Czy realne jest nauczenie się angielskiego w 3 miesiące?

gdyby uczyć się codziennie po 30 minut

tak realne jesli masz dobra pamiec jesli chcesz mozesz ze mna pogadac po angielsku na sype

nie mam skypa, a agielskiego jeszcze nie umiem, tzn coś tam umiem, ale głównie jest to bierna znajomość - czyli tłumaczenie tekstu mam nawet nieźle opanowane ale dzieki za dobre chęci:)

przygotowac sie do egzaminu fce .poziom wyjsciawy intermediate. nie wiem czy dam rade

chodzi o to ze z ksiązki cięzko ci bedzie najwazniejsze jest móic z kims klepanie wyuczonych tekstów nie wiele daje

choć podstawy to może się uda jeśli nic nie umiesz - zapomnij

Nauczyc sie??? Zapomnij. Za to mozna nauczyc sie podstaw, ale 30 minut dziennie to troche malo.

a ten fce realny czy raczej nie?

30 min to mało? to 45 min. dziennie podstawy znam, dużo wyrazów też nam

a co sadzicie o kursach krzyzanowskiego first step in english i next step in english?

Zapomnij! Ja się uczę ang. już 5 lat i jestem dopiero na poziomie upperintermediate.

nie sądzę by ci się udało człowiek jest zdolny przyswoić tylko określoną ilość nowych informacji i jeśli będziesz ich wtłaczać zbyt dużo - odrzuci i wszystko czego się nauczysz - wszystkie nowe informacje muszą się odleżeć i nieco utrwalic wszystko wymaga czasu nawet jeśli szybko się uczysz - 3m-ce nie wystarczą chyba, że naprawdę masz dobrze opanowane podstawy i znasz dużo słówek - wtedy może się udać zakładając, że masz zdolności językowe, bardzo dobrą pamięć i szybko przyswajasz myślę, że masz ok 5-10% szansy

Dochodzi jeszcze to, że sama się nie nauczysz mówić. Żeby się tego nauczyć musisz ćwiczyć mówienie. Z książki nie da rady.

nie ma nic do rzeczy jaki kurs, czy książka tak, czy inaczej trzeba przyswoić pewną porcję materiału a książkę możesz wybrać jaka ci pasuje - jest ich wiele najlepiej mieć kilka, wtedy pełniej się nauczysz ale NIE w 3 m-ce :)

na poziom podstawowy na pewno realne , ale na poziom zaawanswowany nie ma szans . Angielski ma 600 tys słow . Jak poznasz przynajmniej 50 tys słow to bedzie dobrze .

Ja przez dłuższy czas miałam tak, że umiałam napisać świetne wypracowanie, ale gdybym miała to powiedzieć... ciężko. Dopiero na kursie metodą callana otworzyłam się na mówienie. Obecnie porozumiewam się po ang. w stopniu komunikatywnym.

nie chodzi mi o BIEGŁĄ umiejętność, tylko o poziom KOMUNIKATYWNY, PODSTAWOWY ale mnie dołujecie :O DZIĘKI

nie dasz rady, żeby sie nauczyć trzeba duzo rozmawiać, z kimkolwiek, i dużo powtarzać, co z tego że przeczytasz/przerobisz 2 razy dużą parti,ę materiału jak 90% zapomnisz??? żeby tak chociaż przez rok, codziennie po 1h to już coś będzie

i gdybym sie uczyla z książek to bym też MÓWIŁA, CZYTAŁA na głos a co sądzicie o metodzie nauki angielskiego przez czytanie książek po angielsku? ze słownikiem w ręku? albo metoda polegająca na tłumaczeniu np piosenek i potem sprawdzaniu , mi takie coś wiele daje, nawet lepiej przyswajam niż gdybym miała wkuwać reguły gramatyczne na pamięć

na poziom komunikatywny w 3 misiace też nie dasz rady, wybacz ale taka prawda, nikt nie chce cię dołować

dlaczego nie da rady?

ale tu chodzi o rozmawianie z kimś kto umie b. dobrze mówić po angielsku, skad będziesz wiedziała czy poprawnie wymawiasz słowa??? słówka to nie wszystko, są czasy, okresy warunkowe, nie dasz rady, musiałabyś być jakimś robotem żeby sie nauczyć....

nie ,to kompletnie nierealne

potem możesz się jeszcze nauczyć rosyjskiego, hiszpańskiego i suahili

a jeśli ja rozumiem angielski, wiem co do mnie ktoś mówi, rozumiem teksty pisane tylko chodzi o CZYNNĄ umiejętność, o mówienie ?

słowka to nie wszystko , ale to najwazniejsza czesc . Co innego jak sie zna 1 tys słow , a co innego jak znasz 50 tys słów .

no to zapytajcie mi się coś po angielsku

Czyli mam rozumieć, że ty chcesz mówić sama do siebie i uważasz, że w ten sposób nauczysz się ang? A skąd będziesz wiedziała, że nie robisz błędów?

durna? dlaczego nie da rady? to spróbuj - ucz się codziennie po 45 min. po m-cu będziesz dokładnie wiedziała dlaczego

a jeśli znam bez uczenia się angielskiego 500 słów??