termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

echooooooo:-(( mIŁEGO WYPOCZYNKU NA MAJOWKACH,WYJAZDACH CZY GDZIE TAM BĘDZIECIE

Mamuniu spacerówka super i super sie Zosia z w niej prezentuje i ja juz dawno zauwazyłam ze Zosienka to nie dawna nasza Calineczka lecz pannica a w nowym mobilku wyglada jeszcze dorosclej!!! Chłopaki wyrawli po zakupy...tak tak po zakupy dopiero godzine temu!!! ciekawe co i gdzie kupia!!??? :D o chyba jada:)

hejo Mamuniu super wózeczek i Zosia jaka dorosła w nim! :D Misty - to szykuj sie moja droga :D Pia - oj jak by było fajnie jakby ci sie udało przyjechać :D :D :D ale sie ciesze na to spotkanie :D a ja dzis miałam wolne i z Nadulką byłam cały dzionek :) było tak gorąco, że Nadia byla na dworze w krótkim rękawku :D zrobiłyśmy mega zakupy... naprawdę MEGA!!! porąbało mnie chyba i nie pomyslałam kto to wniesie... efektem końcowym były 4 wielkie torby do wniesienia na 4 pietro... Dżordż w pracy... ja z Nadią... no i zrobiłam dwa kursy, każdy po 2 torby i Nadię.... zdycham! przeklinam 4 piętro!!! no ale nieważne :P grunt, że zakupy udane :) poszłam z małą do Bartka po buciki przewiewne, bo mysle ze na sandały za wczesnie :) no i sie okazało, że w Bartku mają GEOX-y :) wziełam do ręki barta i geoxa i różnica niesamowita... geoxy są dużo lżejsze, podeszwa mięciutka, fajnie sie zgina i są takie... zgrabniejsze :) różnica w cenie 20 zł wiec nie ma co sie zastanawiac :) kupiłam GEOX :) Nadia juz w nich została i maszerowała na zakupy :D takie butki :) http://www.voila.pl/372/ziypt/?1 a potem w drodze do domu Nadia mi kimneła aucie, upociła sie strasznie bo ja cykor jestem i klimatyzacje na pół gwizdka włączyłam ;) zrobiłysmy obiad (w miedzyczasie nabiła sobie guza) i po obiedzie do piaskownicy, gdzie ugryzł ją kot cholera wie czyj i byłam zesrana dopóki Dżordż nie przyjechał i do głupiego łba mi nie przetłumaczył, że nic jej nie będzie ;) a było tak, że jakiś kot podszedł do ogrodzenia placu zabaw i taki chłopczyk ok 20 mies. siedział na trawie i rączki przełożyl przez krate i sie z nim bawił, Nadia podeszła do nich i też łapke za krate a ten kot łapał te ich rączki łapkami i w zabawie podgryzał chyba zebami bo taka dziewczynka mnie woła "a prosze Pani bo kot ugryzł Nadyjkę (tak ją nazywają...... ble) lece a ta ma ślady zębów na dłoni i jeden ząb przebił skórę i kropka krwi, Nadia nawet nie pisneła i dawaj molestowac kota dalej. pierwsze co sobie pomyslałam: "no to co że ją ugryzł, mnie wiele razy bezpańskie koty gryzły i drapały w dzieciństwie" a potem chora głowa zaczeła wymyslac, ze pewnie ma wścieklizne ;) potem Dżordż przyjechał i kota obejrzał, kot sie do niego łasił, przytulał. wygląda na zadbanego, domowego kota. nie jest dziki, najprawdopodobniej z domków jednorodzinnych obok naszego bloku a nie śmierdziuch śmietnikowy i napewno nie ma wścieklizny hehe odetchnełam no ale efekt spędzonego dnia z matką: śliwka na czole i ugryzienie kota... sweet.. Kimizi - dobrze, ze stłuczka skończyła sie w ten sposób :) no i pierwszy raz widzę cię zadowoloną z fryzury! :D super!

