Dlaczego tak dużo kobiet w tych czasach ma depresję czy fobię

niepoddajaca sie masz podobne styki jak ja

śpiewajcie ze mną az za duzo !! ja bym wolala to wyaczyc bo czuje ze mam wymyslony swiat tylko w swoich myslach ... a niemoge sie znalezc w zyciu

Mam podobnie i jakoś żyję, choć bez kobiety, to jednak żyję. A od myślenia nikt nie umarł :)

a ja jakoś niemoge ... mysle o tym ze jak bedzie później .. czy cale zycie bede taka .. niewidze sensu w tym zeby zyc ...

nie wiem jak bedzie później . boję się pójść do pracy ... a co potem ... o dzieciach nawet nie mysle chyba nie bede miała !!! czy moj facet podoła z taka osoba jak ja nie wiem ... jestem mega dzikusem ... jak jade do jego rodziny to mam ochote uciekac wiecznie podkreślają ze ja taka i owaka

Masz faceta, masz rodzinę. Ja nie mam kobiety więc mam gorzej a mimo to nie jest źle. Fakt brak mi kobiety bo to normalna potrzeba wiek średni to i baby się chce :D

niewiem czy to takie fajne jak facet widzi we mnie nieudacznika

A niby czemu ma widzieć nieudacznika, jaki dziwny typ

bo wszystkiego się boję ... od wszystkiego uciekam i szukam wymówek .. prosi mnie zebym poszla do urzedu cos zalatwic a ja zawsze jakos uciekne ... prosi zebym podzwonila w sprawie pracy .. a ja juz wpadam w histerie .. prosi zebym sie kogos zapyała jak gdzieś dojechać ... ja panika ze nie !! no koszmar

ja juz tak sie przyzwyczailam do niemowy ze czasemc iezko mi .. juz nieumiem sie nawet wysławiac .. mowie komos szybko niezrozumiae cos denerwujac sie ... jak to pewnie wyglada ? jakas wariatka ...

psycholog bardzo pomaga też wysiłek fizyczny, jakiś sport, poprawia samopoczucie i samoocenę

mam mały pokój... codziennie cwicze na stepperze ... no moze czasem omine dzien 2 ale jakos niemam gdzie isc poswiczyc za male miasto

...

zamyslona - bardzo cie rozumiem. ja tez mam tego typu problemy. i wiem, ze teksty innych typu - nie jest tak zle, wez sie w garsc itd nie pomagaja. sprawiaja tylko, ze jeszcze bardziej czuje sie wyizolowana. Inna i dziwna. Ja tez jak otwieram buzie w towarzystwie to zaczynam mowic nieskladnie i mam obawy, ze nikt nic z tego nie rozumie..do tego zaczynam sie czerwienic i to juz wogole mnie zbija z tropu... duzo by tutaj opisywac.. zamyslona - czy twoja panika sie zwieksza im wiecej osob na ciebie patrzy? j ato zauwazylam u siebie.. i tez bardziej sie wsydze facetow niz babek..

niepoddajaca sie tak ... im więcej osób patrzy tym gorzej ... czasem nawet jedna osoba ... tez sprawia ze latają mi ręce ... np. jak podpisuje jakies dokumenty ... albo jak ktoś nademną stoi gdy coś robię .. osoba wyzsza ... nauczyciel.. kiedys ... póżniej kierownik w pracy ... tak sie trzesłam ze niewyrabialam a ludzie patrzeli na mnie jak na dziwoląga :( gdy jestem sama bardziej wolę gadać z rówieśnikami - facetami .... są bardziej na luzie ... śmiesznie się wygłupiają... i nie są zazdrośni. a z dziewczynami zawsze mi ciezko było się dogadać ... wiecznie zazdrość .. ze dziś mam ładną bluzkę ... a że to mi się powiodło a to że tamto ... ze ten facet mnie zaczepił a ją nie ... i wiecznie wytykają czyjeś wady :( niewiem moze niałam takie znajome do niczego ... później to juz byłam sama .... wiadomo chłopak i zazdrość o innych facetów ... wiec sie urwało znajomości .. teraz lepiej mi sie gada z facetami mimo to ... baby w tych urzedach ... ehhh ciezko im nawet podać papier ... wredne ... w robocie jak była kierowniczka to tez koszmar .. ciągle do mnie skakała ... :( w szkole wychowawczyni ... ciągle sie wyzywała ... niewiem czemu tak kobiety mnie nie lubią ... :( teraz jestem bezrobotna jak pisalam .. ale jakos boje sie gdziekolwiek wyjsc

tak mi źle ... buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

tez codziennie płacze .. nie wiem dlaczego

jestes widocznie juz takim czlowiekiem :( masz taki charakter a ile masz lat ?

zamyslona - nie jest tak zle :) wychodzi na to, ze masz w sobie cos co chcialayby miec te wszystkie kobiety wokol ciebie:) fajnie tez, ze sie dogadujesz z facetami :) ja mam taka mala ksiazeczke o niesmilosci - zaczelam czytac i pisza tam, ze jak sie bedzie nad soba silnie pracowalo to mozna w ciagu paru miesiecy lub lat dokonac w sobie zmiany. co nie znaczy, ze leki znikna, ale, ze bedziemy sobie umialy z nimi lepiej radzic :) dla mnie brzmi optymistycznie :) wiem ze jest trudniej zrobic niz powiedziec, ale moze we dwie nam sie uda?

zamyslona gdzie sie podzialas??

jest tu kto?

oj ciezko ciezko..

dzisiaj mnie też depresja dopadła. pół dnia przepłakałam..;/

bo nie ma juz normalnych facetow wsrod mlodej generacji??? :D

nie.. .. bo poczułam brak chęci do życia. tak ogólnie. nic mi się nie chce.