Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lotterka

Co mam zrobic, zeby na uczelni zwolnili mojego wykladowce

Polecane posty

Gość Lotterka

Przychodzi na co drugi wyklad, jest nieprzygotowany. Dzis mialam wpisy i ten idiota zabral wszystkie indeksy do domu i kazal komus przjechac po niego w sobote. A jutro mam wpis z czegos innego. Co zrobic z takim idiota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość platfus zwolniony
na uczelni, jak wiesz, są kliki, więc go nie zwolnia. Każda uczelnia to jest towarzystwo wzajemnej adoracji, więc jeśli olewa sobie swoją pracę to znaczy,że ma dobre plecy. Inaczej by zaiwaniał żeby go nie wywalili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spytaj w rektoracie ale
wydaje mi się (ale tylko wydaje), że skargę należy złożyć u któregoś z prorektorów, do spraw nauki czy coś takiego, a może jednak, jako studentka do prorektora ds studenckich? Zapytaj, na uczelni. Dobrze, jeśli ta skarga będzie np. podpisana przez całą jego grupę - wtedy trudniej sprawę zignorować. Najpierw upewnij się, czy jesteś w stanie udowodnić mu nieprzygotowanie merytoryczne i czy aby na pewno on nie ma usprawiedliwienia na swoje nieobecności na zajęciach (bo wtedy będzie zonk). A indeksu trzeba było po pierwsze nie dawać, tylko w sobotę przyjechać po sam wpis, a zresztą to mniej ważne, bo możesz dostać wpis później jeśli masz zaliczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra pupa
Jeśli ten wykładowca jest magistrem i nie ma pleców to moga go zwolnić. Ale wątpliwe, żeby pod wpływem skargi jednego studenta. Na mojej uczelni był facet - dr hab. co w czasie egzaminów zwracał się do studentów - np. jednej dziewczyny - żeby odpowiadała z szafy bo nie podoba mu się jej ryj... Aż nie do wiary - ale to prawda. Jeszcze go zrobili teraz profesorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spytaj w rektoracie ale
Nie wiem czy wyrzucą, sklepowej też nie wyrzucą po skardze jednego klienta i nie ma tu mowy o żadnych kolesiowskich klikach (zresztą nie chcę bronić środowisk akademickich, tylko powiedzieć, że ze względu na rozbudowaną strukturę uczelni wyższej protekcja i "towarzystwo wzajemnej adoracji" nie mogą ogarniać tak globalnie wszystkich pracowników, a więc to bzdura, że jak już jest profesorem to go nie wyrzucą - wyrzucą, jeśli nie wywiązuje się z obowiązków - jak każdego pracownika w każdym zakładzie. Student ma prawo złożyć taką skargę, a wykładowca ma prawo (i zapewne będzie) się bronić przed zarzutem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×