Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewa**********************

Dlaczego niektórzy nie chca mieć dzieci??Do pań i panów

Polecane posty

Gość blackpearl20
Majkowa! wpadłam na nową koncepcję! Mianowicie... Arystotelesowsko-tomistyczna teoria potencji i aktu!!! Słuchajcie a może by przyjąć że każda z was ma potencję, możność chęci posiadania potomstwa i obecnie się ona nie ujawnia ale na pewnym etapie życia ta potencja może być zaktualizowana i zaczynamy chcieć tego dziecka, wcześniej, czy później.... Nie możemy wykluczać że ta chęć nie objawi nam się nigdy w naszym życiu, tak więc np kiedy po 60 roku życia nasza chęć zaczyna sie aktualizować, może być za późno... i powstaje depresja w związku z niespełnieniem. Co o tym sądzicie? Ma to sens czy powinnam się położyć? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Offerma- nie jest. Istniał także wcześniej w kulturach przedchrześcijańskich. Jeśli istniał wcześniej, to nie może być wytworem kultury, która pojawiła się później. Logika. Proszę. Błagam, nie każcie mi tłumaczyć skąd rozróżnienie na naturę i kulturę obecne w każdym człowieku. Temat rzeka i wymagałby porządnego elaboratu. Pisałam, że popęd seksualny nie determinuje istnienia popędu do rozmnażania się. Nad tymi popędami mamy kontrolę (stopień kontroli zależy od wielu czynników- uwarunkować psychicznych, kontekstu, itp.). Na wszystkie czynniki biologiczne nakładają się uwarunkowania kulturowe, społeczne, itp. Nasze działania to wypadkowa tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może tak być , nie można tego wykluczyć , ale wątpię, żeby się miała komuś aktywowac dopiero po 60tym roku życia :D Ale wiesz, wcale tak nie musi być, oglądąłam ostatnio program o pani Krystynie Feldman i mowila w nim, że jest szczęśliwa , że nie ma dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykład kultury, która nie miała żadnego kontaktu z chrześcijaństwem, a płodność i ilość dzieci były wyznacznikiem szczęścia- np. mieszkańcy Triobrandów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, niektórzy ludzie w ogóle nie czują i nie poczują potrzeby przekazania swoich genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. do Triobrandów, bo zapomniałam dopisać- szczęście przynoszone przez dzieci było tym większe, że współczynnik urodzeń na tych wyspał był bardzo niski. Późniejsze badania wykazały, że to z powodu bulw, które były podstawowym pożywieniem mieszkańców. Owe bulwy zawierają składnik (jakiś związek chemiczny), który działał antykoncepcyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackpearl20
Hmmm z jednej strony... a co miała F. powiedzieć... Z drugiej strony, może faktycznie była szczęsliwa, ale kto to może wiedzieć... A może podajmy przykład posłanki Senyszyn... jest zatwardziałą propagatorką aborcji i praw kobiet, twierdzi że jest kobietą spełnioną, a jak zapytali ją czy nie żałuje że nie ma dzieci to się popłakała... Aczkolwiek, masz rację! Nie udowodniono, że chęć posiadania dzieci musi sie objawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno, bo rzuciło mi się w oczy- Arystoteles był genialnym filozofem, ale nie biologiem i nie psychologiem. Nie mieszajmy dwóch zupełnie odmiennych dziedzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wprawdzie inzynier a nie
psycholog chocby, ale przytoczę ogolnie znana piramidę potrzeb Maslowa - u podstawy lezą potrzeby fizjologiczne(jedzenie, woda tlen, sen potrzeby seksualne i - cytuję- - gdy nie są zaspokojone, dominują nad wszystkimi innymi potrzebami, wypierają je na dalszy plan i decydują o przebiegu zachowania człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majkowa Panna
No tego nie wiemy, czy Pani F. była na prawdę szczęsliwa, jednak z tego filmu wynikało, że do końca życia była aktywną i pogodną osobą . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wprawdzie inzynier a nie
a wg Br. Malinowskiego na drugim miejscu po metbolizmie jest reprodukcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzeby seksualne nie należą do potrzeb fizjologicznych Potrzeby fizjologiczne – to podstawowe potrzeby przetrwania, zaspokojenia głodu, wody, tlenu, snu czy biologicznego funkcjonowania człowieka. Seks nie jest potrzebny jednostce do przetrwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Malinowski był etnografem, a nie psychologiem. Mieszasz, drogi inżynierze, teorie kultury i teorie psychologiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
