Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wontrubka

ćwiczenia na biust - jakie najlepsze?

Polecane posty

Ja zawsze byłam uzalezniona od słodyczy i codziennie musiałam zjeść coś słodkiego, poza tym jestem maniaczką własnoręcznych wypieków i byłam chora jak nie miałam w domu upieczonego ciasta, wolałam sama dziubdziać domowe ciasteczka i je piec, zanim po prostu iść do sklepu:-D Teraz chwilowo moi domownicy mają odwyk od placków i próbuję ich przyzwyczaić do warzyw gotowanych na parze, które bardzo polubiłam i nie powiem - dużo one dają w diecie. Mąż chetnie zjada kalafiorki i marchewki razem ze mną, natomiast ojciec to tradycjonalista ziemniaczano - kotletowy:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ćwiczę przy płycie shape "Akcja bikini" są takie 2 treningi siłowe i 1 kardio sa naprawdę fajne:) można poćwiczyć. Teraz mam nową joga na płaski brzuch jeszcze nie wypróbowałam, ale mam zamiar:) ja słodycze rzadko wcinam, ale mam słabośc np do orzeszków słonych i chipsów... ale ograniczam:) Laura a Ty ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi ta Akcja Bikini mówi.... gdzieś to już było w Shapie:) Ja mam 166 cm wzrostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty szczupła dziewczyna jestes:) ta płytka była w jakimś letnim numerze shepa :) ale jest rewelacyjna:) ćw sa rózne i nie sa monotonne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lauro podziwiam Cie:) Ja bez kawy zyc nie umiem-5 dziennie inaczej nie funcjonuje;)Dobrze chociaz,ze gorzka pije:) Codziennie tez musze zjesc po prostu cos slodkiego.Inaczej nie dam rady:O Jestem uzalezniona od slodyczy.Szczegolnie uwielbiam lody-jem je prawie codziennie.Na zmiane z czekolada i batonikami I piwko wieczorem tez lubie:O A do piwka przegryzc lubie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oż kurde, to ja myślałam że to ja jestem słodyczowy hardkor, a tu proszę proszę:-P Prawda jest taka że jak miałam te 20 - 25 lat to wchłaniałam wszystko jak odkurzacz, o najdziwniejszych porach, i chuda byłam jak szczapa. Ale z wiekiem metabolizm się zmienił, najbardziej chyba po tabletkach anty jakie swego czasu brałam, no i po ciąży mojej nieudanej:( No ale właśnie zakonczyłam 75 minutowy maraton ćwiczeniowy, lecę coś zjeść małego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi:( nastepnym razem na pewno sie uda:) ja ide pospinningowac;)moze spale te pochloniete dzisiaj cukry:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie na biust najlepsza jest agrafka - przy codziennym ściskaniu wzmocniły się mięsnie trzymające biust i jest on ładniejszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznaję, agrafka jest dobra, taka mała rzecz, a ile radości:-P Wontrubka, z tą moją cudownością to nie przesadzaj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc przestesowałam tę nową płytę z shepa z jogą ale to nie dla mnie:) wolę się ruszać, a joga jest monotonna:) płyta "Akcja bikini" jest lepsza, bardziej żywiołowa. Jeden trening trwa pół godz, ale jest intensywny:) zresztą ja nie bardzo mam więcej czasu na ćwiczenia i taka opcja mi pasuje:) ale te płytke kupiłam w wakacyjnym numerze w tamtym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zastanawiam się teraz nad tą agrafka:) troszke nie tym skusiłyście. Biust po karmieniu już nie ten, więc z chęcią wypróbuję. Jak tym ćwiczycie? mam nadzieję, ze to nie jest głupie pyt:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi;) Ja na agrafce ćwiczę w ten sposób: 20 razy zginam, trzymając ją przed sobą na wysokości klaty, w ten sposób że agrafka tworzy odwróconą literę V, i potem jeszcze 10 - 20 razy nad głową. Agrafka też dobrze robi na nogi i na ich wewnętrzną stronę: kładziesz się na plecach na podłodze, i wkładasz agrafkę między uda, i ściskasz. To ćwiczenie naprawdę szybko działa, bardzo fajnie zaznacza mięśnie po wewnętrznej stronei ud. Oczywiście możesz robić mniej lub więcej powtórzeń, zalezy ile dasz radę, ale nie ma co przesadzać, agrafka jest tak efektywna, że te 10-20, ćwiczone nawet co 2gi dzień, spokojnie daje radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dobrze, że jest wśród nas taki specjalista jak Ty Laura ;) muszę się chyba rozejrzeć za tą agrafką. Podzielę się z Wami pierwszym, małym sukcesem - zaobserwowałam, że biust jakby bardziej uniesiony po tych ćwiczeniach ! :D (chyba, że to moje pobożne życzenie :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w następ tyg jadę po agrafkę do sklepu, a jak nie bedę miała okazji to zamówię na allegro, nie jest specjalnie droga więc co tam warto spróbowac::) a nóż biust na tym zyska:) a nawet