Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ramonna105

Paskudny związek

Polecane posty

Gość o Boze plakac sie chce
no smutno mi sie robi i szkoda Ciebie.Mam tyle lat co Ty kochana, nadal nie mam meza i dzieci ale wiesz nikt sie nademna tak nie zneca:-(Jeszce znajdziesz dobrego czlowieka Kochana:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramonna105
Kajtuś wiem ,że masz rację,ale muszę chyba najpierw zacząć od wizyty u psychologa,bo jestem w tej chwili za słaba aby wziąść się w garść i zakończyć ten chory związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramonna105
Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia.Dodajecie mi otuchy i myślę,że z Waszą pomocą nabiorę wiary w lepsze jutro.Nie jestem już taka sama jak myślała.Nawet nie wiecie jak mi brakowało ,,pogadania "z kimś choćby wirtualnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W każdym razie musisz coś zrobić bo to się skończy źle nie tylko dla ciebie, to chory człowiek, niewiem jakich ma rodzicow ale zwykle korzenie są gdzies gleboko w dziecinstwie. Jesli masz jakas rodzne musisz poprosic o wsparcie, powiedziec dlaczego sie od nich odsunelas, jak ci ciezko.. mam przyjaciolke ktora zyje z mezczyzna ktory ją poniza słownie i bije, wybil jej ostatnio 2 zęby z przodu, a ona z nim została i dalej skamle u jego stóp i przeprasza że żyje gdy ją wyzywa od kurew... A to piękna 24 letnia kobieta z dobrą pracą i wyksztalcona:( co z wami dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no Kobieto Uciekaj od takiego faceta , po to ma się druga połówkę aby Cię wspierała i uwielbiała a nie gnębiła. Naprawdę My kobiety nie zasługujemy na takie bezczelne traktowanie z pogardą, tym bardziej że jesteś matką jego dzieci, to Ty zapewne go wspierasz, zbyt wiele dajesz a w zamian nic nie otrzymujesz NAPRAWDĘ jest to bardzo przykre i naprawdę Ci współczuję NAPRAWDĘ nadszedł czas abyś to zmieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramonna105
To,że jest chory to ja wiem,bo zdrowy ,normalny człowiek tak by się nie zachowywał.Synowie nie raz mnie błagali wręcz,żebyśmy się gdzieś wynieśli ale ja im tłumaczyłam,że to nie jest wcale takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramonna105
Angelka87,uwierz mi,że ja dużo od niego nie wymagam.Powiedziałam mu nawet ostatnio(jak rozmawialiśmy),że nie musi mnie kochać ale żeby przynajmniej traktował mnie jak sąsiadkę czy panią z urzędu tzn,żeby dał mi odrobinę szacunku i żeby ze mną rozmawiał.Na dłuższą metę takie ,,ciche dni"są nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak on cię nie szanuje to nie ma na co czekać jesteś wartościową kobietą i powinnaś odejść od niego bo nic w nim nie zmienisz ani on się sam tym bardziej nie zmieni Ten związek jest naprawdę bez przyszłości i nie ma co go ciągnąć dalej, bo może posunąć się dalej. Nie przewidzisz co takiemu człowiekowi może przyjść do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie jest wcale takie proste"... a to niby dlaczego? Przez tyle lat już bys dawno odeszla gdybys chciala, nie wiem jak mozesz to robic wlasnym dzieciom..