Bedac sama uzalezniasz sie do bycia samej

Marko i Znajomku, a po jakim czasie znajomości z reguły myśli sie o zamieszkaniu razem? Raczej jak już sie dość dobrze zna, nieprawdaż?

"a po jakim czasie znajomości z reguły myśli sie o zamieszkaniu razem? Raczej jak już sie dość dobrze zna, nieprawdaż?" To juz jest calkowicie zalezne od kazdego pary z osobna nie ma jakiegos schematu :) Jedni moga zamiszkac po 2 miesiacach a inni po 2 latach :)

Znajomku, przyznasz chyba że w pewnym wieku jest się ostrożnym w podejmowaniu pewnych decyzji, w tym i o zamieszkaniu razem :). A po jakim czasie podejmoie się tę dezyzję iczy w ogóle sie ja podejmie to już indywidualna sprawa :). Chociaż ludzie raczej podejmują ryzyko zamieszkania razem i raczej im sie to udaje ;).

"Chociaż ludzie raczej podejmują ryzyko zamieszkania razem i raczej im sie to udaje" Zgadzam sie z tym i to w wiekszosci przypadkow :)

Znajomy energiczna kapelanka crem sluchajcie ja mam juz dosc tego myslenia na dzis i dalej niewiem nic? Ide spac bo jutro do roboty! Dobranoc

A i Piszcie dalej narka

Moja rada nie sprobujesz nie przekonasz sie czy jestes uzaleznioa/y czy to tylko twoj strach :)

Dobranoc Marko. Znajomku, nie jestem uzależniona :). Ciekawe czy Ty jesteś? Dobranoc :)

jeszcze jest taka opcja, żeby spokój napisać nie przez "u" ale "ó"

A ja mysle ze tak niejest ze od kazdego zalezy czy chce czy nie

"A ja mysle ze tak niejest ze od kazdego zalezy czy chce czy nie" Heh rownie dobrze mozna to porownac do tego.. chcesz rzucic papierosy ale Ci nie wychodzi :)

Nie niemasz racji Znajomy ktos nieprawda

Dzien dobry :) Pewnie nie bede oryginalna, jesli powiem, ze zaöezy to od plci :). W kazdym razie moim zdaniem kobieta jest zawsze bardziej chetna na wszelkie ustepstwa, dopasowanie sie i czesciej dozy do wspolnego zamieszkania od mezczyzny :)

moj zwiazek to takie polaczenie- on dlugo sam, ja jestem typem samotnika. u niego egoizm nabyty, u mnie od zawsze wlasna strefa. ja musze miec czas na samotnosc, chociazbym miala sie patrzec w sufit, to chce sie patrzec w sufit sama, chce miec wieczor na goraca kapiel i czytanie ksiazki, swoich znajomych albo nawet na ogldanie reklm w tv. on ma czas na swoja pasje, kolegow. i mamy nasz czas wspolny. ze swojego czasu nigdy nie zrezygnuje, on tez. dla mnie robienie wszystkiego razem jest meczace.

Czesc kapelana i witam nowych kapelana cos wtym jest pewnie co napisalas ale niewiem czyto jest regula ,bo widzisz ze inne dziewczyny tez tak pisza?

kazdy znas ma nawyki i przyzwyczajenia, normalna rzecz, ale jak sie jest w zwiazku z kims i sie kogos kocha to sie akceptuje nawyki drugiej osoby, mozna ich tez nie lubic ale chyba to nie jest powod zeby byc samemu, przynajmniej dla mnie, byc moze cos by mnie draznilo w facecie w codziennym zyciu, ale to nie bylby powod do rozstania, zalezy kto jakie ma priorytety w zyciu, zwiazek to kompromisy ...

Jakto bylo "zolzaaa";) (floryda) niewiem czyto takie proste ze to kompromisy moglabys przeczytac wszystkie moje wypowiedzi:) bo poruszylem tam kilka roznych watkow i niemysle ze mozna je wszystkie zaliczyc do kompromisow zbyt proste byto chyba bylo? Tak mi sie przynajmniej wydaje. Pozdrawiam aga;)

czytalam caly topik i twoje wypowiedzi i nadal uwazam ze to kwestia kompromisow, jesli zalezy mi na kims i kocham to jakie to ma znaczenie ze brudzi w kuchni jka cos gotuje czy ze rozrzuca ciuchy kolo pralki??? wkurza mnie to jasne i upominam ale to nie jest powod zeby byc samemu jak dla mnie i zeby miala czysto w domu, ale to chyba zalezy kto jakie ma priorytety czy chce z kims byc czy miec czysto w domu itp, jak dla mnie to zycie jest za krotkie zeby sie takimi rzeczami przejmowac jak balagan itp wazniejsze jest dzielenie z kims tego zycia, swoich smutkow i radosci a czy moj facet ma jakies nawyki ktorych nie lubie to juz nie ma az takiego znaczenia niech sobie ma ...pzdr

przyzwyczajasz się do bycia samej i potem ludzie, którzy zaczynają z Tobą mieszkać - przeszkadzają Ci. Mi nawet nowy kot przez kilka dni przeszkadzał, że zamykałam się przed nim w pokoju. ^^

"Mi nawet nowy kot przez kilka dni przeszkadzał, że zamykałam się przed nim w pokoju" dobre :D

Florydawemgle- hm noniby tak ,ale np caly czas sie denerwowac z tego co drugi robi, upominac itp? Jak sie kocha dobre pytanie. Chodzilo mi tez gl o czas jakis dluzszy jak oddzialywuje na osobe ze np ja uzaleznia od pewnych zeczy itp. Ok rozumie cie tak powinno byc jak piszesz a czy tak jest;)??? a stym kotkiem mocne to bylo;) pozdr

czy tak jest to juz od czlowieka zalezy...

A ja uwielbiam byc sama a jak mam chlopaka kolo siebie to mnie denerwuje, potrzebuje go ino do sexu i nawet tego dobrze nierobi

Ja też mam silną potrzebę pobycia osobno. Nabawiłabym się nerwicy, gdyby cały czas ktoś się w pobliżu kręcił.