Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sama jestem w ciązy

nie ma to jak życzliwość kobieca u lekarza

Polecane posty

Gość sama jestem w ciązy

za kilka dni mam termin porodu, czuję się kiepsko i prawie nie wychodzę z domu tak się złozyło, ze muszę brac antybiotyk ale skonczyło mi się opakowanie - zadzwoniłam do mojego ginekologa z prosbą o wypisanie recepty i mój mąż miał ją odebrac własnie wrócił wsciekły i z niczym, bo na pytanie czy moze tylko wejsc odebrac receptę babki w poczekalni odpowiedziały, ze nie bo one się wszystkie spieszą i że jest kolejka, ale nie potrafiły powiedziec, która z nich jest w tej kolejce ostatnia dodam, ze odebranie gotowej recepty i zaplacenie trwa jakąs minutę, natomiast badanie jednej babki u tego lekarza około pół godziny no ale przeciez nie mógł się jeden facet wykłócac z bandą kobiet w głowie mi się to nie miesci trochę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakoś nie chce mi się wierzyć
bo przezcież można było poprosić pielęgniarkę aby przyniosła z gabinetu receptę i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo trzeba poslac swojego
samca rozplodowego bo raczej cie duch swiety nie nawiedzil :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem w ciązy
ad1 . tam nie ma pielęgniarek, jest tylko ten jeden lekarz bo to prywatny gabinet ad2. czytanie ze zrozumieniem się kłania :) czy mój "samiec rozpłodowy" miał te kobity walić z byka, skoro to wlasnie on tam poszedł? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo trzeba poslac swojego
nie mial walic z byka (od walenia ma ciebie) a mial posatc i poczekac potulnie w kolejce bo raczej hemorioidy go w dupe nie cisna i w ciąży raczej tez nie jest wiec domniemam ze mogl stac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem w ciązy
no tak, zamiast wejsc i zalatwic wszystko w minutę to mial stac w kolejce ktora nie wiadomo gdzie się konczy bo nikt nie wie kto jest ostatni, ale ktora tam postoi jeszcze jakies 3 godziny :P kobieto, alez ty jestes złosliwa, aż zal patrzec :) chyba ze ta jadowitość to taka cecha wrodzona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakoś nie chce mi się wierzyć
albo tzreba go było wysłać przedkońcem przyjmowania pacjentek .Ja będąc w tej kolejce też bym się wkurzała, że ktoś wchodzi bez kolejki. Każdy taki mówi, że na chwilę a potem się czeka godzinami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem w ciązy
do jakos nie chce mi się wierzyc no z jedej strony tak, ale z drugiej on powiedzial wyraznie, ze ma tylko odebrac gotową receptę - to juz na chłopski rozum przeciez oznacza, ze wejdzie, wezmie papierek i wyjdzie a nie będzie tam siedział i debatował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo trzeba poslac swojego
to nie zlosliwosc a prawda :O skoro masz chlopa legata ktoremu jaja opadaja jak troche postoi w kolejce to twoj problem a nie kobiet w kolejce dla ktorych nawet i minuta dluzej w kolejce jest ciezka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem w ciązy
szkoda tylko, że jak ja do tego lekarza chodzilam to przepuszczałam kogos za kazdym razem ale to chyba prawda, ze "kazdy dobry uczynek zostanie ukarany" :P i nie widzę powodu dla ktorego mąz miał tam stac i kwitnąc 3 godziny - po prostu pójdzie jeszcze raz a nie stoi i nie marnuje czasu - tylko zwyczajnie mnie dziwi podejscie kobiet bo ja się w tej samej poczekalni zachowuję inaczej i myslę trzeźwo oraz wiem jaka jest roznica między jedną minutą a trzydziestoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjfghyhty
