recepta na penicylinę, na którą jestem uczulona

co byście zrobiły na moim miejscu w takiej sytuacji?? jestem w 32tc, właśnie wróciłam od gina który wypisał mi receptę na recepturowy lek który ma zwalczyć bakterię którą mam w kanale szyjki macicy. kiedy poszłam do apteki, coś mnie tknęło, zeby zapytać o jeden ze składników, mianowicie o amoksycyklinę, czy to nie jest aby przypadkiem pochodna penicyliny, na którą jestem uczulona. no i oczywiście okazało się ze jest to pochodna penicyliny. mój lekarz prowadzący, na pierwszej wiycie wpisał informację o tym uczuleniu w kartę ciąży, i o tej bakterii, bo miałam ją już przed ciążą, jednak wpis ten zlekceważył i przepisał mi penicylinę. mogę pójść i grzecznie poprosić o wypisanie nowej recepty, ale mogę też zrobić aferę, bo naraził zdrowie i życie moje i mojego dziecka. co byście zrobiły??

niekoniecznie przekłada się na jej pochodne :)

Grzecznie, bo nie wiesz kto ci będzie poród odbierał. Choć uważam że w przypadku lekarzy - mylić się nie jest rzeczą ludzką. Nie po to trzepią taką kasę :)

wlazla oczywiscie bez kolejki do gabinetu i poprosila grzecznie o wypisanie innego leku. Lekarz tez czlowiek, moze byl zmeczony, mial duzo pacjentek.....zwrocilabym grzecznie uwage

mojego porodu odbierać nie będzie bo pracuje w prywatnym szpitalu na który mnie nie stać. chodzę do niego prywatnie, płacę za wizytę 120zł i wymagam rzetelnej obsługi!!! mało mnie interesuje ze rakcja alergiczna moze nie wystąpić. to jest akurat marne tłumaczenie:o moze nie wystąpić, ale też moze wystąpić ze zdwojoną siłą, co u mnie objawia się dusznościami:o tymbardziej ze jestem w ciaży

no to wchodzisz bez kolejki i nie placisz oczywiscie za wizyte. Jak tak to cie urazilo to zmien po prostu lekarza.

nie chodzi o to zę mnie to uraziło. chodzi o to ze sam własnoręcznie wpisał w kartę ciąży informację o tym ze jestem uczulona, a dzisiaj olał ten wpis.

ja bym mu zwróciła uwagę, w zależności od nastroju :P mojego oczywiście ;) a jakby się zaczął rzucać to bym pewnie zrobiła karczemną awanturę tak czy tak więcej bym do niego nie poszła