hejka jakos nie moge sie wkrecic troszke mialam latania ostatnio i padalam juz noca a Dzordzu ma nocki wiec rano nie popisze z Wami nie nadrobilam i szczerze to chyba pierwszy raz dolacze bez nadrabiania :( jakos zle mi z tym ale nie mam kiedy no nie mam :( Jutro jak sie uda to Was przelece a dzis mowie dobranoc aha kolega znalaz prace i od wtorku zaczyna

Hej :) Wpadłam do Was bo już mnie korciło od jakiegoś czasu i wreszcie nie wytrzymałam działacie jak magnez ;). Dokładnie nie czytałam ale pozwoliłam sobie Was przelecieć w końcu co mnie też wolno ;) ;) Wszystkie jesteście kochane dziękuję Wam bardzo za wsparcie, na razie jestem dobrej myśli, denerwować się zacznę w ostatnim tygodniu. Na razie czuję się dobrze i chyba nie ma żadnych powodów do obaw po amnio. Goniu oby Maciuś jak najszybciej wracał do zdrowia, uściskaj go bardzo bardzo mocno. Meaaa mnie chyba też zaczynają robić się żylaki, mam to po babci a już myślałam, że jakoś mi się udało. Cycki i klatę mam po tatusiu miseczka A ale przynajmniej nie był owłosiony :) :) . Ja też czasem przeliczę się z zakupami, a potem kombinuję jak przysłowiowy koń pod górę :). Butki super dobrze że mi przypomniałaś bo powinnam pomyśleć o jakiś dla Kiniaczka. Kimizi - aż mnie dreszcz przeszedł jak przeczytałam o tym wypadku dobrze ze tylko tak to się skończyło. Rozumiem, że w galeryjce pojawi się fotka z nową fryzurką? A właśnie co z galeryjką ta sama czy zmieniłyście? Suknia to Twoja sprawa w końcu Ty masz się dobrze czuć, bo to Twój dzień :). Mamy już 10 zębów :), no i mała piechurka codziennie domaga się długich spacerków, a ostatnio uwielbi a place zabaw najlepsza jest zjeżdżalnia i huśtawki - im wyżej tym fajniejsza zabawa :). Od ponad tygodnia śpi już w swoim pokoiku nawet nie zauważyła różnicy tak po prostu przenieśliśmy i zaakceptowała od razu - kochany szkrabik :).

Mamunia >> świetnie Zosia wygląda w nowej furze:D Meaaa >> super te buciki, właśnie szukam czegoś w tym stylu na allegro, bo inaczej musiałabym się tarabanić do Wrocławia (u nas za małe dziury na takie sklepy). Fotki fryzury jeszcze nie cyknęłam, bo wczoraj jakoś dzień sie niezbyt skończył. Dwa m-ące temu teściowie sprzedali nam swoje auto, bo teść chciał kupić nowe. Ja byłam przeciwna, bo wywalili cenę jak rynkową, a ja wolałam za taką cenę nowszy samochód ale niższy klasą. No i musiałam mieć rację - tydzień później auto się zepsuło, i dopiero wtedy teść przyznał się, że on wiedziała, że tam ... silnik pada:o no ale zaoferował pokrycie wszystkich kosztów naprawy. Samochód był u mechanika ... bagatela 6 tygodni. Wczoraj odebraliśmy go, a tu czarny dym za samochodem, spalanie z 5 skoczyło na 7,5, do tego mulił jak cholera. Mąż się wkurzył i rozżalił, pojechał do ojca, no i zostawił auto, a teść ma nam oddać pieniądze. Mam żal do teściów, bo skoro wiedział, że to gówno to mógł powiedzieć, że opchnie go obcemu, bo auto pada, a nie żerował na synu. Mój ojciec jak zmieniał samochód to dał mi stary bez żadnych kosztów. Teść wcale nie musiał tak robić, ale przynajmniej mógł sprawę przedstawić jasno. Teraz mąż siedzi i ogląda od wczoraj samochody, bo jeden nam sie sypie już od dawna (w końcu przeżył budowę), no a z jednym autem nie damy rady, bo pracujemy w dwóch różnych miejscowościach i o różnych porach. No i wieczorem walnęliśmy sobie piwko i ja sie ululałam jak bąk:) Teraz mąż poszedł z Lenką nakarmić psa, a ja muszę się ogarnąć bo paraduję w piżamie. Potem ogarniemy chałupkę i wezmę psa na spacer bo się szatan stęsknił i wczoraj sie bardzo tulił do mnie. No i mąz też mój przegiął, bo pozwolił robotnikom dzisiaj u nas robić. No i jak mu teraz wyglądamy przed sąsiadami - święto, a u nas roboty na całego:o

