Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Dziewczyny mam pytanie. Tak jak pisałam od wczoraj jestem na Urosepcie, wczoraj wieczorem miałam mega wzdęcie jakbym połknęła balon przez co ciężko mi było nawet oddychać. Dziś od rana kiepsko się czuję a mianowicie jak siadam na kanapie to coś mi jakby "przeszkadza" w środku. Nie wiem czy coś jest nie tak czy może pęcherz on mi doskwiera. Mam powody do zmartwień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, co jak co, ale ten dziwny smak w ustach mnie dobija! psuje mi kazdy dzien, bo przez niego nie mam ochoty na nic. Staram sie cos podjadac, ale to nic nie daje, chwilowa poprawa na 2minuty i z powrotem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady87
Hej dziewczyny ;) ja teraz jestem ok 5 tc, wczoraj bylam u gina, ale narazie widac tylko pecherzyk, ale zarodka jeszcze nie, ponoc to normalne! Termin mialabym na 10 grudnia, bo ostatnia @ 3 marca byla ;) bola mnie piersi, odbija mi sie, czuje wszystko mocniej, mam slinotok, duzo bialej wydzieliny, temp w pochwie powyzej 37, zaparcia, stalam sie nerwowa i rozdrazniona, placze nie wiem czemu... Lykam witaminy feminatal 800, ale slyszalam, ze najwazniejsze jest aby kwas foliowy lykac od 22 do 28 dnia od poczecia, bo wtedy formuje sie uklad nerwowy! Trzymam kciuki za wszystkie cięzarne kobiety i te, ktore chca miec dzidzie! Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do misslady
te wykrzykniki wsadz se w tylek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nici z moich planów... dzisiejszy dzień zaczął się od krwawienia, tel do gin, izba przyjęć i badanie (na dodatek przy studentach), a potem wizyta u gin i zwolnienie do 21-04. tak więc jutro czeka mnie rozmowa z pracodawcą i zobaczymy co dalej. póki co leżeć i duphaston. jedyne pocieszenie w tym wszystkim, że łożysko się nie oddziela i brzuch nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E1981
Migrena73, bardzo mi przykro, że coś jest nie tak... mam nadzieje, że po tym dzisiajszym badaniu okaże sie, że jednak lekarz sie pomylił. ja poroniłam dopiero w święta... wyglądało to strasznie ponieważ rano w pon żle sie czułam... koło 11 zaczełam plamić... pojechalm do szpitala... tam dr powiedział, że ciąża obumarła, ale że skoro nie krwawie mocno to na zabieg we wtorek... wróciłam do domku, spakowałam sie do szpitala wziełam kapiel ... i w wannie wszysko "wypłynęło"... to było straszne... cała wanna krwi... więc znowy do szpitala i na usg juz nic nie było widac... więc zabieg miałam w pon. Pozdrawiam wszytskie dziewczyny, które oczekują swojego dzieciaczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko mam tak jak Ty termin na 4 a czytając Twój opis o tym , kiedy byłaś na badaniach i co widziałaś, to czułam się tak jakbym sama to napisała ;) ja wybieram się na wizytę za niecały tydzień i mam nadzieję, że dowiem się ze wszystko jest ok. Marze, żeby zobaczyć mojego dzidziusia i jego bijące serduszko :) Co do L4 to u mnie pojawiły się plany pójścia na zwolnienie, ale nie wynikają one z niechęci do pracy, o co nas się często podejrzewa. Moje stanowisko pracy ulegnie likwidacji na wakacjach i jeśli nie uda mi się dostać pracy o którą już od dawna się staram to pójdę na L4. Lenna nie wiem, co może oznaczać twoje samopoczucie. Może to skutek działania Uroseptu? na ulotce piszą, jakie są możliwe działania niepożądane, ale wiadomo, że nie piszą jakie mogłaby mieć kobieta w ciąży. Jeśli dalej będziesz niedobrze czuć, to dzwoń do gina. lepiej się upewnić czy wszystko gra niż denerwować. Dbaj o siebie i maluszki. ewelinear trzymaj się mocno, mam nadzieję, że krwawienia miną. migrena - bardzo Ci współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz grubsza Zosia