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ty wlasnie masz prawo wymagac! nie jestes pania z urzędu tylko jego żoną. Przeciez majatek mozna podzielic, kupisz za to mieszkanie, na pewno masz tez gdzie sie tymczasowo zatrzymac z synami na czas rozwodu.. pomysl kobieto, nikt cie nie uratuje, ksiaze na bialym rumaku nie przyjedzie, musisz sama to zrobic, najwyzszy czas,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz coś z tym zrobic, wiem nie bedzie łatwo ale trzymam kciuki za Ciebie Nie ma innego rozwiązania jak rozwód, jeszcze w depresję popadniesz. Z czasem zaczniesz normalnie żyć. Zobaczysz, musisz wierzyc w siebie i pokazać mu, że nie dasz sobą pomiatac Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie kiedys zawziełam i złożyłam pozew o rozwod chociaz kochałam, tez myslałam ze po ślubie na pewno sie ułoży i bedziemy mocno sie kochac. Przed slubem czesto mnie poniżał, a po slubie nic sie nie zmieniło:( Moj były mąz mial cos z psychika, wiem ze potrafił zachowywac sie normalnie i byc kochanym, lecz czesto zaczynał awantury, dalej ponizał sama wiesz w jaki sposob nigdy pierwszy nie przeprosił, potrafił dwa tygodnie sie nie odezwac, a ja łykałam tabletki uspakajające, w pracy wszyscy pytali czemu taka smutna. Kiedy pierwszy raz zacząl mnie wyzywac za nic przeklinac i tylko siedział przy komputerze powiedziałam dosc!!! można ułożyc sobie na nowo życie. Więc kobieto dla dobra Twoich dzieci zrób z tym porządek. Na pewno nie bedzie lekko,ale opisałam Ci moją historię tak w skrócie, żeby pookazac, że można. Rozwód to nic przyjemnego, ale innego wyjscia nie ma. Dobrze Ci ktos tu radził, rowód lepszy dla Ciebie i dzieci niż zycie z tym człowiekiem pod jednym dachem. Tak się nie da!! Zaczniesz potem normalnie zyc. Ja poznałam po dwóch latach od rozwodu najcudowniejszego faceta pod słoncem:) Czekałam ale warto:) od byłego jest niebo a ziemia po prostu byłam ślepa i głupia Pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramonna105
Kiedyś mi powiedział,że gdybym chciała odejść to by mnie potem zniszczył.Teraz z kolei każe mi się wynosić.Już się pogubiłam z tym wszystkim.Jutro zaczynam poszukiwania jakiejkolwiek pracy.Tylko nie wiem,czy z moim niskim poczuciem wartości coś znajdę.Przydałaby mi się jakaś terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie kiedys zawziełam i złożyłam pozew o rozwod chociaz kochałam, tez myslałam ze po ślubie na pewno sie ułoży i bedziemy mocno sie kochac. Przed slubem czesto mnie poniżał, a po slubie nic sie nie zmieniło:( Moj były mąz mial cos z psychika, wiem ze potrafił zachowywac sie normalnie i byc kochanym, lecz czesto zaczynał awantury, dalej ponizał sama wiesz w jaki sposob nigdy pierwszy nie przeprosił, potrafił dwa tygodnie sie nie odezwac, a ja łykałam tabletki uspakajające, w pracy wszyscy pytali czemu taka smutna. Kiedy pierwszy raz zacząl mnie wyzywac za nic przeklinac i tylko siedział przy komputerze powiedziałam dosc!!! można ułożyc sobie na nowo życie. Więc kobieto dla dobra Twoich dzieci zrób z tym porządek. Na pewno nie bedzie lekko,ale opisałam Ci moją historię tak w skrócie, żeby pookazac, że można. Rozwód to nic przyjemnego, ale innego wyjscia nie ma. Dobrze Ci ktos tu radził, rowód lepszy dla Ciebie i dzieci niż zycie z tym człowiekiem pod jednym dachem. Tak się nie da!! Zaczniesz potem normalnie zyc. Ja poznałam po dwóch latach od rozwodu najcudowniejszego faceta pod słoncem:) Czekałam ale warto:) od byłego jest niebo a ziemia po prostu byłam ślepa i głupia Pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramonna105
Możecie mi wierzyć lub nie,ale brakuje mi takiego zwykłego przytulenia się.Mówiłam mu kiedyś,że skoro będzie nadal taki,to może znajdzie się ktoś to zobaczy we mnie kobietę a on tylko zaśmiał mi się w twarz i powiedział:a kto by cię chciał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj jestem pewna ze ktos by sie znalazl, znalam wiele kobiet w twojej sytuacji ktore odeszly, mam pomys dla ciebie taki: ignoruj go i nie odzywaj sie wcale skoro mu to pasuje, zakladaj słuchawki na uszy i sluchaj milej muzyki a do niego sie nei odzywaj wcale:) To pozwoli ci troche odpoczac psychicznie od jego chamskich odzywek. I nigdy nawet przez chwile nie szukaj winy w sobie, to on jest beznadziejny, to on wie ze jego nikt inny nie zechce dlatego wmawia ci ze jestes do niczego. To zwyrodniały tyran bez emocji i uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i ach
