Zycie uczuciowe - mam dosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam dosc!!! Wydawaloby sie, ze jestem ladna, zgrabna, sensowna, nieglupia, wyksztalcona kobietka. Mialam jednego partnera - zdradzil mnie po kilku latach, drugi... no wlasnie, drugiego nie ma. Jest Ktos... ale boje sie zaufac ze wzgledu na zdrade, poza tym tez nie do konca widze go w roli partnera. Z poczatku powiedzialam mu zeby sie nie angazowal, zeby znalazl sobie kogos innego, ale on stwierdzil, ze mnie kocha i nie odpusci. "Nie odpuszcza" od poltora roku, przeniosl sie "dla mnie" (choc nie prosilam) do innego miasta, zaczelam sie lamac i... ...przez przypadek wygadal sie kolezance, ze zaglada na Gumtree do dzialu Kobieta pozna mezczyzne, zeby posmiac sie z ogloszen. O.K., rozumiem, tez tak mam. Napisalam wiec ogloszenie skierowane do niego - czesto robimy sobie rozne zarciki - opisalam dokladnie jego osobe (a jest bardzo charakterystyczna persona), siebie rowniez... wspomnialam o propozycji spotkania. Bylam przekonana, ze sie domysli, ze ja to ja. Niestety, nie domyslil sie, zaczal do mnie pisac... "Realnej mnie" nie szepnal ani slowka (a mowi mi takie pierdoly jak na przyklad to, ze odezwala sie do niego kuzynka - abym czasem nie byla zazdrosna). Zalamka :( Nie bronie mu spotykac sie z innymi kobietami, tak, jak mowie, nie wiem czy dalabym rade z nim byc, ale poczulam sie, jakby mnie ktos walnal w leb, bo on wmawia mi, ze inne go nie interesuja, a jednak je zarywa!!! No kurde, jak uwierzyc, ze jakis facet jak mowi, ze mu na Tobie zalezy, nie oglada sie za innymi? Wszyscy maja kilka kobiet zawsze w odwodzie? :( A jak nie zalezy, to nie mozna tego powiedziec?

On już jest nieszczery, daj sobie z nim spokój. Faceci sami nie wiedzą czego chcą

No wlasnie widze i chyba dlatego jest mi tak smutno, ze on byl moja nadzieja, wydawalo mi sie, ze on jest szczerym facetem, wiec uwierzylam, ze jeszcze tacy istnieja.. Ja zawsze mowilam co mi siedzi na watrobie, nie krecilam, nie knulam... Jak mi ktos cos powiedzial, dawalam mu kredyt zaufania. Teraz naprawde jest mi przykro :( Nie wiem tez jak postapic. Z glupiego zartu (myslalam ze sie odezwie do mnie, pozartujemy i dla odmiany zamiast na komorke umowimy sie gdzies poprzez Gumtree). A teraz... teraz jest mi tak cholernie przykro :( Nie mam zadnych praw do tego chlopaka, w koncu sama mu to kiedys powiedzialam, ale... po co te klamstwa?

up

A co ma CI ze wszystkie się zwierzać ? stara a głupia :O

Nie, nie ma mi sie zwierzac ze wszystkiego... ale nie chcialabym, zeby mnie oklamywal. A jezeli ktos twierdzi, ze mnie kocha, a poszukuje innej, to klamie, prawda?