Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maminkaKasia

szczepienie na rotawirusy

Polecane posty

Gość maminkaKasia

Witam! Chciałam zapytać was o szczepionki na rotawirusy. Czy warto jest zaszczepić dziecko i kiedy najlepiej to zrobić? Mój synek ma 5 tygodni i strasznie się boję, bo słyszałam, że choroba wywołana rotawirusem ma okropny przebieg i jest niebezpieczna dla dziecka. Jaką szczepionkę najlepiej wybrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy ma inne zdanie po czytaniu wielu artykolow,i konsultacji z lekarzami. nie zaszczepilam. lekarze polecali mi ja jak dziecko idzie do złobka moim zdaniem to poprostu biegunka, ktora w skrajnym przypadku powoduje wizyte w szpitalu (bardzo rzadko 1 dziecko na kilka tysiecy),media zrobily znow wielki szum wokol szczepionek na rotawirusy i pneumokoki. szczepionki nie sa jeszczze sprawdzone i aktualnie testuje na dzieciach. Nikt nie daje gwarancji czy dziecko zaszczepione nie zachoruje.(zdarzaja sie przypadki ze mimo zaszczepienie dziecko zachoruje-wcale wtedy nie przechodzi łagodniej) .Nikt niewie jak dlugo dziala ta szczepionka,niema ukonczonych badan na nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plot
szczepionka jest doustna, kosztuje chyba około 300 zł jedna dawka a trzeba chyba podać dwie. moich dzieci nie szczepiłam na to, mimo, że jedno poszło do żłobka w wieku 2 lat, mały urodził się jak starsza miała 2 latka i 3 miesiące. Nigdy nie załapały rotawirusa tak groźnego by trzeba było leczyć się w szpitalu. pierwsza dawka chyba musi być podana do 6 tygodni, ale nie jestem pewna. Weź tylko pod uwagę, że skoro to doustna szczepionka to dziecko może ją zwrócić a wówczas jest już po szczepieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FiolkaAnatolka
Pierwszego dziecka nie szczepiłam i to był błąd. Choroba była straszna, naprawdę było dramatycznie i skończyło się na szpitalu. teraz jestem w drugiej ciąży i jak tylko będę mogła to na pewno zaszczepię bo nie chcę przechodzić tego jeszcze raz. Podobno szczepionka osłabia trochę organizm, ale wątpię, że jest to porównywalne z tym co przeszła moja córka przez rotawirusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FiolkaAnatolka
Pierwszego dziecka nie szczepiłam i to był błąd. Choroba była straszna, naprawdę było dramatycznie i skończyło się na szpitalu. teraz jestem w drugiej ciąży i jak tylko będę mogła to na pewno zaszczepię bo nie chcę przechodzić tego jeszcze raz. Podobno szczepionka osłabia trochę organizm, ale wątpię, że jest to porównywalne z tym co przeszła moja córka przez rotawirusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 dawki po 260-300zł w zależności od apteki. Ja szczepiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myflower
Ta szczepionka nie osłabia organizmu, tutaj wypowiada sie na ten temat ekpert http://infobot.pl/r/1Fe0. Są dwa rodzaje szczepionek, obie są doustne tylko jedną trzeba wziąć 3 razy, a drugą 2 razy. Ja się zastanwiam czy szczepić dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahhaahha
do mama radzia - kolejnej forumowej idiotki!!!!! idiotko 1 dziecko na kilka tysiecy...chyba cie pogieło!!!!!!!!!!!!!!!!! i to nie jest zwykla biegunka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te szczepionki guzik dają. Do mnie na oddział te po szczepieniu też trafiają. Dostają elektrolity, ORS, antybiotyki i raz dwa im przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakażenia Rotawirusami są częste. Pojawiają się stole ze śluzem, wymioty. I pamiętajcie, jak dzieciak trafi do szpitala, to niech opiekun nie łazi po całym oddziale, tylko siedzi w sali, a przy dziecku powinien być jeden opiekun, bo ile razy było, że przychodziło oboje rodziców i jeden i drugi łapał rota, bo rąk nie dezynfekowali, a wszędzie przed salami wiszą dozowniki z płynem dezynfekującym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te szczepionki guzik dają. Do mnie na oddział te po szczepieniu też trafiają. Dostają elektrolity, ORS, antybiotyki i raz dwa im przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do buhahaha nie ogladaj tylko reklam poczytaj troche ,ten wirus zawsze byl a od 2-3 lat zrobili wielki szum wokol tego probonuje artykuly nie tylko polskie ,ale i z innych krajow. o ile znasz jezyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..sowa..
