Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gtgtytytytyt

Problem z eks-dziewczyną

Polecane posty

Gość gtgtytytytyt
Ja wiem jaka byłam i jestem, Wiem, że jestem wkurwiająca i chora.I nie chce nic od ciebie. Ja się leczę. Tylko, że te słowa przykre które mi mówiłeś. Też się nieraz zachowywałeś dziwnie. Wariatce przecież też należy się szacunek. Tym bardziej, że jej życie jest bardziej skomplikowane niż zwykłego śmiertelnika. A Ty mnie zawsze od anorektyczek, alkoholiczek idiotek, debilek, kurew wyzywałeś. Może, czego Ci nie życzę, też będziesz miał problemy kiedyś i wtedy zrozumiesz jak to jest. Nienawidzisz mnie? To dla mnie tak bardzo ważne. Ja już NIGDY DO CIEBIE nie zadzwonię, skasowałam twój numer. Po tym co Ci tu napisałam jeśli będziesz chciał napiszesz pare słów.Boje się kolejnych telefonów, bo zaczynam czuć się tak jak kiedyś. Boje się, że będziesz taki jak zawsze, że powiesz coś przykrego, a ja to będę przeżywała kolejne dni. Bałam się ciebie, nigdy normalnie nie rozmawialiśmy, tylko wiecznie się darłeś przez ten telefon co potęgowało moją histerię. Potem zrozumiałam, że nie byłeś dla mnie. że potrzebuje wrażliwego, spokojnego cierpliwego chłopaka. że bym CIe zniszczyła a Ty mnie przy okazji. Ale nie nienawidźmy się kiedyś było fajnie:)Nie musimy mieć kontaktu ale zero nienawiści ok.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NATALLKAAAA
NIE CHCESZ Z NIA JUZ PEWNIE BYC?? JESLI NIE TO PO CO ROBISZ DOCHODZENIE..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgtytytytyt
bo mnie to ciekawi,jej zachowanie zawsze byla dziwna.Zastanawiam sie czy można tak konfabulować i manipulować.Ma taki sposób wypowiedzi ujmujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NATALLKAAAA
POPROSTU MA PROBLEMY... I JA BYM WIERZYLA JEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakoncz to i koniec, a z drugiej strony jak mogles sie tak chamsko do niej odzywac jak to wczesniej co napisales np. "myslalem ze zdechals" jak tak mozna sie do kogokolwiek odzywac?L

