zapraszał byłą do swojego mieszkania

Zobaczyłam na gg mojego chłopaka, ze zaprasza swoją byłą dziewczynę do swojego mieszkania, pytał o 23ciej czy przyjedzie teraz do niego, mieszkanie wynajmuje od niedawna, mielismy tam razem zamieszkać jednak ja bym miała o wiele dalej do pracy także narazie pomieszkuje tam w weekendy i kilka dni w tygodniu. Najbardziej zabolało mnie to, ze cały czas mówi nasze mieszkanie, a chciał sobie panienkę tam przyprowadzić :-/

pewnie chciał podymac hehe :(

a jak sie tłumaczył?

Nie pytałam o nic wyszłam, byłam w takim szoku

co tu tłumaczyc o 23 nie czyta sie ksiazek tylko dyma :(

Ty mu w gg szperasz, a on robi na boku raczej nie będzie "żyli długo i szczęśliwie"

Parę razy mnie porządnie zawiódł, także nie ufam mu, on o tym wie, a historię gg kasuje na bieżąco co dla mnie tez jest podejrzane. A na gg rozmawia głównie ze swoimi byłymi, które nawet nie wiedzą, że ma dziewczynę i to ponad rok czasu.

I Ty nadal z nim jesteś? Masz cholerny 'szacunek' do samej siebie :D

Jesteśmy ze sobą ponad rok czasu, kocham go, jest nam ze sobą dobrze, jedyny problem jest taki, ze według mnie to chorobliwy podrywacz i kobieciarz. Zauważyłam np takie zachowania jak zagadywanie do kelnerek, ekspedientek, usmiechanie się do ładnych dziewczyn przypadkowo mijanych na ulicy.

Ponad rok ma dziewczynę, byłych nie zdążył poinformować, że jest zajęty i zaprasza je do siebie w nocy... Dziewczyno, przebadaj się lepiej.

Twierdzi, ze nie rozmawia z byłymi na takie tematy i nie ma obowiązku ich o tym informować. A jakbym mu powiedziała o tym co przeczytalam, to by sie nie tłumaczył, czy przeprosił, tylko by była awantura, ze w gg mu grzebie :-/

Więc Ty potulnie uszy połóż po sobie i bądź dla niego milutka. :O Tylko później nie zakładaj tematów, udając zdziwioną, że od ośmiu miesięcy posuwa inne, skoro nie reagujesz już na tak jawny znak, że to nie będzie spotkanie wyłącznie koleżeńskie.

pipeprzowa a jak myslisz mozna zmienić takiego człowieka, czy to raczej przypadek niezmienialny?

Ja tam myślę, że to ruchacz pospolity, na dodatek bez braku taktu, żeby dać swojej dziewczynie odczuć, że się bezczelnie gapi na inne. Rozumiem jeszcze dyskretnie, ale żeby dawać odczuć, to to zwykłe dupkostwo i ignorancja. Na dodatek widząc Twoje zaniepokojenie i smutek nie stwierdza, że może robić coś nie tak, tylko twierdzi, że nie ma obowiązku informować, że jest w stałym związku. A Ty jesteś gapa, że to tolerujesz. I ostatnie - nie porozmawiać o tym, że zapraszał swoją eks w obawie, że się obrazi o to, że grzebałaś na gg... Wiesz co, ja na Twoim miejscu to nie dałabym mu CZASU, żeby zdążył się obrazić. Ba! Bałabym się, że mu nogi z dupy powyrywam. Bo koleś ma coś na sumieniu - nie umówił się z nią na kawę o 15 w miejscu publicznym, tylko nocą u siebie. Myślisz, że nie chciał jej stuknąć? To naiwna jesteś.

a Ty autorko nie chowaj uszu po sobie tylko pokaz pazurki!!

poza tym nikogo nie zmienisz jesli on sam nie bedzie chcial sie zmienic...

I co? Robisz śniadanie Panu i Władcy?:P

Mężczyzny nie zmienisz. Możesz go najwyżej ZAMIENIĆ.

zmien go na lepszy model bo z tym szczesliwa nie bedziesz!!

pieprzowa masz rację, i podkreślam nie zapraszał jej do siebie tylko jak on to mówi do nas. Dziewczyna nie przyjechała, ale jakby przyjechała? macie rację napewno by ją przeleciał, co mnie jeszcze zdziwilo, jej słowa, napisała, ze jej mama pytała ją ostatnio czego do niego nie przyjezdza? A byli ze sobą z 4 lata temu, tzn ze niedawno jeszcze przyjezdzała? skoro jej mama zadała jej takie pytanie :-/

Dobrze, zapraszał ją do was w nocy, podczas Twojej nieobecności. Nie uważam, żeby to brzmiało lepiej.

A jesteś pewna, że jesteś jego jedyną dziewczyną? Tzn. czy nie wrócili do siebie?

Bierz nogi za pas i dowidzenia mu powiedz ma ochote na byle to niech nawet na cale weekendy je zaprasza i w D*** z nim, a ty znajdziesz napewno lepszego niz on, a rokczasu to nie jest az tak dlugo... ja mam za soba 3,5 i to ja mam dopiero dylemat...

rok jestescie ze soba, to wcale nie tak dlugo! uciekaj teraz dopoki nie jestescie malzenstwem, nie ma dzieci i zobowiazan, co to za zycie takie w nieufnosci

pieprzowa to nie miało brzmieć lepiej, to miało być podkreslenie, ze to jeszcze wieksze świństwo zaprosić sobie panienkę do wpólnego mieszkania.

pewnie kreci na kilka frontow, uciekaj od niego a on niech wraca co do eksow i bawi sie innymi osobami :o

Jestem tego samego zdania, co reszta dziewczyn, jednak nie wolno mi doradzać Ci odejścia - sama musisz usiąść i podjąć decyzję, której nie będziesz żałować, czego Ci bardzo życzę.

perfidny do tego. Milion kolezaneczek, ktore pisza mu milutkie smski i wiadomosci. Najlepsze jest to, ze jest ze mna 2,5 roku i na porypanej naszej klasie nie wrzucil nigdy ze mna zdjecia. A jak mial przede mna panienke to po tygodniu spotykania z nią wrzucil odrazu jej fotkę. Chore co? Nie chodzi mi doslownie o ta fotke, ale widze kim dla niego jestem, nikim! Ja ucieklam, bo babiarz i kurwiarz sie nie zmieni! A mi wciska, ze jak kolega powie do mnie czesć to juz cos z nim mialam:/ "Złodziej w każdym widzi złodzieja"!

Dziekuję wszystkim za rady, muszę parę dni pobyć sama i wszystko przemyśleć.

wszyscy to hooooje i sk****syny.do jednego wora i z wodospadu :)