Ach te kobiety...

Jestem facetem dopiero po 30-tce. Za sobą mam rozstanie z powodu nadmiernego poświęcania czasu na pracę. Goniłem dla dziewczyny za pieniędzmi by obudzić się pewnego dnia sam. Zawsze chciałem mieć rodzinę... Jednak okazało się że kobiety potrafią być bezlitosne. oddałem jej cały majątek została mi firma. W tej chwili zastanawiam się czy układy z kobietami oparte na ustaleniach czysto finansowych są bardziej bezpieczne.? Są jeszcze kobiety które potrafią naprawdę kochać? Czy w moim wieku znajdę jeszcze tą prawdziwą miłość? Znów mam zaczynać życie od nowa? A może jest gdzieś uczciwa kobieta po przejściach która potrafi kochać i chce być kochana?

zastanow sie co naprawde jest dla Ciebie priorytetem??

jest wiele takich kobiet, tylko jak ty jesteś tak zagoniony to gdzie masz je spotkać?

oczywiście, że są takie kobiety, to, że ty na taką trafiłeś nie znaczy, że wszystkie takie są, nie przesadzaj! głowa do góry, musisz wierzyć, że będzie dobrze, ale pamiętaj nic na sile, miłość pojawia się w najmniej spodziewanych momentach:) http://www.youtube.com/watch?v=42wM1FhC-YI

No właśnie jak trafić w dzisiejszych czasach na właściwą kobietę?

A jak w dzisiejszych czasach trafić na właściwego mężczyznę ? oto jest pytanie :)

no jak ja olewales to sie nie dziwie ze cie kopnela w dupe, pioeniadze szczescia nie daja, chyba wiesz o tym?

a jak trafic na wlasciwego mezczyzne??

poza tym pamiętaj, że takiej kobiecie jaką byś chciał nie potrzeba twojej kasy, ale Ciebie, Twojej obecności więc zastanów się co dla Ciebie jest ważne...na kasie związku nie zbudujesz, a przynajmniej nie takiego o jakim piszesz...

nie obnoś się z pieniędzmi, bo może w ten sposób przyciągasz do siebie niewłaściwe kobiety a te właściwe nie mają do Ciebie śmiałości:) tu w pierwszym poście też zaraz pochwaliłeś się firmą, majątkiem...:P

No właśnie zdałem sobie sprawę że sama kasa nie jest ważna przynajmniej dla mnie. Ale może tak mówię bo ją mam... W każdym razie błądzę teraz zastanawiając się nad jaki ma mieć sens moje życie. Jak trafić na tą wartościową która też może gdzieś błądzi szukając. I powiem Wam że tracę wiarę że znajdą tą prawdziwą, szczerą i wartościową. Czuję sie jak bym stał na chodniku i patrzy na pędzące gdzieś samochody i zmierzających gdzieś w pośpiechu ludzi. I powiem nie widzą nikogo kto rozgląda sie tak jak ja. Kogoś prawdziwego. Nie mówię że nie ma takich ludzi ale jak rozpoznać kogoś takiego? Wzyscy zaczynamy budować wokół siebie skorupkę. Na co dzień zakładamy maskę. Wszędzie dookoła nas coraz wiecej ludzi jest w maskach

znajdziesz ta jedyna, nie lam sie :) Jedyne czego Ci moge zyczyc to zeby nie poleciala na kase ale na Ciebie. Bo to bylaby chyba najgorsza z opcji.

jak masz kase to sie jakas do ciebie przyssie predzej czy pozniej

z miłością jest tak, że jak jej szukasz to nic z tego, ale jak przestajesz szukać to sama Cię znajduje, nawet nie wiesz kiedy :)

Pewnie, dasz radę, kobiet jest dużo masz w czym wybierać ( znajdź od razu młodszą po co szukać dwa razy)

a po co ciągle mówisz o tych pieniadzach?Przecież one szczescia nie dają,za nie nie kupisz zadnej miłosci.Jesli one sa dla ciebie aż tak ważne,to moze na tym polega twój problem,ze przyciagasz do siebie kobiety które tak samo jak ty patrzą na zawartosc portfela,kalkulują i uczucia mierza w ten sam sposób.

dokladnie lat?

ja też chcę kochać i być kochaną może sie spotkamy?:-).

Nie olewałem jej... Wybudowałem piękny dom... Starałem się spędzać czas z nią... poświęcałem jej swoją uwagę... Długo można opowiadać. fakt jest jeden czuję się oszukany... i straciłem wiarę żę uda mi się trafić na tą jedyną dla mnie... bo na pewno gdzieś jest... nie mamy przecierz metek na twarzach...

:O ...nie mamy metek...

mam prawie 35 lat...

Macius to moze napisze maila do Ciebie? Tez mam 35 lat prawie i kasy Twojej nie potrzebuje bo mam sama wlasna dzialalnosc.napisac maila do Ciebie?Mozemy pogadac jak chcesz?Niezobowiazujaco oczywiscie:-)

To czym sie przejmujesz,znajdziesz jeszcze swoja połóweczkę gdzieś tam pewnie ona na Ciebie czeka...

za stara jestes:P

Napisz... może poprzez tą stronę pojawi się jakieś światełko dla mnie...

a dlaczego sie rozstaliscie?Dlugo ze soba byliscie?

no to napisze,tak bez pozwolenia bym nie napisala:-) Zaraz napisze pare slow.

Byliśmy ze sobą 5 lat... a czemu się rozstaliśmy?... bo ona zmieniła zdanie... generalnie rozstaliśmy się jak przepisałem na nią dom i mieszkanie w Warszawie...

rany Maciek czy ty przypadkiem mikołajem sw jesteś :p chyba chcesz złapac dziewczynę na kasę!!! jak tak dalej bedziesz się chwalił to zlecą sie chetne na kase z całej polski !!!!!

tym bardziej musi ci byc jeszcze bardziej przykro.No ale cóż nie patrz na wiek bo i tak nic na siłę nie przyspieszysz.Na pewno musisz troche teraz odczekać żeby o tym nie myslec choc 5 lat to troche sporo.Wspomnienia pozostają,nie da sie ukryc,ale z wlasnego doswiadczenia wiem,ze im czlowiek starszy tym szybciej wyciaga wnioski i mniej czasu potrzebuje na podniesienie się.Ja mam 29 lat i tez niedawno sie z kims rozstalam,tak bywa,widocznie nie bylismy dla siebie,jest smutno,ale pocieszam sie ze najgorsze juz za mną.