Nie przepuszczam takich pajaców bo wiem jak to wychodzi :/ Niby tylko na minutkę a siedzą póxniej kwadrans bo okazuję się że ejszcze muszą o coś wypytac lekarza albo się zbadać. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zdziwiona
Dlaczego te kobiety mają przepuścić Twojego męża, przecież w większości pewnie też są w ciąży i oczekują tak jak Ty szybkiego załatwienia swojej sprawy. Nie chcesz zrozumieć innych ale oczekujesz zrozumienia dla siebie :( To może wyślij męża i zadzwoń do lekarza żeby wyszedł z receptą do poczekalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziwię się że nie
przepuściły, ja też nie przepuszczam nikogo. Jestem w ciąży, napierdala mnie kręgosłup a zdrowy chłop skoro umie penisem wymachiwać to i może odstać nawet i cały dzień - jak kocha żone i chce zdrowego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utwierdzam się w przekonaniu
że 90% ciezarowek ma zeżarte mózgi biedactwa, a hemoroidy i kregosłupy was nie bolą od komputera? pozdr dla 10%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziwię się że nie
nie, nie boli przed komputerem ponieważ w domu mam możliwość położenia się do łózka. W poczekalni u mojego lekarza jest 10 krzesel z czego wszystkie sa zajęte zazwyczaj bo na przeciwko ginekologa przyjmuje urolog a miejsca siedzace zajmuja głównie starsi ludzie więc logiczne jest że 70letniego dziadka nie przegonie z krzesła. i dla mnie jest różnica czy stoję w kolejce godzine czy 2 godziny po przez 60 minut przepusciłam 3 osoby które weszły tylko na chwilkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Filaki
autorko topiku doskonale Cie rozumiem, ostanio byłam u lekarza i poprostu tragedia z tymi babami , byłam z narzeczonym i całe szczescie bo bym przywaliła jednej z tych bezczelnych babek, uwazaja ze jak sa w ciazy to moga byc swietymi krowami tez jestem w ciazy 5 miesiac ale nie ma we mnie tyle złości i zalu o nie wiadomo co! Ps. Moj tez by sie wkurzył gdyby go babska tak potraktowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malussskkaj
ja bym na pewno przepuscila twojego meza.mimo,ze jestem w 9 msc ciazy. wiadomo przeciez,ze nie przyszedl na :badanie:do gina i nie bedzie siedzial goddzinami. ale babska-szczegolnie POLKI sa wstretne i zadziorne.chamowa jakich malo! i macie ta swoja Polske,sami ja tworzycie-zacofana i niekulturalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamietam jak jeszcze bralam
tabsy anty. Zaszlam pod gabinet a tam z tuzin bab na rozne badania. Ja mowie, ze tylko po recepte czy mnie puszcza. One okij :D Bylo mi milo weszlam... I usiadlam i... kobieta wyciagnela karte... zadzwonil tel. babka odebrala i chyab z 20min gadala. Wreszcie wypisala mi recepte. Wyszlo ze na chwile siedzialam tam prawie 30min :D Wyszlam z gabinetu cala czerwona... Ucieklam z tamtad jak naszybciej. Bo zadna by mi nie uwiezyla, ze baba przez tel gadala a ja naprawde tam bylam 5 min :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jesteś w ciaży
Źle się czujesz i siedzisz w domu a wyobraź sobie ze te kobiety też źle się czują i nie mają mężów którzy by mogli za nie odebrać recepty wiec tam siedzą na dupie i czekają cierpliwie. Nieraz całymi miesiącami lezą i wstają tylko po to żeby iść na taką wizytę a powinny leżeć. Trzeba było umówić się z lekarzem, ze mąż podejdzie jak on będzie kończył pracę, albo zanim zacznie żeby był pierwszym pacjentem. Poza tym mógł poprosić kobietę która będzie teraz wchodził ze wejdzie "z nią" i tylko odbierze receptę. Na pewno by nikt nic nie mówił. Masz jakąś ciapę a nie męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jesteś w ciaży
