jestescie z siebie dumni? osiagneliscie cos w zyciu?

Ja niby cos tam osiagnelam,mam kochanego chlopaka, z ktorym niedlugo biore slub ale raczej chodzi mi o sprawy zawodowe itp. mam 2 zawody, fajna prace, ktora niestety z dnia na dzien moge teraz stracic :( i wtredy co? Jak pomysle sobie o moich znajomych to wydaje mi sie ze duzo osiagneli a ja co? Koleznaka wyjecha za granice, co prawda jest teraz samotna matka z dzieckiem, ale zna super jezyk, za to co wypracuje stac ja na wynajecie mieszkania, urztutrzymanie siebie i dziecka, kupila samochod..ja za moja pensje bym sie sama nie utrzymala, inne 3 kolezanki studiuja za granica, coz ja taka madra nie ejstem niestety nauka jezyka obcego przychodzi mi troche trudno, inne rzeczy szybciej mi wchodza do glowy...wydaje mi sie ze one osiagnely duzo a ja prawie nic :( coz moze to tlyko i wylacznie zalsuga naszego kraju...gdyby nie wyjechaly moze by tyle nie osiagnely...a wy jestescie z siebie dumni?ja jakos nie specjalnie :(

Polska Ciebie ogranicza. Ja w Szwecji zarabiam 8000zl na reke, dzieki czemu starcza na wszystko i sporo sie odklada. W Polsce zarabialbym pewnie 1500-2000zl, zatem inny swiat.

wlasnie tak mi sie wydaje...dlaczego zeby cos osiagnac trzeba albo wyjechac albo miec znajomosci?

Nie trzeba, wystarczy, ze bedziesz najlepsza w swojej dziedzinie + sila przebicia. Ale na Zachodzie latwiej ;) Ja na start dostalem 6500zl na reke (bylem troche w szoku, bo znalem glownie polskie realia), ale zatrzymalem sie na 8000 i teraz tylko coroczne uaktualnienie inflacyjne, tego progu juz nie przeskocze :(

Dawids - Czy można zapytać czym się zajmujesz? I jaki język dobrze znasz? Planujesz wrócić do Polski? A tak poza tym, to trudno, żeby wiele osób było w czymś najlepszych.. niestety... Ja znam w sumie biegle pewien język obcy, ale wiem, że języki zawsze można znać lepiej i to mnie dołuje, sprawia, że nie potrafię w siebie uwierzyć i się zareklamować. Zwykle wykonuję prace, które są albo fizyczne, albo niezbyt powiązane z moją wiedzą, która w sumie jest wszechstronna (ale w tych czasach to żadna zaleta). Są ludzie, którzy mi zazdroszczą, a są tacy, których wstyd mi spotkać, bo się czuję jak frajerka... cóż zawsze będą tacy, którzy więcej osiągnęli jak i ci drudzy. Ale w życiu nie chodzi o sukcesy, ale o to by znaleźć miejsce i dziedzinę dla siebie, gdzie się człowiek będzie spełniał i będzie szczęśliwy. A nigdy nie wiadomo jak życie później się ułoży, może Ty się Autorko później rozkręcisz i będzie Ci lepiej niż tym przy którch się czujesz mała. Powodzenia i nie poddawaj się :)

mam pytania - dzieki ja mam tak smao jak Ty niektorzy mi zazdroszcza, a innym wstyd sie pokazac...chociaz moze nie wstyd, ja moja prace bardzo lubie, platna jest sredno ale ja jestem zadowolona z zarobkow tylko ze moge ja niedlugo stracic, coz...nie z mojej winy ..ehh straszne, a kilka moich znajomych zna po kilka jezykow i to biegle a ja 2 i to lekko :(

co masz na myśli , pisząc "osiągnąć coś w życiu??" Czy znajomość języka obcego można uznać za sukces?? Czy bycie żoną uważasz za osiągnięcie?? Zdobycie chłopaka?? ook każdy ma inny system wartości. Dla mnie osiągnięcie: a) samotna podróż dookoła swiata autostopem albo rowerem c) adwokat i psycholog w jednym. D) wygrana w totolotka- 20 mln:)))

zawsze dobrze sram

a ja znam perfect angielski,pracowalam w TV i Gazecie Wyb.,moje artykuly ukazuja sie w google po wpisaniu mojego nazwiska,potrafie pilkarzom zalatwic klub pilkarski,mam wspanialego meza,mamy pieniadze,a i tak twierdze,ze nic nie osiagnelam w zyciu:(