Przemowcie do rozumu !!!!!!!!!

Brown, wyslane.

Autorko, daj znaka czy uddało Ci się je "odpalić "

Aabbc Wielkie dzięki :) Ja otworzyłam :)

sciagam program.. 36%.. szybko..:D:D dam znac na pewno bo spac sie nie wybieram

Zaczęłam czytać. Jest rewelacyjna! I uważam, że każda kobieta powinna przeczytać tę książkę i nie robić sobie żadnych złudzeń.

Heh...prędkość zawrotna rzeczywiście. Zacznij od tej książki, któą jako pierwszą Ci wysłałam. Ja własnie ją czytam i widze, że wiele dobrych rad odnośnie Twojej sytuacji można wyczytać.

Brown...dokładnie tak samo uważam:)

87%.. :) kurde to zajebiscie, bardzo sie ciesze!! i bardzo dziekuje. nawet nie wiecie jak mi lepiej, od tygodnia codziennie na maxa dol a teraz jakos tak fajnie..:) znajomi mnie ciagna na piwko i nawet mam ochote isc.. hehe co dziwne

mam!!! cudownie, jak nie pojde na piwko to czytam a jak wyjde to po powrocie od razu sie biore, ale sie ciesze, dziewczyny, wierze ze mi pomoze:)

dziewczyny chyba was nie ma, ale przeczytalam caly jeden rozdzial, jest boska!!! skonczylam na slowach: PS: Własnie zrobiłas cwiczenie na temat kogos, kto nie wykrzesał z siebie nawet tyle energii, ile trzeba, eby do ciebie zadzwonic. Po co ci to? wyjdz z domu i idz gdzies sie zabawic.

i ide, wychodze z domu, wypic piwo i pogadac ze znajomymi!!:D:D dzieki wielkie, naprawde

No i jak idzie lektura?

faceci tacy są, że denerwuje ich, kiedy dziewczyna za nimi goni. w zeszłym roku mialam taką sytuację- 4 miesiące spotykałam się z kolegą ze studiów, jeździłam do niego, zawsze pierwsza się odzywałam, przywoziłam notatki, robiłam obiadki a on nie chciał się ze mną chodzić za rękę, twierdził, że oficjalnie nas nic nie łączy ( to mnie bardzo bolało) a mimo to ze mną kręcił. potem wybrałam się z koleżankami na impreze i poznałam innego chłopaka, który mi zawrócił w głowie. Kolega ze studiów przestał się liczyć, olałam go, bo skoro nic nas oficjalnie nie łączyło... w ciągu kilku dni jego zachowanie zupełnie się zmieniło, przyniósł mi kwiaty i stwierdził, że się zakochał... ktoś wcześniej napisał, ze liczy się brak kontaktu i to jest święta prawda.

A ja teraz żałuję, że ta książka (lub podobna) nie wpadła mi w ręce 10 lat wcześniej ;))) Bo teraz to już jest za późno... Żadna koleżanka nie wytłumaczy tak dobrze, jak w tej książce jest opisane :) Koleżanak zawsze będzie pocieszać i dodawać nadziei, a to nie o to tu chodzi aby pocieszyć, lecz aby spojrzeć prawdzie w oczy.

Powiem Ci Brown, ze ja tez załuje, ze książki nie przeczytałam chociażby 1,5 roku temu. Dała by mi kopa i pomogła w podjęciu pewnych decyzji...no ale cóż. Już ją rozeslałam wszystkim kumpelom, by dla nich nie było za późno na pewne rzeczy... Pozdrawiam. Hej autoko, gdzie jesteś?

A co jeśli na taki brak kontaktu on też się nie odzywa? Można sobie tylko pluć w brodę, że za dużo mu się poświęcało czasu :(