Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biała lilia

miłość a choroba

Polecane posty

Gość biała lilia

Jest para. Kochają się. Ona dowiaduje się że jest poważnie chora: rak. Są dwie możliwości: da się wyleczyć, bądź nie. Jak powinien zachować się mężczyzna który kocha swoją partnerkę, a jak partnerka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alskei
Partner jezeli naprawde ja kocha zostalby przy niej bez wzgledu na to czy da sie wyleczyc ta chorobe czy nie, bo wlasnie na tym polega prawdziwa milossc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego nie wiesz
choroba choroba, milosc miloscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nigdy
idealna sytuacja byloby, gdyby mezczyzna byl i zostal przy chorej kobiecie,ale zycie czesto pisze inny scenariusz.Nie wszyscy sa na tyle silni by poniesc taki ciezar.Rozumialabym druga strone , gdyby odeszla.Kobieta tzn. ja nie wymagalabym niczego od nikogo.Zreszta 6 lat temu dowiedziaam sie, ze moja choroba jest niestety niewyleczalna, cierpi sie na ogromne bole , choroba umiemozliwa normalne funkcjonowanie.Chcialam odebrac sobie zycie, moj maz nie poddal sie, byl caly czas w najgorszym okresie choroby, przetrwalam, mam okres dlugiej remisji ale ciagle mam poczucie, ze zbyt obciazam swoja osoba nasz zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała lilia
Dokładnie to samo czuję... Mój chłopak był zszokowany jak się dowiedział i widzę że ciężko mu to ogarnąć, z jednej strony się odsuwa a z drugiej za chwile się przysuwa... Nie wiem co mam myśleć, co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nigdy
nie wiem co Ci poradzic.Nie wiem czego oczekujesz od niego.Pozwol mu spokojnie uporzadkowac mysli i okreslic jego wewnetrzne mozliwosci.Zycie z osoba chora jest bardzo trudne, ogranicza wiele sytuacji.Trzeba w sobie miec ogromny potencjal sily, cierpliwosci,empatii i samozaparcia.Dlatego nigdy nikogo nie ocenilabym zle, gdyby odszedl od osoby chorej.Trudno zla karte wyciagnelysmy widocznie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko koleżanki
jakiego masz raka?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nigdy
kogo pytasz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko koleżanki
Was obie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała lilia
Jelita grubego :( mają mi go usunąć, jeśli to potem nie pomoże to stomia, albo śmierć :( Czeka mnie poważna rozmowa z nim, nic na siłę, jeśli będzie chciał odejść - zrozumiem. W końcu ma prawo do szczęścia ze zdrową osobą... Jesteśmy ze sobą 2,5 roku, mieliśmy takie plany, a tu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre to wszystko :( i pomyśleć ze mi tez grozi rak jelit a nie mam kasy na leczenie... Zycie to nie bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała lilia
I trzeba przez nie jakoś przejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko koleżanki
a skąd wiesz, ze Ci grozi? masz obciązenia genetyczne? kurde, a ile masz autorko lat? trzymaj się dzielnie, na pewno nie umrzesz,k medycyna poszła do przodu, wyleczą Cię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała lilia
23. Tak genetycznie (moja babcia miała, na szczęście nie złośliwego) ale u mnie nie wiadomo jak to będzie. :( ale jest podejrzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl and diamond
Chłopak jest ewidentnie w szoku, ale jeśli Cię kocha, pozostanie z Toba i pomoże ci wyjść z tej przeklętej choroby. Nie wiem, dlaczego niektórzy uwazaja ze choroba ma byc usprawiedliwieniem dla zostawienia kogos, "bo moze tego ciężaru nie utrzymać". Kochani! Jak kocha - nie zostawi! A jak zostawi- będzie chciał wrócić!Pierwszy raz słyszę, by PRAWDZIWA miłość była słabsza niż jakiekolwiek przeszkody życiowe... Fakt, ze niektórym ciężko jest żyć z tym, ale dla kochającego człowieka albo będzie to do zniesienia, albo/i całe swe siły będzie koncentrował na pomocy i wsparciu dla ukochanej/ ukochanego. Czasem choroba może być sprawdzianem. Choćby dla miłości. Życzę Ci Lilio powodzenia, jeśli jesteś wierząca, zaufaj Bogu, wierz, ufaj, nie trać nadziei, bądź silna i przede wszystkim- nigdy nie trać chęci ratunku! Tego życzę Ci najgoręcej! :) Ludzie wychodzą z gorszych chorób, gorszych sytuacji :) Na pewno z tego wyjdziesz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nigdy