EWELINA, BEDZE DOBRZE, LEZ, ODPOCZYWAJ I DAJ SIE POROZPIESZCZAC.... uten smak w ustach - raczej niesmak to paskudny jest, ale pamietam, ze potem sie zmienia, a moze to organizm sie przyzwyczaja? pamietam, ze w pierwszej ciazy stwierdzilam, ze zglupialam - naprawde, nie wiem czy to wina hormonow, ale moim zdaniem w ciazy mozg jakos wolniej pracuje albo moze organizm koncentruje sie na innych rzeczach i trzeba troche przewartosciowac priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczka1986 ja okres miałam 31.01 i niby jestem w 10. a Ty miałas 28.01. i jestes w 11. nie wiem czy ja coś zle licze:) juzsie zamotałam sama:) ja planuje pracowac ile sie da. mam prace biurową, zero stresu + super kierownictwo, które czeka aż zajdę w ciążę:) naprawdę takich kierowniczek i dyrekcji życze każdemu. Także już widze ich miny jak powiem ze jestem w ciąży:) chyba bedzie radosc. Bardzo zmartwilo je moje poronienie i teraz trzymaja ciagle kciuki:) Takze jesli chodiz o prace to ja mam pełen luz.Dopoki będę się dobrze cuzła to bede pracowała. Pozdrawiam dziewczyny! PS. ja tak Wasza waga w ciązy? Przytyłyśice coś? bo ja czuje że już tak:) i wieczorami brzuszek jest taki napęczniały. aleapetyt w normie. W ostatni miesiac przytyłam tylko 20 dkg, ale czuje teraz z tyg na tydzien ze się poszerzam:) ale co tam,Dzidź rośnie:) 14.04 mam usg z oceną przezierności karkowej i wykrycia ewentualnych wad u maleństwa-mam nadizeje ze nic nie bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EWELINA dużo wypoczywaj i niczymsie nie przejmu, zero stresu. Wszystko będzie dobrze! trzymam kciuki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agaciuniaa: Ja tez mam termin na 2.11 i tez bym chciala zeby troszke sie termin pzesunal. Byle zeby nie 1.11 sie urodzilo. Jakos tak dziwnie w swieto zmarlych sie urodzc. Ogolnie to juz wszystkim powiedzielismy o ciazy. Najblizsza rodzina mowi, ze wygladam poki co, ze bedzie chlopiec. Mam cicha nadzieje, ze maja racje. Na szczescie nie mam zadnych dolegliwosci oprocz tego, ze boli mnie brzuch i mam potwornego lenia na wszystko :P 1 kwietnia mialam sie stawic u lekarza, ale niestety niogo w przychodni nie zastalam. To juz 10 tydzien, a ja jeszcze nie slyszalam serduszka. Pierwsze i jak narazie ostatnie USG mialam w 5 t.c. Dopiero 18 kwietnia mam przyjsc z wynikami badan. Nie moge sie juz doczekac, bo martwie sie, ze cos moze byc nie tak jak powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za słowa otuchy obok M drzemkę ucina a ja leżę i przypominam sobie to bijące serduszko na usg. 9 tc a ja już miałam 3. w ubiegłą środę, wczoraj i dziś w szpitalu. jak dla mnie to trochę dużo, ale z drgiej strony jakoś trzeba sprawdzić czy wszystko ok. mam nadzieję, że to taki jednorazowy "wyskok" i jeszcze troszkę popracuję trzymajcie się zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina w pełni rozumiem Twój strach i obawy, ale pamiętaj, że trzeba myśleć pozytywnie. Odpoczywaj na maxa, dużo spij. Będzie dobrze. MUSI BYĆ. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kelis1 na usg wyszło mi że jestem w ciąży 10 tygodni i 2 dni czyli tak naprawdę zaczął się 11 tydzień. Jeśli chodzi o moją wagę to na razie ani nie schudłam ani nie przytyłam, ostatnio ważyłam się 8 marca i ważyłam tyle samo 6 kwietnia. Ja usg z oceną przezierności karkowej i wykrycia ewentualnych wad u maleństwa mam 20.04, ale będzie dobrze, wierzę w to. Dorka55 na pewno zobaczysz już za tydzień swoje maleństwo i bijące serduszko - coś niesamowitego, ja po pierwszym usg się bardzo stresowałam przed następną wizytą ale to dlatego że w 6 tygodniu nie słyszałam serduszka, jednak nie miałam powodów do zmartwień bo jest wszystko ok. Ewelinear zobaczysz wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki. Pesycyda nie martw się ja na pierwszym usg też nie słyszałam serca,a teraz nie tylko usłyszałam ale i zobaczyłam 2mm serduszko. My również wszystkim powiedzieliśmy o ciąży, co do płci mojego maleństwa to zdania są podzielone bo