Hej Mea fajne sandalki:))ja tez bym sie wystraszyła,gdyby obcy zwierzak ugryzl moje dziecko! U nas nocka super,malenka wstała po 8,pogoda ładna,wiec pewnie dluugi spacerek będzie.Biorę sie za gołabki

Helloł Kimizi co ty sie przejmujesz robotnikami 1 maja moj dzordz bedzie obornik wywalał i orał pod ziemniaki:D Dzis dzien u nas na wsi jak dzien od rana słychac piły itd Meaa fajne sandałki, nie dziwie sie ze znerwowałas tym ugryzieniem bo wiadomo co takie kocisko w mordzie nosi i po czym sie lize ale dobrze ze wszystko oki;) SZAROTKO fajnie ze zagladasz trzymam za was kciuki, i przelatuj nasile chcesz abys sie odzywała:) A ja mam siniakow i zadrapan 120 sztuk wstyd!!! A Zuzu ma na nozce punk zaczerwinionu=y i zcochnieta skórke tak na skraju podeszwy wyglada na to ze jakis kamyk jej wpadł do andałka i ja pokaleczył!! Ale sie na noge nie skarzyła dzielna moja, bo jakby od bucila to by od dawna plakała na nozke a to sietało na dniach!! czym mam ja jej to smarowac??? bo nie mam pojecia, butow jej dzis nie zakladam, zobaczymy...efekt slizgajaca Zuzu w skarpetkach z ABS jakies dziadowe te ABS

hej.. Mamuniu - cudna Twoja Calineczka i w wózku i bez wózka!! Meaa - ja bym dostała zawału przy takiej przygodzie z kotem, bo sama się kotów boję;) Kimizi - czekam na fotkę fryzury i fajnie, że jesteś zadowolona. a co do sytuacji z samochodem - też bym była zła na teścia, już chyba lepiej, żeby się nie przyznawał, że wiedział o tym silniku;/ pogoda od rana byle jaka, ale jakby się przejasniało? może jednak jest jakaś szansa na dzień poza domem?

Kubus wlasnie wszamal polowe duzegojablka i tylko klepal sie po brzuszku. uwielbia ma to po tatusiu bo maz tez tak za jablkami jest:) i polozylam Kubusia spac. bo dzis juz pobudka byla o 5.30 i przez to poszedl spac juz o 9 i wstal o 11 i to dla niego za dlugo. choc nie wierze za bardzo w to, ze zasnie ale chociaz odpocznie:) Mamuniu- super Zojka wyglada w nowej furze, juz taka duza:) Mea- tez bym spanikowala z tym kotem bo to nigdy nie wiadomo jakimi sciezkami sie szweda, ale dobrze, ze mamy takich mezow opanowanych co nas do pionu postawia, ze wszytsko jest OK:P ale to zabrzmialo z tym pionem hehehe:P a butki super:) ja nadal szukam jakis sandalkow ale jakos na allegro nie widzi mi sie, a bo to nie wiem jaka podeszwa czy elastyczna i tak tylko sobie latam. na ebay znalazlam fajne sandalki geoxy z dziurkami w podeszwie na pewno noga super przez nie oddycha ale kurcze drogie:O a co do zylakow Mea powiedz mi, ty masz takie je wypukle czy jakie? tak pytam bo na lewej lydce mam widoczna mala zylke ale juz teraz nie wiem czy to zylak i czy kwalifikuje sie to do jakiegis leczenia czy jak?? no bo ja na zdjeciach na Towich nogach w zyciu nie widzialam zylakow? Kimizi- tez bym sie wkurzyla na tescia, bo mogl chociaz powiedziec ze to stary zlom. a z ta jaskra jakos mi lzej ( Mea) ze nie jestem sama. tzn nie zrozumiecie mnie zle, bo wiadomo nie ciesze sie z tego, ze masz podejrzenia i maz Mei, .... tylko jakos tak mi ianczej ze nie tylko ja jedna mam ten problem. Pia- oby wszytskie klopoty poszly precz Szarotko- super, ze zajrzalas i zagladaj do nas i pisz co o Ciebie. :)

