26 lat. Kilka lat temu skończyłam ratownictwie medyczne i poszukiwania pracy skończyły sie w domu opieki. Wiem co to znaczy ciężka praca przy pacjentach jednak po roku pracy zdecydowałam sie na wyjazd za granicę. Pracuje w fabryce zarabiam spore pieniądze ale mimo to mysle o powrocie i studiach. Ta myśl zatruwa mi umysł jest jak narkotyk ze chce wrocic do pracy z ludźmi i czuć sie wreszcie szczęśliwa w swojej pracy. Jeśli ktoś tu zagładą jeszcze odpiszcie dziewczyny, moze któras z Was miala podobną historię zaryzykowala i jest zadowolona ze swojego wyboru? Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie Panie, ja od dziecka marzyłam o tym zawodzie niestety moja mama bardzo skutecznie wybiła mi ten pomysł z głowy, sytuacja pielęgniarek w Polsce była wtedy dramatyczna, może chciała mnie przed tym ochronić, poszłam do liceum ekonomicznego ale to nie była dobra decyzja, nienawidziłam przecież matematyki. Ale bardzo lubiałam niemiecki, dlatego zdawałam maturę z tego języka a potem 3 letni koledż językowy, przez długi czas nie mogłam znaleźć w Polsce pracy, wyjechałam do Niemiec, od ponad roku jestem tutaj, pracuje na produkcji, nie jestem zadowolona. Znajomi niedawno podsunęli mi pomysł żebym ubiegała się o tzw. "Ausbildungsplatz" tzn. podjęła naukę w 3-letniej szkole zawodowej, złożyłam papiery, zostałam przyjęta ale niestety dopiero na październik 2014, jestem pełna nadziei na to że będę miała konkretny zawód i konkretne pieniądze, jak do tej pory pracowałam po 12 h dziennie za 500Euro miesięcznie przy inwentaryzacjach, to jest poniżej ludzkiej godności! Mam nadzieję że wraz z tą szkołą i pracą zmieni się całe moje życie, zacznie w końcu iść we właściwym kierunku! A nauki zawodu się nie boję, wiem że nie będzie lekko ale bardzo mi zależy i zrobie wszystko żeby realizować swoje marzenia i mieć godne życie. A zapotrzebowanie na personel medyczny jest ogromne i będzie ciągle wzrastać. Nie jest na pewno łatwo lekko i przyjemnie zmieniać pampersy, czy podcierać komuś tyłek, ale czuje się do tego powołana, nic co ludzkie nie jest mi obce! Drogie panie zachęcam do walki o swoje marzenia, ja też nie jestem najmłodsza (28lat) i się nie poddaję. Słyszałam że tu w Niemczech nawet osoby po 40 zaczynają się kształcić w tym zawodzie, więc głowa do góry i na przód!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielęgniarka 5
Pracuje jako pielegniarka od 5 lat. Bardzo lubię swoją pracę, ale bardzo niskie zarobki i zła atmosfera w pracy sprawiają że myślę o zmianie zawodu na inny. Próbowałam szukać pracy w innym szpitalu, ale często oferty dotyczyły oddziałów gdzie jest ciężko fizycznie, dźwiganie bez sprzętów pomocniczych itd. Na początku pracy też byłam zafascynowana pielęgniarstwem, ale sama fascynacja nie przyniesie nam dodatkowych środków finansowych. A życie coraz droższe. Realia wyglądają w ten sposób że po skończonych studiach magisterskich i 5 latach doświadczenia zawodowego nie stać człowieka na normalne samodzielne życie. Nigdy nie rozumiałam o co chodzi z tym wypalenie zawodowym, ale niskie wynagrodzenia i atmosfera w pracy sprawiły że wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielęgniarka 5
i bardzo proszę by osoby pracujące za granicą nie porównywały pracy pielęgniarek tam do tych tutaj. bo gdybyśmy były poza granicami nie było by problemu. to pielęgniarstwo w Polsce jest tak fatalnie opłacane i sa takie złe warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluzba zdrowia
Oczywiście, że nie warto ale ktoś musi. Pracuje w służbie zdrowia i widzę ile muszą się czasami natyrać... Powiedzmy sobie szczerze, pielęgniarki są od tzw. brudnej i najgorszej roboty, mimo że często jest to nasza fizjologia, ale wszelkie wydaliny, rany i odleżyny... Dziękuje, ale ja osobiście nie. I cieszę się że nie jestem pielęgniarką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Englishlady
Hejka ja mam 33 lata i tez chce byc pielegniarka. skonczylam UJ w Krakowie administracje, mam magistra ale nie chce siedziec na tylku przed komputerem, tylko jak sie teraz przekwalifikowac???? ile to potrwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hskvd

Nie warto nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość www

A ja mam 43 lata ,od września planuję iść na trzyletnie studia pielegniarskie.Zawsze chcialam pracować w tym zawodzie  a wylądowałam w dużym dyskoncie spożywczym,nie cierpi3 tej pracy:((

Jak myślicie jest szansa na znalezienie pracy jako 46,47 letnia pielęgniarką? Może przeczytają to osoby, które w tym wieku zaczynały ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×