jedni uważają że będzie to chłopiec a inni że dziewczynka, ja jeszcze nie mam żadnego przeczucia, ważne żeby było zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tylko najblizsza rodzina wie, znajomi nic, narazie ukrywamy nasze malenstwo. Mam zamiar z ta nowina poczekac do konca 1 trymestra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też jeszcze mało kto wie. Ani moja rodzina ani mojego męża. Powiemy dopiero po 1 trymestrze. A w pracy jedynie koleżanka z którą pracuję. Jeślibym powiedziała tez kilku innym, to z pewnością szef by się dowiedział, a ja chcę żeby się dowiedział o ciąży ode mnie a nie z plotek. Pestycyda lepiej by już było, żeby się dziecko urodziło 1.11 bo to jest święto wszystkich świętych a 2.11 to ddzień zaduszny - święto zmarłych ;) Wiem, że chodziło Ci raczej o to że 1.11 odwiedzamy groby i z tego powodu ten dzień jest kojarzony ze świętem zmarłych. Ja bym się bym się nie obraziła jakby dzidziuś urodził się zamiast 4 - 11 listopada w święto narodowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Wy dziewczyny wszystkie pracujecie? jeśli tak to jaki to rodzaj pracy? u mnie praca biurowa, 8h przed kompem, ze stresem roznie to bywa, w zaleznosci od humorow szefa, ktory mnie lubi, ale pewnie jak sie dowie od ciazy to juz nie bedzie mnie tak lubil heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz grubsza Zosia
my tez na rzei powiedzielismy tylko najblizszej rodzinie, czyli wiedza moi rodzice i rodzice meza. Prace mam niby biurowa, ale bardzo duzo jezdze i latam, ze stresem tak roznie, bo jaj w glowie poprzestawiane i bardzo sie zawsze praca stresuje... postanowilam tyn razem w ogole prawie nie kupowac ciazowych ciuchow, kupilam sobie za to bellybelt - czyli taka dopinke do paska w spodniach i spodniczkach, powiekszajaca rzeczy w pasie nawet o kilkanascie cm - sprobuje na tym pociagnac. czy Wam tez tak ciazko sie oddycha? ja jak parowoz - w 1 ciazy tez tak mialam - sapanie i sapanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia225
ja tez mam lekkie dusznosci, myslalam ze moze mi sie wydaje, przez co caly czas chce mi sie pic, a w szczegolnosci gazowanego, ktorego nie za bardzo mozna. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) No nad moim domem ciąży chyba jakaś klątwa... wczoraj lekko mnie brzuszek dolegał, nudności i takie wrażenie że to nie od ciąży tylko od żołądka /ale nic ani górą ani dołem nie leci/ ogólnie straciłąm apetyt, jestem na pieczywie ryżowym i jabłku :( Ja pracuję w szkole i praca jest z młodzieżą i biurowa też /przed kompem/ ... njabardziej boję się tego że szkoła to wylęgarnia zarazków, nonstop jakieś zakatażone dziecko przychodzi do mnie. W tamtej ciąży ciągnęłam prawie do końca, miałam może z dwa tygodnie zwolnienia w sumie przez całą ciążę. Teraz postanowiłam się nie przemęczać... w pierwszej ciąży mogłam odpocząć w domu, teraz czeka na mnie mała terrorystka /moje dziecko przeżywa jakiś kryzys, o wszystko się złości/ Ewelina .... no kurcze trzymaj się i nie stresuj. W ciąży zdarzaja się krawienia bez zadnych konsekwencji a my na naszym forum wyczerpałyśmy limit... więc nie masz wyjścia i musisz donosić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosia... co do ciążowych ciuchów to ja w tej ciąży dostałam jakiegoś amoku... kupiłam już trzy rzeczy, no i w planach... spódniczka /której pewnie ani razu nie założę przez grube kostki/ i rybaczki. W sumie kupiłam już więcej rzeczy niż w pierwszej ciąży :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu, co to jest ten bellybelt ? tzn jak mozesz podeślij link ze zdjęciem, bo wbijając w google pokazują się tylko zwykłe pasy ciążowe, a one raczej nie poszerzą ubranek. Dzięki pozdrawiam! Dzisiaj w pracy nadarzyła się oazja i powiedziałam o ciąży, wszyscy przyjeli informcje bardzo bardzo dobrze. zastepca keirownika mnie wysciskala i ucalowala, kierowniczka przez telefon gratulowala. takze juz mam z glowy. Zycze wszystkim zeby poszlo równie łatwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kelis1-no to gratuluje i zazdrosze z drugiej strony ze masz to juz za soba. U mnie napewno nie przyjma tego z taka radoscia gdyz pracuje dopiero pol roku.... ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, u mnie sprawa przesądzona. W poniedziałek idę na zabieg. Trzymajcie się, mam nadzieję, że z listopadówek byłam ostatnią, której się nie udało. Życzę zdrowia i szczęśliwego donoszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migrena73 bardzo mi przykro:( rozumiem Twój ból. pamiętaj, że widocznie tak musiało być, nie miałaś na to wpływu. Trzymam kciuki żebyś dzielnie przeszła wszystko i za kilka miesięcy odezwała się tak jak ja, ze będziesz mamą. Pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migrena..bardzo mi przykro... Dziewczyny ja w pierwszej ciazy byłam na L4 od 5 tyg ciazy ale była to ciaza zagrozona i fakt ze czułam sie potwornie. Teraz jest w miare ok(pomijając nudności,wzdęcia i smak w ustach)i mysle ze dłuzej niz do końca czerwca nie bede pracować,pracuje ze zwierzetami więc raczej nie bardzo jest podchodzic do wielkiego psa z brzuchem,bo wystarczy ze uderzy kagańcem... A do tych co sie tak martwia ze my na zwolnienia chodzimy...sama sobie zus płace to moge a poza tym zajdz w ciaze i pracuj nawet dzien po porodzie-każdy robi tak jak uważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to rozmowa z szefem za mną zamiast wręczać zwolnienie poprosiłam o urlop, którego mam aż nadmiar do wykorzystania. szef pogratulował i powiedział, że cieszy taka wiadomość :) teraz wszystko będzie zależeć od tego czy ciąża pozwoli mi na dalszą pracę. jeżeli tak to się jakoś dogadamy, dadzą kolejną umowę, będę pracować w pełnym wymiarze, ale w praktyce 1-2 godz krócej. w razie konieczności zwolnienia prawdopodobnie przedłużą tylko do listopada. póki co, zaświadczenia nie przekazałam i mam nadzieję, że to był skutek uboczny globulek i będę mogła dalej pracować (praca biurowa 8h przy komp.) ogólnie czuję się w miarę, żadnych bóli brzucha, tylko coś apetytu brak. niby ssie w żołądku ale sama nie wiem co bym zjadła. ostatnio obiadki M gotuje :) siostra dziś mi nawrzucała "ty pi.., dlaczego nic nie powiedziałaś" i tak się dowiedziała od mamy. trzymajcie się zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczka1986: W 5 tyg. jeszcze nie bylo slychac, ale widzialam mala kropeczke. Wtedy nie bralam wydruku z USG, bo lekrka powiedziala, ze na tym i tak moj facet nic nie zobaczy, a za 2 tyg. mi wydrukuje. Niestety tylko mnie zbadala, a o USG nie bylo mowy, a juz myslalam, ze zobaczymy oboje no i ze moja mama zobaczy (mieszka 700km od Polski) no ale niestety. Moze teraz jak pojde to sie uda. dorka55: Dla mnie najwazniejsze zeby zdrowe bylo. Strasza mnie tez akimis glupii przesadami, ze bede iela wredne dziecko, bo skopion. Jak dla mnie to jest kwestia wychowania a nie znaku. asia25: Co do pracy to ja stety lub niestety jeszcze nie pracuje. Koncze szkole dopiero. 3 lata temu mialam rok przerwy w nauce niestety przez nieudany wyjazd na stale do niemiec. Tak czytam tutaj wpisy tych, ktorym sie nie udalo i sama zaczynam sie martwic, bo jestem troche szczupla i nerwowa i to mi troche przeszkadza. Niby mam idealna wage do wzrostu, ale jak na moje oko to jestem za szczupla. Wsciekla tez jestem na swoja lekrke, bo przepisala mi luteine i powiedziala, ze po tym powinny mi przejsc bole brzucha, a przeciez luteina nie jest na bole tylko podtrzymanie. Poza tym to chyba normalne, ze brzuch pobolewa. Przynajmniej tak twierdzi moja mama, ktora urodzila 4 dzieci. Zastanawialam sie nad zmiana lekarza, ale t chyba za duzo problemu i chyba nawet bym nie wiedziala jak to odpowiednio zalatwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×