btw. Tworzenie rodziny wg. Maslowa należałoby do potrzeb afiliacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackpearl20
Ale czy to że w plemieniu były naturalne środki antykoncepcyjne, nie dowodzi tego że kobiety nie miały parcia na dziecko... a powiedziałabym że to podsycało ich cheć... że dziecko to szczęście (to wynik kultury a nie ewolucji) Hmm ale ja nie mówię o Arystotelesie o biologu tylko o filozofie własnie... nie podaję faktu a teorię tylko. Z resztą on wymyśli tylko teorię potencji i aktu a ja dobudowałam do tego tło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czy ktos jest szczesliwy
czy nie to nie kwestia posiadania dzieci, ale charakteru. Z dziecmi jest jeszcze troche inna sprawa. Jesli sie ich nie ma i nie mialo, to mozna jak najbardziej byc szczesliwym. Natomiast jesli sie je mialo i straciło - jest to tragedia. To daje do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blackpearl- plemię nie znało środków antykoncepcyjnych. Bulwy były dla nich podstawowym pożywieniem od zawsze. Nie znano ich skutków ubocznych, że tak to nazwę. Dzieci rodziło się mało, bo bulwy jedli wszyscy i to codziennie, dlatego narodziny dziecka stanowiły wielkie święto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackpearl20
Ajdn! Seks nie jest potrzebny jednostce do przetrwania? jak to? W sensie że czł może żyć bez seksu, tak. Ale jako gatunek, bez seksu nie da rady przetrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, to może inny dowód na rzecz natury: Atrakcyjność kobiety= biust + wąska talia + szerokie biodra--> świadczą o płodności i zdolności do łatwych porodów. Lśniące włosy, ładna cera i zdrowe zęby--> gwarantują (w pewnym stopniu) zdrowie. To cechy, które powinna posiadać nie tyle partnerka życia, co matka przyszłych dzieci, prawda...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przecież specjalnie podkreśliłam, że mowa jest o jednostce, a nie o gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wprawdzie inzynier a nie
Hierarchia potrzeb (ang. needs hierarchy) – w psychologii – sekwencja potrzeb od najbardziej podstawowych (wynikających z funkcji życiowych), do potrzeb wyższego poziomu, które aktywizują się dopiero po zaspokojeniu niższych. Jako przyklad podanya hierarchia wg Maslowa i Malinowskiego. Na dole piramidy jak byk jest napisane : potrzeby fiziologiczne :jedzenie, woda, tlen, potrzeby seksualne, tlen. Nie pisalam, ze B.Malinowski był psychologiem, to akurat dosc znana postac, wiec trudno nie wiedziec. Dodalam jako spojrzenie na potrzeby z innego ptu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackpearl20
Hmm ale czego chcesz tym przykładem plemienia dowieść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blackpearl- A w jakim kontekście to napisałam? Skup się trochę. inżynier- wikipedia nie zawsze jest najlepszym źródłem wiedzy. Jak zobaczyłam, że tam Maslow znajduje się na jednej stronie z Malinowskim, to mi opadły ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wprawdzie inzynier a nie
Ajdyn - a czemu to przytaczasz Atrakcyjność kobiety= biust + wąska talia + szerokie biodra--> świadczą o płodności i zdolności do łatwych porodów. Lśniące włosy, ładna cera i zdrowe zęby--> gwarantują (w pewnym stopniu) zdrowie. Jest to znana prawda,ze na przestrzeni wiekow, wspolczesnie tez, takie kobiety podobaja sie mezczyznom i,wlasnie instynktownie, z takiego powodu. Tak jak kobietom wysocy umiesnieni faceci, mimo,ze era maczug juz sie skonczyła. Co chcialas przez to powiedzic, bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdanie wyżej. Tłumaczę spokojnie, dlaczego potrzeba przekazywania swoich genów (czyli posiadania dzieci) jest potrzebą biologiczną, a nie uwarunkowaną kulturowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ukształtowaną ewolucyjnie, a nie kulturowo, może tak to lepiej zabrzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackpearl20
napisałaś o tych bulwach w knontekście "kultura a instynkt" ale nie wiem teraz po której stronie się opowiadasz.... bo dla mnie to znów kultura wytworzyła ten odruch kojarzenia dzieci ze szczęściem. A to że pomogła chemia to nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wprawdzie inzynier a nie
teorie Maslowa znalam, zanim w Polsce były komputery i wikipedia ( stara jestem) . Teraz zerknelam upewnic sie, czy dobrze zapamietam, co jest na spodzie piramidy. Malinowskiego czytałam wiele lat temu , niezalaznie od teorii Maslowa i przeciez nie lączę ich w jednosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×