Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Loonah

Co zrobic? Prosze o rady...

Polecane posty

Jakis czas temu postanowilismy z moim N ze zaczniemy sie starac w maju... Od grudnia przyjmuje tabletki anty - wymysl mojej gin... Wlasnie koncze 3 opakowanie, mam jeszcze 2 cale... Na poczatku wrzesnia bierzemy slub:) i teraz sobie mysle... Gdybysmy sie postarali w marcu to brzuszek by byl na slubie, mi to akurat nie przeszkadza ze wzgledow wizualno - estetycznych, tylko caly czas mysle czy nie bedzie wesele bardziej meczace przez wiekszego bobasa pod serduchem... No i w tym przypadku urodzilabym w grudniu i mialabym ok4 tygodnie zeby do siebie dojsc na zaliczenia i sesje... Studiuje zaocznie, zjazdy co 2tyg. Kwietniowe starania odpadaja, wlasnie przez wzglad na te zaliczenia w styczniu - wtedy wypadlby termin... No i maj - brzuszka by jeszcze nie bylo na slubie a dziecko prawdopodobnie urodziloby sie w pierwszej polowie lutego juz po sesji... A nastepne zajecia juz po 2 tygodniach - oczywiscie nie spieszyloby mi sie na nie:) Cala powyzsza teoria ma zastosowanie tylko w przypadku gdy uda sie za pierwszym razem - poki co jestem pozytywnie nastawiona, byc moze zycie to zweryfikuje... O co mi chodzi?:) Chcialabym zebyscie mi doradzily kiedy odstawic tabletki i kiedy lepiej zaczac starania... Potrzebuje paru opinii zanim pogadam o tym z N. Z gory dzieki za odpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno tak wczesnie
chcesz miec dziecko? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak dlugo czekalam... I prosze, nie mieszajmy do tego mojego wieku, bo podchodze do tego odpowiedzialnie, oboje chcemy tego dziecka i jestesmy w stanie zapewnic mu dobre i dostatnie zycie... Nie jestem zwariowana 15-latka ktora chce dziecka 'bo tak, bo chce, bo musi miec dziecko i koniec' choc nie ukrywam ze i taki okres przechodzilam... Suplementuje kwas foliowy, magnez i caly zestaw witamin, zeby nasycic nimi organizm, przeszlam z diety wege na miesna, choc nie jadlam miesa juz 6 lat. Cytologia wykazala ze wszystko ze mna w porzadku, usg dopochwowe rowniez, nie ma przeciwwskazan... Od 2 lat lecze niedoczynnosc tarczycy i wyniki w koncu sa na tyle zadowalajace ze mozemy sie postarac o dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpalump
odstaw tabletki juz teraz i niech sie dzieje wola nieba:D ja rodze w lipcu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za odpowiedz:) i zycze pomyslnego rozwiazania i zdrowego bobasa:) Chyba jednak mimo wszystko skonsultuje z nim cala sprawe... Bo o ile wczesniejsze odstawienie tabletek jest moja indywidualna sprawa, o tyle przyspieszone o 2miesiace starania dotycza juz nas obojga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie byłoby lepiej da ciebie i dziecka zebys poczekala jeszcze troche i urodziła po letniej sesji to tak czysto teoretycznie bo w życiu róznie bywa a w ciaze nie zachodzi sie czesto jak sie chce od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat jak zaczelibyscie po slubie to porod by wypadł w lato .... a i droga sprawa nie wiadomo jak bedziesz znosic ciaze na ogoł kobiety zleja znosza wiec wtedy wlasny slub i wesele bedziesz wspominac jako koszmar ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wolałabym urodzić po letniej sesji- np. w lipcu. Więc nawet jeśli będziesz miała jakąś poprawkę to do września spokojnie dojdziesz do siebie. A dlaczego chcesz mieć dziecko tak wcześnie, już na studiach? Nie wolałabyś ich skończyć, znaleźć pracę i wtedy zostać mamusią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto34
tez jak czytam to mysle ze wygodniej i rozsadniej bedzie dzialac juz po slubie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koiko
Troche za szybko z ta ciaza Poczekaj dziewczyno,co ci sie tak pali? strasznie mloda jestes..