nie ma to jak wkręcić sobie ciążę....

pisze bo muszę sie z kimś podzielić moją radoscią. otóż wbrew wszelkim oznakom jednak nie jestem w ciąży! co prawda nie robiliśmy z partnerem nic co mogłoby dać mi powody do strachu, jednak 2 dni po owulacji strasznie żle sie poczułam i bylo tak ponad tydzien. no i zaczelam sobie wkrecać... po 3 dniach znalazłam już u siebie milion objawów ciąży i byłam przkonana że jakimś cudem zaszłam ;/ a dziś ku mojej olbrzymiej radości dostałam okres ! a najśmieszniejsze jest to że na zdrowy rozum nie było możliwości ciąży. widać co psychika potrafi zdziałać . jestem ciekawa czy ktoś tez miał tak jak ja ? normalnie koszmar urojonej ciąży :D

JA JA JA tak miałam :D:D to było strasznie głupie i niedorzeczne, ale tydzień miałam wyjęty z życiorysu. Cała się trzęsłam jak galareta. A ponoć jak ktoś sobie wmawia ciąże, to przez stres może nie wystąpić okres i w ogóle panika po całości ;D Też nie miałam powodów, ale pomyślałam sobie "kurde... ale w sumie się przytulaliśmy to może plemniki jakoś pokonały dwie pary dżinsów" :D :D głupota, a tym większy wstyd, że było to niedawno ;p (a mam 22 lata ! ;P )

Mam ton samo,ale w druga strone.PRAGNE DZIECKA A NIE MOGE ZAJSC,WIEC CO MIESIAC SOBIE WKRECAM OBJAWY!