Kimizi- tzn ze nie jestem jakis wybryk natury:O no i tez czekam na nowa fryzurke tzn fotke:D Kessi- gratki dla kolegi w znalezieniu pracy:) i super, ze zab juz nie boli:)

hejo :) Babeczko ja bym niczym nie smarowała, tylko osuszała to miejsce i chroniła przed zabrudzeniem :) dzielna Zuzu! Szarotko - fajnie, ze sie odzywasz :) pamietaj że w "kupie" raźniej :) Kimizi - to kaszana z tym autem :( niefajnie teśc postąpił... dobrze chociaz ze przyjmie auto spowrotem tylko macie kłopot i musicie szukac innego... Amorku - no własnie Nadia ma te z dziurkami w podeszwie, to jest Geox Respira :) fajne to i mała ma nareszcie nóżki nie spocone :) a tak jej sie podobają, że ciągle by w nich chodziła :) a jak nie ma ich na nożkach to lata na bosaka... bo ostatnio skarpetki sa wrogiem nr jeden... nawet rajtki sobie sciąga w 10 sekund.... a z tą jaskrą to cię doskonale rozumiem bo ja po diagnozie okulisty sie bardzo przeraziłam że mój mąż straci wzrok, ale potem naokoło pojawiło sie wiele ludzi którzy tez mają podejrzenie o jaskre i przyniesli lepsze wieści wiec mi ulżyło :) a u nas pół dnia lało... po południu przestało i Dżordż wziął małą na spacer a ja usmazyłam racuchy :) małej nie podeszły za bardzo bo zjadła tylko dwa gryzki a resztą nakarmiła tatę :) leżał na kanapie a Nadia kursowała z widelcem i go karmiła :D Nadia kilka dni temu nauczyła sie mówić "ała" jak ją coś zaboli i teraz tego nadużywa :D stuknie sie o coś woła "ałaaa", kopnie piłke woła "ałaaa", wkładam jej buty woła "ałaaa" :D :D no przekomicznie to wyglada :D

aha Amorku a żylaki mam już wypukłe. jak widać żyłę a nie jest wypukła to jeszcze nie żylak ale bardzo możliwe, ze z tego sie zrobi żylak :( ja ogólnie mam bardzo cienką skórę i bardzo widoczne żyły (w szpitalu sie śmiali, ze do wyboru do koloru i że z powodzeniem mogłabym brać w żyłe :P bo mam żyły wszędzie widoczne ;) ) no i mnie usuną teraz tylko te wypukłe

Nas pogoda dzisiaj oszczędziła:) Rano zamieniłam piżamę na dres, na głowę założyłam czapkę i najpierw poszłam na spacer do lasu z jednym dzieckiem (Bruno), a zaraz potem z drugim (Lenka). Potem sprzątanie (standardowo kłótnia z mężem), potem wizyta u teściów (bo mają plac zabaw pod oknem). Lenka się wyszalała. Potem znów spacer z psem, a teraz oczy mam jak 5 złotych, mimo kolejnej lampki wina (efekt kawy). Dodałam fotki z dzisiaj.