mi lekarka powiedziała że te szczepionki nie dają żadnej pewności że dziecko nie złapie wirusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety mieszkam w kraju, w ktorym nie szczepi sie dzieci na rota. Ja nawet dlugo nie wiedzialam, ze taka szczeopionka isnieteje, ale gdybym wiedziala to na 100% moj synus bylby zaszczepiony. Daniel zlapal to cholerstwo gdy mial 4 miesiace i byla to naprawde tragedia przez bite 2 tygodnie. To nie jest zwykla biegunka jak ktos wyzej napisal :o To jest wstretna choroba, ktora moze prowadzic do odwodnienia. Daniel poczatkowo wymiotowai, caly czas, po wszystkim co tylko wypil, nastepnie przyszla biegunka...masakra...czasem w noc musielismy po 3-4 razy wkladac go pod prysznic, bo byl urobiony az do glowki. Meczyl sie dlugo i okropnie. Cudem unieknelismy szpitala, dlatego ja, gdybym wiedziala, ze taka szczeopinka istnieje to NA PEWNO zaczepilabym mojego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahhaahha
no i jeszcze do kompletu idiotek mamy mame malego danielka...buahahahahahahh nie wiesz kretynko ze kazda biegunka nie tylko od rota moze prowadzic do odwodnienia??????? a wiesz ze np chlustajace długotrwale wymioty tez???? jezuuuu idz babo i juz sie nie kompromituj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym jeszcze jedno: szczepionki na rota, tak samo jak i np. te przeciw grypie NIE daja gwarancji, ze dziecko nie zachoruje, a jedynie, kiedy dojdzie juz do zakazenia, przebieg bedzie lagodniejszy - przynajmniej tak poinformowal mnie lekarz, juz po fakcie, kiedy moje dziecko bylo juz chore, a tu na kafe wyczytalam, ze istnieja takowe szczepionki. Mimo to, na pewno bym zaszczepila gdybym o nich wiedziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buahhaahha - masz jakis problem ze soba kobieto? :o Wez wyladowuj swoje frustjacie gdzies indziej, a nie tu znerwicowana osobo! ja nie jestem psychologiem, zeby wysluchiwac twoich zachwian i ci pomagac, wiec odczep sie ode mnie. Wiem o tym doskonaloe frustratko, ale temat dotyczy rotawirusa, a nie czego innego, TAK? Wiec czytaj ze zrozumieniem, albo idz sie wyspij i pogadamy jutro :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mama małego Danielka ty juz zbłaźniłaś sie na tylu topikach, ze głowa mała :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana mama 27
Ja pierwszego dziecka nie zaszczepiłam niestety...nawet mi nie powiedziano w ośrodku zdrowia podczas szczepień z kalendarza że coś takiego jest i można zaszczepić, dowiedziałam się sama ale było już za późno na szczepienia:-( Mój syn się świetnie rozwijał, nigdy nie chorował, kupowałam szczepionki bo żal mi było żeby go więcej razy męczyli igłą niepotrzebnie. Był dzień jak co dzień, wieczorem niespodziewanie zwymiotował, pomyślałam że to nic groźnego bo tylko raz i nic innego mu nie było. Przyszła noc i się zaczęło... dostał wysokiej temperatury-zbijałam ją paracetamolem, wymiotował, miał biegunkę.. Z samego rana byłam już z nim u lekarza jak tylko zaczął pracę, nie było naszego lekarza tylko inny pediatra. Zbadał synka i powiedział, żeby zbijać temperaturę i dawać orsalit z wodą i wysłał nas do domu. Wróciłam ale moje dziecko zwracało napoje, nie mógł jeść, biegunka straszliwa, po paracetamolu temperatura rosła. O 12 już byliśmy z dzieckiem w szpitalu, przelewał się przez ręce... Wzięli go na oddział, w bardzo szybkim czasie się odwodnił, trzeba było nawadniać kroplówką..i tu koszmar się zaczął. Ja matka, która robiłam wszystko by nie zaznał bólu nie mogłam patrzeć jak trzy pielęgniarki próbują wbić igłę w żyłki mojego rocznego synka, dwie szukały żył w rączkach, jedna w nóżkach i męczyły go jednocześnie. Boże jak on płakał..mi też się chce jak sobie to przypomnę.. robiły przerwy bo dziecko już z bólu miało bezdech. W końcu za trzecią serią się udało, dostał kroplówkę. Był już prawie nie przytomny z bólu. Miał na nóżkach i rączkach 70 wkłuć! Małe rączki i nóżki były całe sine:-( Niestety na długo się nie cieszyłam,że już po wszystkim, igła się przesunęła i trzeba było zabieg powtórzyć po 3 godzinach.. Z badań kału wyszło, że to typowy rota-wirus. Pobyt w szpitalu był okropny, na zmianę z mężem byliśmy przy dziecku 3 doby. NiE dostał tyle kroplówek ile powinien, gdyż po trzecim incydencie kiedy trzeba było się ponownie wkłuwać pielęgniarki i lekarka nie znalazły już miejsca do tego możliwego. Na szczęście syn zaczął pić i doszedł do siebie.. Wybaczcie, że tak się