sytuacja z chlopakiem...nie wiem co myslec...

wczoraj jakos pod wieczor rozmawialam z chlopakiem na gg o naszym zwiazku...ostatnio nie jest za dobrze i nasz zwiazek sie rozpada...nagle w pewnym momencie wpadla do jego rodziny kuzynka z rodzicami...zauwazylam ze wtedy juz ciezko mu bylo pisac normalnie ze mna...poprosilam zeby w takim razie przyjechal to porozmawiamy(mieszka2 km ode mnie)byla godz 20...on na poczatku stwierdzil ze nie bo to nic waznego...ze teraz nie moze bo ktos jest u niego...powiedzialam mu ze nie raz tak sie wyrywalam z domu jak ktos przyjechal do mnie zapowedziany...a do jego domu oni wpadli niezapowiedzianie(mieszkamy oboje z rodzicami)troche sie zdziwilam ale po 10 min negocjacji stwierdzil ze jednak ok przyjedzie...

zdziwilo mnie to ze powiedzial ze to noc waznego...przeciez nasz zwiazek wisi na wlosku:(

a jak już przyjechał?

No poruchał, poruchał i pojechał z powrotem do siebie :(

no jak.przyjechal to rozmawialismy z dwie godz...ale jak powiedzialam ze smutno mi ze podczas gdy nasz zwiazek sie rozpada on stwierdzil ze taka rozmowa to nic takiego to nic nie powiedzial...

up

Hmm,rzeczywiscie niefajnie powiedzial.. Ale wiesz,moze mial na mysli to,ze taka rozmowa wg niego nie jest potrzebna,ze nie jest tak zle w waszym zwiazku. A moze sie bal zwyczajnie powaznej gadki. To tylko samiec,czasem oni nie widza takich spraw tak,jak my :-)

walisz na net? opanuj się

no wlasnie on dobrze wie jak jest w naszym zwiazku...caly czas mowil ze to niewazne bo teraz to kuzynka jest u niego w pokoju i z nia rozmawia:/

Wiec moze naprawde nie byl w tej chwili gotowy do takiej rozmowy. To nei znaczy,ze nie wazny dla niego wasz zwiazek. Chyba,ze juz postawil na was krzyzyk :-( Ale to pesymistyczna wersja.

ja to bym sie wkurzyla o to ze ciezko mu sie spotkac i pogadac w takim waznym momencie..:o

Wg mnie faceta uważa ze d mu zawracasz albo postawił kreskę juz.ty go znasz lepiej.ale tak myślą i robia faceci.

dokladnie...ktos przyjechal z niezapowiedzia a jemu ciezko jechac w takiej ytuacji bo on sobie z kuzyneczka rozmawia??chyba cos nie halo i reczywiscie stwierdzil ze juz nie ma sensu na rozmowy...