poza tym facet u ginekologa kojarzy mi się tylko z jednym- z przedstawicielem medycznym, który mówi ze na chwile, a potem siedzi 40 minut. Za nic bym nie przepuściła. Moze kobietę w ciąży jakby powiedziała ze się źle czuje to tak, ale zdrowego faceta NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona_na_chwile_obecna
a ja ostatnio siedziałam w poczekalni, lekarz przyjmuje wg godziny zapisania, nawet jak ktoś jest przede mną ale zapisany był później to musi czekać i jedna taka pani w ciąży siedziała niby pierwsza w kolejce ale nie chciała podać godziny zapisania, okazało się, że miała jeszcze godzinę do wizyty. Ja miałam być następna, więc podeszłam do drzwi żeby wejść a ona jak ruszyła, naparła na mnie ciałem i wypycha mnie z gabinetu, że ona tu była pierwsza. komedia na maxa. potem zaczęła krzyczeć, że ona jest w ciąży i ma pierwszeństwo. Lekarz grzecznie ją wyprosił. Wiecie, ja rozumiem poprosić o przepuszczenie bo źle się czuje, itd. Nawet sama mogę komuś zaproponować, że ustąpie. Ale tak walczyć to po prostu kicha na maxa... lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludowe powiedzenie
"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpisy powyzej swiadcza o tym jacy zyczliwi i mili potrafimy byc wobec siebie na codzien , super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picz
najgorsze są stare baby. ja kiedyś stałam w kolejce- byłam na 8.15, przyszłam 8.10. siedział jakaś grzęda tam, ok 60, nie stała nad grobem, więc pytam- czy lekarz przyjmuje? ona ,że tak. potem stoję stoję i pytam, a na którą pani jest- mówi,że na 8.30. aha myślę, spoko, to moja kolej. i przed samym wejściem ona do mnie- to co, teraz ja wejdę? a ja - nie, teraz ja wejde. on- ale ja byłam wczesniej! a ja- że może se siedzieć cąły dzień nawet jak ma n a 18, ja nie mam czasu. lekarz usłyszal, wyczytal moje nazwisko... jak k*** morde zamknęła. aha- ciężarówą nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa maryna w zalewie
ja w jakiejś części rozumiem i jednych i drugich, każdy pilnuje swojej kolejki i ja sama spotkałam się z przypadkiem gdzie "chwilka" trwała pół godziny ... ale też te naskakujące ciężarne które uważają się za pępki świata to też można im coś zarzucić ... w przeciągu ostatnich lat tak obrosły w piórka a kiedyś kobiety w ciąży nie były jakoś zbytnio przesadnie traktowane z ulgą... przykład lata 80te- z mojej rodziny w 9 miesiącu ciąży do pracy najpierw 3 km na nogach na przystanek pks a potem 40 minut w zatłoczonym na maksa. I nikt halo o to nie robił. rozpisałam się może i nie na temat trochę ale tylko napomniałam jakie to "arystokratki" z ciężarnych w dzisiejszych czasach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picz
ale stały w kolejeczkach uprzywilejowanych. btw- ciężarówy teraz to epidemia. chroń Boże normalnych przy zdrowych zmysłach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też się wtrącę
nie na temat, ale tak mi się przypomniało odnośnie kobiet w ciąży... Stałam w kolejce do kasy, obok w kasie pierwszeństwa stała kobieta sądząc po brzuchu w średniej ciąży. Dochodzi do niej kobieta z większym brzuchem, zaczepia i widząc jej mniejszy brzuch krzyczy na pół sklepu, ze ona ma pierwszeństwo bo ma większy brzuch i co za tym idzie ma więcej dolegliwości... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość picz
To się nazywa dzien świra!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agoag
Ja też się denerwuję jak ktoś chce wejść i mówi, że na chwilę, zawsze się tak mówi, przecież nikt nie powie, żenu przepuścić bo ja tylko na pół godziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×