nie tylko biust:) no i nadal próbuję tym hula hop:) hhehe ale jakoś niebyzt długo utrzymuje sie w górze te kółeczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh może w przyszłym miesiącu się szarpnę na agrafkę a póki co męczę moją sprężynę i też jest nieźle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny! weekend ;D a przyjechała ciotka ze wsi, przywiozła jabłek, strasznie niedobre do jedzenia na surowo a szkoda, żeby się zmarnowały więc szybciutko zakręciłam wczoraj szarlotkę ... ;P no ale jak jest weekend to można sobie pozwolić na małą dyspensę ;) jak tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam sie czym chwalic:(Najadlam sie slodyczy,ze az mnie zmulilo W piatek poimprezowalam to jeszcze dzisiaj dochodze do siebie wiec w weekend z cwiczen nici:O Od jutra cwicze i ograniczam slodycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydula30 nic się nie martw :) nagromadzone w ten weekend sadełko jest jeszcze nietrwałe i nie zdązy się na stałe zgromadzić w organiźmie jesli od jutra znów się za siebie grzecznie weźmiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po weekendzie:) byłam wczoraj na rodzinnej imprezie, ale się nie objadałam:) szczególnych ciągatek do słodyczy nie mam, więc nie było tak źle... ciasta to dla mnie mogą nie istnieć:) w sumie biegałam cały czas za swoim 15 miesięcznym synkiem:) więc cały czas byłam w ruchu:) dziś miałam pobudkę po 5 a po 6 juz robiłam brzuszki.. idzie wiosna trzeba się zmobilizować:) i trzymać formę...pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłego dnia:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga_83 wow! podziwiam :) i biorę przykład ! zaraz łapię za spręzynę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się troszkę poćwiczy, to i humor sie troszke poprawi:) i energii więcej będzie... lepiej zacząć tydzień pozytywnie a nie z nastaiwniem, że znowu jestem zmęcozna i nic mi sie nie chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem tego samego zdania! ćwiczenia to samo dobro a nie zło koniecznie jak twierdzi większość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) U mnie weekend wyglądał tak: frytki, ciastka, czekolada, znów ciastka, butelka wina, a dziś weszłam na wagę i waże tyle samo co tydzień temu. Mam nauczkę;) Być może po wczorajszym opilstwie napuchłam:) Od dziś znowu na obiad warzywka i ryba, a oprócz tego 3-4 małe posiłki. Będę twarda. Oh, jaka ja będę twarda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie będziemy twarde Laura :D a za takie obżarstwo to się wstydź! ;) przyganiał kocioł garnkowi bo sama wsysłam pół blachy wyżej wspomnianej szarlotki ;p i nie ćwiczyłam bo mi się nie chciało ;p ale też od dzisiaj wracam do dobrych nawyków:D miłego dnia dziewuszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę że zjedzenie czegoś słodkiego raz w tygodniu jest jak najbardziej wskazane. Kiedyś ambitnie postanowiłam nie jeść słodkiego zupełnie, nic a nic. Dałam sobie spokój jak zaczęło mi się kręcić w głowie. Najwyraźniej mój organizm jest uzależniony od cukru;) Teraz w tygodniu nie mam nawet ochoty na słodkie, ale też jem regularnie owoce, być może to one dostarczają mi dawkę cukru. Choć pewnie lepsze byłyby np babeczki toffi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babeeeeczki toooofiiiiiiii??????? (zaśliniłam się.... ) MUSZĘ COŚ ZJEŚĆ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jedz!!! Nie o tej godzinie!!!!! No dobra, już nie będę rzucać takimi apetycznymi nazwami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura ma rację lepiej nie jesc o tej godz:) bo to wszystko psuje:) ja mam przerwę w ćwiczeniach....padam na twarz ze zmęczenia ostatnio, synek daje mi w kośc takze mam mocne usprawiedliwienie:):):) pozdrawiam Was i mama nadzieję, zę wy ćwiczycie pełną parą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zjadłam ;p ale ta babeczka toffi przemówiła mi do wyobraźni. Laura sama pieczesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wontrubka, babeczek toffi nigdy nie robiłam, więc nawet nie wiem czy potrafię;) W każdym razie w sklepiku nieopodal mają takei pyszne: kruchy spód, a w środku pyszny mulący krem toffi plus kapka marmolady, rewelacja:) A tak poza tym to piec uwielbiam, przez większą część zycia miałam w głebokiej pogardzie kuchnię i piekarnik, ale chyba po ślubie mi się odmieniło i teraz jestem szaleniec kuchenny, który jednak ciągle się uczy:-D Muszę (tzn nie muszę ale chcę) się pochwalić: na wadze już tylko 58,5 kg, co stanowi 1,5 mniej niż podczas ostatniego ważenia:) Portki mi lecą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×