rozpisałam, ale do dziś jak sobie to przypomnę mam łzy w oczach ile takie dziecko może wycierpieć. Drugie dziecko zaszczepiłam od razu na 2 i 3 szczepieniu z kalendarza, w 6 tyg. odstępie czasu. Wiem, że są dzieci które mimo szczepieniu też chorują, ale ja bym sobie już teraz nie wybaczyła jakbym nie zaszczepiła a by moja córka zachorowała i to przechodziła. To podstępna choroba, bardzo szybko postępuje. Jak się potem dowiedziałam ok 20 proc dzieci mojego miasta to przechodziła w tym samym czasie, nie mamy na to wpływu, syn był ze mną sam w domu- nie był w żłobku, widocznie złapał na spacerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, w ktorym miejscu? Zreszta opinia takiego nikogo mnie nie interesuje. Nigdy nie nie interesowala. maminkaKasia - Ja bym na twoim miejscu zaszczepila. Sama zaluje, ze tak pozno o tym sie dowiedzialam. Spytaj pediatry kiedy to na pewno ci doradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze niektore nie potrafia przyjadz do wiadomosci ze ktos moze miec inne poglady od nich no coz...zal tylko takich zaslepionych osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja dwuletnia corka 4 miesiace temu lezala 4 dni w szpitalu na rotawirus.Zatrzymali ja na kroplówki,bo wymiotowala pare godzin po kazdym łyku napoju i sie odwodniła.Wymioty trwaly jakies 6 godzin a potem byla biegunka. Mam kuzynke na odziale pediatrycznym w szpitalu,ktora powiedziala mi ze do niej na oddzial trafiaja dzieci ,ktore atakuje rotawirus nawet mimo tego ze byly szczepione a przebieg choroby niczym nie rozni sie u dzieci szczepionych od tych nie szczepionych. Tak wiec po co truc dziecko metalami zawartymi w szczepionce skoro tak naprawde one guzik daja?Pamietajcie,ze szczepionki konserwuje sie rtecią a nie jest ona obojetna dla organizmu.... Ja dzieci szczepie tylko szczepionkami obowiazkowymi,zadnych dodatkowych szczepien na meningo i pneumokoki oraz rotawirusy.Specjalnie sa robione szumy medialne,ze dzieci umieraja na sepse itp tylko po to zeby firmy farmaceutyczne mogly nieźle zarobic. I zeby nie bylo niedomowień-stać mnie wylozyc 600 zl na szcepionke ale nie szczepie bo nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbata z rumem
Reklama rota i pneumok. w tv opłacona jest przez firmę farmaceutyczną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez słyszałam że te szczepionki są niekoniecznie dobre i sprawdzone. Nam pediatra odradziła. My nie szczepiliśmy naszego dziecka ani na rotawirusa ani na pneumokoki. Trzymamy się wyłocznie szczepień obowiązkowych. I tak po każdym szczepieniu mały przechorowywuje swoje więc po co dodatkowo obciązać jego organizm??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asians
Witam. Ja również jestem za szczepieniem na rotawirusa. Mam 4-letnią córeczkę, której niestety nie zaszczepiłam (wówczas nikt mnie nie poinformował, że należy dziecko zaszczepić do 6 miesiąca życia i przepadło :() Mała kilka razy przeszła już rota. W 2009 wylądowała w szpitalu :( :( :( To było straszne :( Dziecko leciało nam z rąk, bardzo szybko doszło do odwodnienia. Każdy spożyty płyn poprostu z niej tryskał, jak mocno zgazowana woda mineralna. Potem kroplówki, pokłute rączki :( KOSZMAR. Sam pobyt w szpitalu to nic przyjemnego - wiecie jak wygląda nasza służba zdrowia. Wszystko do szpitala musięliśmy przynieść: poduszkę, kołderkę, kubek do picia itd. A potem po wyjściu trzeba było wszystko sterylizować, prać. Teraz jestem w ciąży (termin 15.03) i na pewno moje drugie maleństwo zaszczepię na rotawirusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"moim zdaniem to poprostu biegunka, ktora w skrajnym przypadku powoduje wizyte w szpitalu (bardzo rzadko 1 dziecko na kilka tysiecy),media zrobily znow wielki szum wokol szczepionek na rotawirusy i pneumokoki. szczepionki nie sa jeszczze sprawdzone i aktualnie testuje na dzieciach. Nikt nie daje gwarancji czy dziecko zaszczepione nie zachoruje.(zdarzaja sie przypadki ze mimo zaszczepienie dziecko zachoruje-wcale wtedy nie przechodzi łagodniej) .Nikt niewie jak dlugo dziala ta szczepionka,niema ukonczonych badan na nia" sorki ale zapalenie opon mozgowych nie jest zwykla biegunka:P po co pytacie na forach takich waznych rzeczy??Ja szczepilam dziecko bo u mnie to zalecane w kraju.Nie musialam ale zaszczepilam.I dziecko normalnie ja przyjelo i wszystko bylo w porzadku.Nie widze zadnych skutkow ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×