Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość holeyy

strasznie skomplikowana sprawa

Polecane posty

Gość holeyy

a wiec tak... poznalam chlopaka,spotykalam sie z nim bylo ok, pozniej wyjechalam na jakis czas,zatesknilismy za soba i jak wrocilam to spedzilismy razem wiele pieknych chwil,zzylismy sie z soba ale ja jakos nie chcialam z nim byc,nie bylam gotowa, poza tym on duzo pil pozniej odbijalo sie to na mnie... zerwalismy kontakt na jakies 4 miesiace pozniej on przyszedl do mnie... bez zapowiedzi... powiedzial wszystko co do mnie czuje, powiedzial ze sie zmienil, i rzeczywiscie nie pil, przynajmniej nigdy nie przy mnie. znow zaczelo byc fajnie, mowil ze jak nie mielismy kontaktu to zamiast o mnie zapomniec jeszcze bardziej zdal sobie sprawe ze mu zalezy, ze ciezko mu beze mnie, i ze nie ma innego wytlumaczenia jak to ze sie we mnie zakochal... w sumie cala nasza znajomosc trwala jakies 7 miesiecy mam dwa pytania pierwsze czy powinnam byla dac mu szanse? drugie teraz on umiera a ja mam strasze wyrzuty sumienia;/ dlaczego?;/ zdalam sobie dopiero teraz sprawe ze tez go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umiera z twojego powodu??? A czemu nie pojdziesz do niego i mu nie powiesz tego co do niego czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiaj, przebacz i nie wracaj do niego, nie ma nic gorszego niż związek z litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holeyy
umiera w innym sensie...mial wypadek...powiedziec mu nie moge bo jest w spiaczce;/ nie wiem czy to z litosci ten nagly przyplyw uczuc..ale jakos bez niego jestem jakas niezywa... i mnie to ciagle dreczy,co by bylo gdyby... i czy juz nie bede miala okazji zeby mu powiedziec co czuje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×