Meaa dzieki za wskazówke,to wyglada niegroznie...zaczerwinione i skorka ktora wczesniej zcochneła sie do zaczerwienienia przykleiła, ale ja wczesniej nie zauwazylam a moze rzeczywiscie od bucika jej sie nagniotek zrobil i ropka podeszło przebilo sie i ropka wyleciala bo to tez tak moglo byc. Ale jej nozki nie wkladam w buciki. Zraraz lecimy na ryby( nad sadzawke gdzie ryby sie z meza smieja) o ile sa tam , :) Przy okazji zostaniemy na obiadek u mamuśki:) jaja mi sie gotuja beda ze szczypiorkiem...:) musze posadzic szczypiorku bo idzie jak woda:)

hej... jednak pogoda nie taka zła -wczoraj od 14 do 20 grillowaliśmy na działce. Tomek się wylatał to i spał dobrze:) Kimizi - świetne zdjęcia i świetna fryzura!! Lenka rzeczywiście podobna do Tatusia. a szwagier niezłe ciacho!!!;) szkoda tylko, że taki młodziutki;P

Kimizy a co wy za projekt domku macie ......fajny przestrzenny sie wydaje. Dawno nie wchodzilam na twoja galerie:P a Lenka to naprwde mistrzyni w minkach:) i dołaczam sie do kibolek szwagra:) :P Super włoski Lenki i te minki zwalaja z nog. Chłopaki pojechali na rybki i mja po nas przyjechac jak Zuzu wstanie, połozyłam terrorystke zeby jej sie oczki wyprostowały bo by mi dala popalic jakby sie nie przespała:)

Witam Chyba macie cudowna pogode i wywialo Was z cafe albo wszystkie na majowych wyjazdach sie bycza na sloneczku z zimnym piwkiem w reku:) Zgadlam? U nas pogoda do dupy.Prawie caly dzien leje.Okolo 16-00 na trohe przestalo wiec Natalka wybiegala sie pod domem. KLawiature mam juz calkiem zdezelowalna.Przyciski krzywe,skrzypia,odpadaja pod palcami a spacja malo co czula.Dziecko zalatwilo laptopa:(

a myszka malo czula bobateria chyba siada:) Bylam w albumie. Mamusiu super ten wozezek.Ale Zosia w nim juz duza dziewczynka.Tak szybko zmenila sie w sliczna pannice.Ile Zosia ma wzrostu? Kimizi super fotki.Ale Lenk apodobna do taty.SLicznie jest ubrana.Ale Wy jestesie podobni do siebie.Fajna ta fryzurka i bardzo Ci pasuje taka grzywczka. Meaa tez bym miala chwile grozy po akcji z obcym kotem brrr. Babeczko to piekne Wam mezyk zafunduje zapachy tym obornikiem:)

Ale Wam zazdroszke tego spotkania.Pewnie niezle pobalujecie:).Mam nadzieje ze jeszcze kilka forumowych zlotow przed nami.

Hej Barylko ostatnio miala 80cm,ale dawno jej nie mierzyłam. Szkoda,ze pogoda Wam nie dopisała,u nas super,dzis zaliczony grill na działce,Zosia szarpała trawe (smiałam sie,ze dziadek nie musi kosic),potem pan z dzialki obok wypuscił gołebie i lataly nad nasza działką-Zosia malo glowy nie skręciła:))pól godz. miała zajęcie:-D Zosia ma ulubiona zabawe z tata-ganiaja sie na czworaka wokół fotela-mała aż piszczy z radości:)) Wracalismy z działki przez park,mąz ją wziął nad brzeg jeziora,tam pełno łabędzi-Zosia miała taaaakie oczy:)) Wiki tez sie wyszalała,grała z tata w piłkę,sluchała muzyki,pomagała troche plewic truskawki. Kimizi fajna fryzurka:))A Lenka ma taka sama szmijzerkę jak Zosia:))Szwagier podobny do Łukasza Zagrobelnego:))taki sam typ urody:))ehh kiedy to my byłysmy 2 dni przed maturą..... Spokojnej nocy Wam życzę i udanego wypoczynku jutro:)) Barylko,a dla Was slonka duuuużo