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgtytytytyt
Ale to nie koniec rewelacji, jeszcze trochę ci porobię klimatu, bo wiem, że takie jazdy zawsze cie bawiły, dlatego kiedyś mimo, że nic nie czułeś, chciałeś mieć ten kontakt ze mną. ,bo robiłam klimat jakich mało Pamiętałam jak mi mówiłeś. ”no nagrywam Cie powiedz jak bardzo mnie kochasz” i ten Twój śmiech, -kiedyś jak rozmawialiśmy przez telefon. No więc to była farsa, że nie miałam kolejnych kont fikcyjnych w celu zaglądania na Twój profil na nk. Oczywiście, że je miałam!!!!.:)Prawdziwe wariatki nie zapominają przecież nigdy pierwszych miłości!:)Miałam jeszcze wścibską dziewczynkę 2 i 3. Pamiętasz??:)Zablokowałeś tylko 1:) Ale nie inwigilowałam Cię już. Tylko, co gorsza, logowałam się zawsze przed snem żeby powiedzieć Ci dobranoc!!! DRAMAT. Jestem zajebista! Czasami zdawałam też relacje z ostatnich wydarzeń jakie spotkały mnie w życiu, dzieliłam nowymi pomysłami na biznes, radziłam itp. itd. Coś na kształt pomysłu z płakaniem do zdjęcia, który sugerowałeś :D Ale nie płakałam, robiłam to ze spokojem, bo Twoje zdjęcie mi nie odpowiadało więc, nie musiałam histeryzować:)Ale wiedziałam, że pod żadnym pozorem nie wolno mi się do Ciebie odzywać, bo wszystko zepsuje i że mnie nienawidzisz. Często wracałam wspomnieniami do naszego pożegnania, ono bolało mnie najbardziej(to „spierdalaj”, „możesz zarzygać się na śmierć” i że kochasz kogoś, a mnie nie)Wiem byłam uparta i męcząca, ale nie musiałeś tak mówić. Po prostu nie mogłam się pogodzić, że NIGDY już nie porozmawiamy normalnie. Nieraz wchodziłam na kurnik i zawsze lubiłam zasypiać wiedząc, że jesteś w domu i grasz sobie. Wiedziałam wtedy, że wszystko u Ciebie dobrze i że jesteś w domu, a nie z żadną laską i wyjątkowo dobrze mi się wtedy zasypiało. Nieraz grałeś na kurniku o 3,4 nad ranem. Zastanawiałam się dlaczego nie śpisz o tej porze. A przed świętami nie było Cie aż tydzień i bałam się, że coś się stało. Nieraz mnie to przerażało, o wszystkim mówiłam Mariuszowi. Gadałam z nim wiele godzin, niby go nie widziałam, ale zaczęło mi się wydawać że znam go od lat. On czytał masę moich malkontenckich wiadomości i pocieszał mnie, że nie jestem chora i wiele innych psychologicznych gadek .Nie jestem wstanie wytłumaczyć, ani tobie ani sobie, dlaczego gdy już wydawało mi się, że wszystko jest ok. wmówiłam sobie, że Ty to on. Nie wierzyłam, że mogę pokochać kogoś tak jak Ciebie i jak zaczęłam o nim myśleć, pomyślałam, że to ty, bo tylko o tobie tak często myślałam..Mariusz to może być nawet kobieta, bo nie mam nawet jednego jego zdjęcia, nie wiem o nim kompletnie nic. Zaczęłam darzyć tą osobę taką sympatią, bo była dla mnie wsparciem wiele miesięcy i miała do mnie taką anieeeeeeelską cierpliwość. Zawsze poprawiała mi humor, nawet w czasie największych kryzysów. Tak jak kiedyś gdy nachodziły mnie stany depresyjne męczyłam Ciebie i pisałam do Ciebie. Tak potem jego, bo wiedziałam, że do ciebie mi nie wolno pisać. Ja w ciągu tego okresu 6 miesięcy nawet przez chwilę nie byłam szczęśliwa. Rozumiesz mnie chociaż trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgtytytytyt
Wiem, że zdrowy nie zrozumie nigdy nienormalnego, ale chociaż w jednej setnej spróbuj mnie zrozumieć.. Nie chciałam już nigdy pisać Ci tego typu wiadomości, wstydziłam się tego, swojej głupoty, nie chciałam dawać satysfakcji. Dlatego jak poznałam Kubę to jemu pisałam, bo musiałam się wygadać. A on odróżnieniu od ciebie zawsze odpisywał. Nawet jak to były wielostronicowe wywody. Nigdy mnie nie olał .Dlatego wysyłałam Ci te smsy „że tego już nie przeżyje, że to za dużo żeby ze mną porozmawiał jak kiedyś” ”jak mógł to zrobić, wiedząc o tym wszystkim itp.” Bo wmówiłam sobie potem nagle, że to Ty. Jak zaczęłam sobie wkręcać, że on jest Tobą, to wtedy specjalnie proponowałam mu spotkanie w realu, mimo że wiedziałam, że do niego nie dojdzie. A jak on twierdził że „nie możemy się spotkać” to miałam już 100% pewności,że to Ty. Rozumiesz, tą głupią historie już? Przez te miesiące, po tym jak mnie potraktowałeś i po tym jaki okazał się Twój następca ,ja bałam się żyć normalnie:( Znajomość zMariuszem nie była obarczona ryzykiem, to był tylko Internet i pogrążyłam się w internetowej fikcji. Napisz tylko, że mnie nie nienawidzisz ,nic więcej nie chce. Wybaczysz mi to wszystko? Nigdy się już do siebie nie odezwiemy, ale nie będziesz o mnie źle ani mówił ani myślał. Dobrze? Nigdy nie zaburzyłabym Twojego spokoju, przysięgam, gdyby nie ten idiotyczny pomysł, że nim jesteś ,który zrodził się zupełnie nagle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgtytytytyt
mniej wiecej tak ywgladaja jej wywody.Jak sie znia spotykałem to była norma.Wszystko co ją zabolalo opisywała.Pamiętała każde słowo,ktor e jej powiedziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakas masakra
:D:D:D:D i chyba prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgtytytytyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgtytytytyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgtytytytyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgtytytytyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomalowane kartki
Współczuję dziewczynie, ma problemy ze sobą ale to nic w porównaniu do twojego zachowania, twoich reakcji. Zastanwaiasz się czy ona Toba manipuluje?! Ty nia mianipulujesz!!! Ma mega pecha bo na popaprańców trafia. Trafi na jakiegoś wrażliwego chłopaka, który doceni ją i pomoże z tego wyjść a Ty trafisz na zimną sukę która bedzie miala Cie w nosie i wtdy wszyscy bedą szczęśliwi, nikt nie bedzie za Toba dzwonił i spokój bedzie. Boże broń bym takiego na swojej drodze spotkala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do vsfhgudfhgfugneu4
W końcu ktoś zwrócił uwagę na istotę problemu. Dziewczyna ma problem ze sobą i wielkiego pecha, ze trafiła na autora tekstu. Nawet silną dziewczynę taki koleś może nieźle zdołować, a co dopiero taką bidulkę. Nie wiem jak można dziewczyne traktować jak szmatę do seksu, nazywac "nienormalną", bo na dyskoteki nie chodzi, prosi o asystę do ubikacji. Mój facet też mnie odprowadzał w dużych dyskotekach do ubikacji, bo ciagle ktoś mnie zaczepiał. A to, że ją wystawiłes w środku miasta to dramat. Sorki, ale jej "nienormalność" nie jest taką nienormalnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popeiram popieram
dziewczyna o silna zewnetrznie a słaba wewnetrznie na jej nieszczęście zakochala się w egoistycznym niedojrzałym faceciku. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popeiram popieram
Ja wiem jaka byłam i jestem, Wiem, że jestem wk**wiająca i chora czysta bezradność, obwinianie się, szukanie pomocy. Źle dziewczyn trafiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie problemy
a nie mogłeś jej po prostu odpisać, że apominasz o wszystkim, nie nienawidzisz jej. Widac to nie dawało jej spokoju, gdybyś jej wybaczył (w jej mniemaniu) odzysakałby spokój. Oj bawisz się autozre uczuciami, nieładnie! A dziewczyna powinna iść na psychoterapię, szczególnie po znajomości z tobą, zapewne straciła silę i wiare i się jej nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sądzę że zdesperowana jest
ta Twoja eks, dlatego zbiera jej się na szczere rozmowy już po ptokach, a powinniście takie prowadzić w trakcie związku, mówić szczerze o swoich problemach. A jeśli to nieprawda co Ci napisała - to jest jeszcze bardziej zdesperowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×