ja choruje na srodmiazszowe zapalenie pecherza.To nie jest rak, ale to zadne pocieszenie.W Polsce nawet o tej chorobie sie nie mowi, chorzy traktowani jak psychiczni.Daja morfine i mysla, ze dla chorego juz wszystko zrobili.W naszej Polsce zachorowac na IC, to lepiej od razu skoczyc z wysokiego mostu.Choroba straszna, wrogowi nie nalezy nawet zyczyc.Jednym slowem , trzeba miec wyjatkowe "szczescie", by na to zachorawac.To bardzo, bardzo rzadka choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko koleżanki
autorko ale to wczesne stadium mam nadzieję? wiesz, mówią, ze jak rak wcześnie wykryty to jest prawie 100% na wyleczenie:) jesteś młoda, dasz radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl and diamond
i jeśli czujesz, że chłopak Cię kocha, niech Ci nie przyjdzie do głowy, w razie jego decyzji o pozostaniu (choc ja w ogóle bym się nie zastanawiała...) kazać mu odejść :) Niektórzy tak robią, a potem i jedni, i drudzy, cierpią. Jedna- że go nie widzi przy sobie, druga- że nie może pomóc tej pierwszej. I tęsknią. Życzę Wam powodzenia i obyście przetrwali ta burzę szczęślwie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl and diamond
A wszystkim chorym również życzę powrotu do zdrowia! Dacie radę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała lilia
Boże, przykro to co piszesz. Ja uważam że dla każdego powinno być możliwe wyleczenie!!! Ja nie wiem jak tak można. Dziękuję za wsparcie i ciepłe słowa. Boje się tak na prawdę co on postanowi... chciałabym mieć jego wsparcie, ale rozumiem, że on musi sobie wszystko poukładać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko koleżanki
napisz lilio czy to początkowe stadium choroby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nigdy
BialaLilio , zycze Ci duzo wiary i optymizmu, mlodosc jest twoim sprzymierzencem.Powodzenia z mezczyzna czy bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała lilia
W czwartek się dowiem jak jest poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kocha to są dalej razem zazwyczaj jak facet zachoruje to kobieta odchodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl and diamond
Tymczasem postaraj sie nie stresować i niezależnie od diagnozy, pamiętaj, że najgorszego można wyjść :) Dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko koleżanki
lilia trzymam kciuki:) będzie dobrze, zobaczysz. przykre, zę los Cię tak doświadcz, ale może to jakaś lekcja? zobaczysz, ze wyjdziesz z tego silniejsza:) napisz jeszcze jak się dowiedziałaś, miałaś jakieś niepokojące objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała lilia
Krew dużo krwi. 2 lata zwlekałam (z głupoty) żeby iść do lekarza... Tylko że ja od samego urodzenia mam same lekcje, pod górkę... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanko koleżanki
Lilio rozumiem, że ta krew leciała z odbytu, podczas wypróżniania? a co się stało, ze po 2óch latach jednak zdecydowałaś się na wizytę? zaczęło się z Ciebie aż tak "lać?" Lilio czasami tak jest, że jak coś się na człowieka uprze...ale czuję przez skórę że dasz radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała lilia
Tak podczas wypróżniania, zmusił mnie fakt że wyleciało więcej krwi niż zwykle i cholernie mocno bolało :( i powiedziałam sobie że czas najwyższy wstyd schować do kieszeni i zabrać się za siebie. W końcu mam tyle planów, marzenia... jeszcze muszę zdążyć je spełnić, i być szczęśliwa dalej i dawać szczęście. Ale strach jest co to będzie... ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość jest silniejsza niż śmierć życzę dużo siły, zdrowia - wiem, że to brzmi trywialnie, ale naprawdę całego serca trzymam kciuki i życzę wyzdrowienia 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×