Hej Jaja sobie robicie???:-P nIKOGO NIE BYLO???TO NIEZLE IMPREZUJECIE:)) U nas w nocy zaczął padac deszcz i pada cały czas,wiec dzis siedzimy w domu. Na tvn turbo obejrzalam program o fotelikach samochodowych chicco.Najgorsza marka fotelikow na rynku!!!Na dodoatek firma nie chce ich wycofac ze sprzdaży!Zrobili na nie promocje i ciesza sie,ze sprzedaz wzrosla:-P Wypowiadali sie specjalisci i juz przy 50m/h jesli dojdzie do wypadku dziecko odniesie nieodwracalne uszkodzenia ciała:od kręgoslupa po wszystkie konczyny!Pokazane to bylo na symulatorze-cos strasznego! Z przyjemniejszych rzeczy:Zosia nauczyła sie robic caluski:))Mowi"mama" i robi cmok!!!:))super to wyglada!!:))No i ja tez musze wtedy jej wyslac całuska-i tak po kilkanaście razy:))Cos jak Nadia i jej "ała":)) Zajrze potem

hej Oj chlansko i rozpusta :) sie szerzy! Baryłko kiedys pytalas sie o nasz kredyt. No wiec do tej pory robimy te papiery za swoje:) na szczescie jak narazie koszty sie rozkladaja w czasie ,wiec nie wszystko na raz a po trochu sie załatwia i sie placi:) I tak az do fundamentów- mam nadzieje. Tak planowalismy z mężem ze jesli uda nam sie praca i jego fuszki to ...postaramy sie brac mniejszy kredyt ten nie hipoteczny, jesli to nie wypali to hipoteczny ale bedziemy sie bronic rekami i nogami:) narazie pierwszy cel to fundamety przed zimą, zeby sobie osiadly i zapoznaly z terenem. a od wiosny wielkie ruszenie...oby!!! A i obornik nie smrodzil bo zaraz go zaorał i posadzil ziemniaczki:) cale 7 rzadkow:)

Ale leserstwo na cafe:) U nas pogoda nadal fatalna.Po obiedzie sie troche przejsnilo i przestalo padac wiec wyszlam z mala na spacerek. A co u Was? Mamusiu gratki dla Zosi! Babeczko no to pyrek bedzie pod dostatkiem:)

hej leserka nie z tej ziemi Baryłko na nk przesadzilas gdzie jak ładnie wyglądam , no gdzie??????? Zapytaj sie mojej jaszczury!! a to zjecie za Wielkiej Nocy u tescia pod Warszawa:) A pyrkow bedzie albo i nie bedzie :) bo w tamtym roku to takie dziadostwo było i robaczywe ze a reszta nam zmarzła!! I tyle. Jaszczura pomagała (tj cos paluchem pokazywala i gadala) jak dzordz sadzil wiec dziekuje bardzo za te ziemniaki:P A do szwagierki ten kochas juz chyba nie przyjedzie, tak sie z nim parzyla ze dzieci poszly na skarge do jaszczury ze spac im matka nie daje i poszedl!!!!

Baryłko i co pytalas tatę????

A i wkleiłam zjecie Zuzu z moimi laczkami do łokci, i ona tak juz wystrojaona moze isc na dwór:D

Babeczko co TY piszesz! super wygladasz.Ijakie slonko u Was piekne Pytalam taty to mowil ze do wszystkiego trzeba zalatwiac pozwolenia,mapkiitp. no taka ta nasza biurokraja.Zdzieraja przy tym kase jak sie da:( Jak cos konkretnie mam zapytac to wal. Powklejalam troche fotek Zmykam spac.JUtro musze naprawic jakos ta klawiature bo doslownie w rozsypce i straszne meczarnia zeby cos napisac. Miska widzialam na nk ze w Zoo byliscie.Super atrakcja dla Amelki.

ale tu spokojnie... u nas tez fajnie minal ten weekend. dzis pogoda dopisala, takze wybralismy sie nad morze.") wkleilam pare fotek do albumiku:) zmykam do wyrka:)

hej Baryłko dziekuje...o ceny sie nie pytam bo to od wielu czynnikow zalezy...pewnie cie jeszcze pomecze:) dzionek ponury deszczowy...pije kawke. Czarus zażyczyl sobie kaszke Zuzu, a Zuzia ma kaszke w dupce:)