imprezy!!

mój chłopak na początku zrezygnował dla mnie z całkowitego imprezowania.. teraz zaczyna wymyślać ze on chce jechać sam z kolegami na piwo.. ustalaliśmy ze bez drugiej osoby nigdy nie pojedziemy a on teraz chce to złamać... a ja nie wiem jak mam mu to wybić z głowy... boje się że on tam zrobi coś głupiego.. można powiedzieć ze mu nie wierze do końca pod tym względem... on mówi ze nie zdradzi itp ale ja wiem co się dzieje na imprezach..rożne dziewczyny tam są... nie chce żeby on pod wpływem alkoholu nie zapanował nad sobą..

wsadz go pod spodnice i zacisnij mocno nogi tak zeby nie mial jak isc wysrac sie bez ciebie

bardzo smieszne

Zakazy nic nie pomogą. Będzie chciał iść to i tak pójdzie, a wtedy będziesz miała pretensje, że Cię oszukał... Może warto zaufać? I zająć się troszkę sobą, a nie ciągle chłopakiem? :) Miejcie wspólne życie jak i każdy swoje własne :)

ale ja sie boje że on coś zrobi... niby mowi że jak bedzie chciał zdradzic to nie jest mu potrzebna impreza.. ze moze wszedzie.... ale to nie jest argument... on dobrze wie ze jak pojedzie to ja wogóle nie bede spac i cały czas myślec co on tam robi...

mowi ze nie chce mnie oszukiwać ze mi napisze dobranoc a on pojedzie... chce zebym wiedziala ze jest i była spokojna ale ja nie potrafie... ja zaraz panikuje ze on mnie moze tam zdradzic... spotkac swoją dawna znajoma ktorej ja nie lubie a oni sie kiedyś przyjaźnili ona czesto jest na imprezach... BOJE SIE;-((

Cześć smutaśna co tam u Ciebie ?

a hej a jak widzisz co napisałamm ostatnie dni to masakra... a u Ciebie?

No właśnie widzę i mnie też nie za dobrze . A może ty naprawdę nie powinnaś być tak zazdrosna bo może on to widzi i dlatego tak robi :)

kazdy mi to mówi... ze jestem za bardzo zazdrozna ale ja już chyba tak mam ;-(

Nie no nie przesadzaj po prostu odpuść sobie i już rób to samo co on też ciągle wychodź na imprezy ze znajomymi

tylko ja nie mam gdzie isc na impreze... a znajomych to wiesz urwały sie prawie wszystkie kontakty..

no to nie wiem co Ci poradzić może po prostu okłam go że gdzieś idziesz i nie odbieraj telefony ja tak kiedyś zrobiłam i się sprawdziło był zazdrosny tylko że ja to inna bajka może powinnaś spróbować będzie wiedział co czujesz kiedy on tak robi

boje sie ze on tam cos zrobi... on znany jest własnie z imprez... ;-((

ostatnio jak poszłam do kumpeli to on mi napisał ze jedzie do kumpla na piwo...

no to niech idzie postaraj się o tym nie myśleć może zrozumie jak ty nie bedziesz odbierała od niego telefonów itp

Boże dziewczyny wrzuć trochę na luz. Nie mozesz go cały czas trzymać na smyczy. Związek opiera się na zaufaniu, ale widzę ze ty wogole go nie masz, więc po co ciągnać ten związek?:0

pusc go na ta impreze, nie mozna kogos zatrzymac na sile, jesli on ma ochote, niech idzie, jak kocha to wroci... ja juz to zrozumialam, tylko ze za pozno...

nie jestem zazdrosna ze ma znajomych tylko na poczatku jak ze soba zaczeliśmy byc to on zrezygnował sam os siebie z wszystkich znajomości i ja tak samo.. widzieliśmy siebie teraz jak pojawili sie na nowo u niego kumple to go ciagna na impreze i piwska.. ja go nie chce trzymac na siłe ale mam strach ze mnie zdradzi a ja o tym sie nie dowiem...

Smutaśna ty i tak masz dobrze przynajmniej wiesz gdzie idzie mój nawet mi nie mówi

smutasna - jak go nie puscisz, bedziesz robic afery to predzej czy pozniej CIe zostawi... takie zycie

smutna samotna>>>> czyli ty miałaś podobna sytuacje... hm ja nie wiem co myśleć... ale po co on chce iść na impreze nie rozumiem tego nie moze sie umówić z kumplami w domu..

tylko ja go puszcze a sama bede siedzieć i mysleć co on tamm robi...

smutasna - tak, mialam taka sytuacje, wejdz i przeczytaj: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4385174&start=0 i ucz sie na moich bledach, poki nie jest za pozno

przeczytałam tylko poczatkowa twoja historie.. tak naprawde to nic wielkiego nie zrobiłaś/. pozwoliłas mu iść..

jakbym nie robila afery to by mnie nie zostawil, prosilam zeby nie szedl, poszedl, bo chcial, teraz zaluje umow sie z kimkolwiek jak on pojdzie, albo zadbaj o siebie, zrob sobie fajna kapiel, odpocznij, pomaluj paznokcie, zadbaj o sobie wroci, bedzie zadowolony, ze poszedl i ze Ty mu nie robilas problemow, a jeszcze doceni jak ladnie dla niego wygladasz... wierz mi, wiem co mowie

tylko my nie mieszkamy razem... i problem jest to ze rzadko sie widzimy... ostatnio w walentynki.. on mowi ze chce troche wolnosci ze nic nie zrobi i ze po roku bedac razem nie powiennam go podejrzwac ale to nie jest argument... wiem ze masz arcje ze powinnam go puścić ale znajac jego on tego nie doceni ze go puściłam... i boje sie ze zacznie korzystac z tego ze mu pozwalam a on bog wie co on tam robi..

Nikola a co u Ciebie??

a ty mu mówisz jak gdzieś wychodzisz??

to zew go zatrzymasz nic nie da, dzis nie pojdzie, pozniej sie wkurzy i juz go nie zobaczysz nigdy