No, moja matka by to skwitowała jednym zdaniem: "nie pije i nie bije, czyli jest ekstra mąż". :O Czy przynajmniej masz oparcie w rodzinie, bo ja żadnego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dojrzałakobietapo40
No to nieźle sie wpakowałaś. tak to jest jak kobieta nie jest samodzielna. Zapewnił ci wygodne życie i myslałaś że nie będziesz pracować i bedziesz miała jak w raju a tu ZONK! zycie nie jest takie piekne. Teraz musisz wypic piwo które sama nawarzyłaś. Zacznij od znalezienia jakiejś pracy, jesli dom jest wspólny to nie ma problemu, nie zostaniesz z niczym. Wiem ze to może być trudne ale warto chyba zawalczyc o swoje szczęscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie cudo
co za śmieć :( w głowie się popierdoliło staremu lepiej nie będzie jedno życie twoje życie nie zmarnuj go nigdy nie jest za późno na poprawę bytu i samopoczucia on się prosi o kopniaka w dupę! zrób mu tą przyjemność! nie buduj swojej samooceny na podstawie tego co gada ten gad! spójrz w lustro, znasz siebie, na pewno jesteś wartościowym człowiekiem! on chce cię zniszczyć a ty mu się nie daj! co za dziad! trzymaj się i zrób coś dla siebie, będzie tylko lepiej, zobaczysz tylko się nie poddawaj zobacz to związek bez miłości i bez szacunku! czyste gówno w które wdepłaś... zmień buciki i przejdź się słoneczną aleją :) trzymam kciuki za ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamtak samo
Nie ujawniam czarnego nicka z wiadomych wzgledów.Bo potem może sprawdzić co dzis pisałam. Sądzę że to co napisała autorka to wcale nie prowokacja bo ja mam tak samo może z kilkoma róznicami, Jestesmy 12 lat po ślubie i mamy dwoje dzieci 10 i 2 lata. Od jakiegoś czasu jestem wyzywana od psycholi, debili i moje dzieci tez. Szczególnie wtedy gdy mniejsze dziecko zaczyna płakać i napiera sie do niego na ręce.Twierdzi że to jest nienormalne i do leczenia.Jest niecierpliwy.Ciagle mówi że to drugie dziecko było niepotrzebne. Przez nie on nie może nigdzie pojechaćnp. na wczasy bo nie będzie sie męczyć z takim małym dzieckiem w samolocie. Wszystko mu przeszkadza. Praca, dom itp. Nie ma żadnych autorytetów. Wszyscy to debile. Dodam że nie jesteśmy biedni. Dom w drodze przedewszystkim z mojej inicjatywy bo jemu po co?? On własciewie chce i nie chce . SZkoda mu oszczędności. Wolałby przewalić.Wszytsko mu sie należy. Przy takiej atmosferze jak uda mi sie pokochac raz , dwa razy w miesiacu to jest świeto.Wczoraj nie wytrzymałam i popłakałam sie u jego rodziców potem wszystko wygarnęłam. Pierwszy raz od 12 lat.Nic na to sie nie oddzywał. Tylko to że po co mieszać w to naszych rodziców. A komu ja sie mam poskarżyć ???? Wiem że jestem dorosła ale juz sama sobie nie radzę. Jego ciągla zmiana decyzji i ubieranie maski przed rodzicami , udawanie fantastycznego związku już mnie znudziło. Zagroziłąm rozwodem. I nic . On to zlewa. Zazwyczaj milczy i wychodzi do drugiego pokoju. Telewizor i komputer to jego relaks poza pracą. Jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tu
nikt nie odpisuje ????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 64521
to sie rozwiedz babo a nie meczennice strugasz! z chamami trzeba po chamsku. za obelgi, klotnie trzeba wziac odwet.spierdalac i niech se lata debil sam samolotami jak mu własne dziecko przeszkadza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×