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku takie wlasnie byly plany, zeby bobek sie urodzil w lipcu po sesji, w zasadzie juz po studiach... Ale podjelismy inna decyzje. Kiedy urodze dziecko zostanie mi juz w zasadzie jeden semestr nauki a jak dostane dyplom bedzie juz troche odchowane:) fakt ze pracodawcy inaczej patrza na matki, ale chyba lepiej zaczac odrazu z dzieckiem niz popracowac u kogos miesiac - dwa i zajsc w ciaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ujme to tak: niektore z nas nigdy nie zapragna miec dziecka, inne musza do tego dojrzec a inne rodza sie z silnym instynktem macierzynskim i ja wlasnie naleze do tej ostatniej grupy... Nie potrafie tego inaczej wytlumaczyc, a te kobiety ktore nie chcialy dzieci nigdy mnie nie zrozumieja... Mozecie mowic ze w tym wieku to na dyskoteki - nie chodze na nie juz ze 2 lata... No i chcialam zeby mi ktos doradzil w tej sprawie z pierwszego postu a nie odradzal dziecka... I nikt nie powiedzial ze mloda matka to gorsza matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Nikt ci nie doradzi konkretnie, bo mozesz różnie przechodzic ciążę. Niektóre kobiety czuja się świetnie w tym czasie i wyglądają kwitnąco. Inne do końca ciąży wymiotują, mają spuchniętą twarz, nogi i ręce, czuja się fatalnie (również psychicznie), leżą w szpitalu na podtrzymaniu ciąży. Wszystko to, moim zdaniem, przemawia za tym, aby zaczekać z rozpoczęciem starań do czasu, aż będziecie już po weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wciąż nie rozumiem skąd to parcie na dziecko w tak młodym wieku...W końcu matką zawsze będziesz mogła zostać a sama z mężem już sobie raczej nie posiedzisz :) No nieważne. Chciałam jeszcze tylko doradzić,że jeśli nie chcesz bliźniaków to trochę odczekaj po tabletkach- zaraz po jest większe ryzyko ciązy mnogiej. Swoją drogą skąd pomysł z tymi tabletkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale my ci nie odradzamy tylko piszemy co byłoby rozsadniejsze zawsze lepiej bawic sie swietnie na weselu ,urodzic i cieszyc sie maluszkiem , a nie iść nazajęcia z piesiami bolącymi bo za duzo pokarmu, ściągać gdzieś po kątach, martwic sie co z maluszkiem , niedosypiac bo kolki , a rano nieprzytomna do szkoły uwazam ze macierzynstwo powinno cieszyc , a jednak jak masz za duzo obowiazkow to ono po prostu meczy przemysl i zrob tak aby było to najlepsze dla dziecka nie tylko dla ciebie a i pzreciez nie kaze ci czekac kilku lat tylko kilka miesiecy aby to miało rece i nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, Slyszalam o takiej mozliwosci... A tabletki gin mi zapisala, sama z siebie i nieproszona, a ja glupi cielaczek zre juz trzecie opakowanie... Dobrze sie po nich czuje wiec bralam, ale to chyba bedzie moj ostatni cykl z tabletkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawde sama nie wiem skad sie to bierze... Moze po prostu jestem tak prymitywna istota ze kieruje mna czysty instynkt... Kazde dziecko ktore biore na rece czy na kolana, kazdy usmiech i gulgotanie przyprawiaja mnie o miekkosc serca, to jest takie dziwne uczucie, takie cieplo sie w srodku rozlewa... I cudownie byloby to przezyc ze swoim a nie cudzym dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to Twoja sprawa
Przecież to Twoja sprawa, postanowiliście mieć już dziecko to co w tym złego ????? Ja wyszłam za mąż mając 20 lat. Oboje chcieliśmy dziecka więc po ponad roku od ślubuzaczęliśmy się o nie starać. Poszło szybko, miałam 22 lata gdy urodził się mój syn. W między czasie studiowałam, mały urodził się pod kiniec stycznia a więc w sesji. Jeden weekend opuściłam, bo byłam w szpitalu, ale na następne egzaminy już pojawiłam się w terminie, a tamte 2 zaległe umówiłam się z profesorem na inny termin. Wszystko super pozaliczałam, nie było z niczym problemu. Tydzień po porodzie już byłam na uczelni - na tych właśnie egzaminach - i wszyscy byli w szoku jak już mnie zobaczyli :) Dziecko w niczym mi nie przeszkadzało, a wiecie dlaczego - bo chciałam bardzo tego dziecka a chcieć to móc ! Jak się chce to wszystko można pogodzić. Teraz mam wykształcenie, dziecko juź pójdzie do przedszkola wkrótce a ja mogę sobie spokojnie pracować i nadal jestem młoda :):):) Także autorko powodzenia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uda Ci się wszystko pogodzić !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to Twoja sprawa
Jeszcze tak poza tamtą moją długo wypowiedzią dodam jedno od siebie - ja nie chciałabym być na własnym ślubie w ciaży ... Raz, że co ludzie powiedzą, wszyscy uznają, że to wpadka i mało kto uwierzy, ze dziecko jest poczęte świadomie i z miłosci - u mnie tak było podobnie - wzięliśmy ślub wcześnie wiec wszyscy myśleli, ze MUSIMY :) :) Hehehhe, a tu nic z tego, dziecko dopiero po dwóch latach się urodziło :) Pozatym tak jak ktos wyżej pisał, nie wiadomo jak będziesz znosić ciażę, a jednak ślub to wielki dzień i powinnaś się w tym dniu czuć cudownie, wspaniale, wyjątkowo. ... Pozatym alkohol, będziesz mogłą cos wypić, jeśli pijesz oczywiście, a tak z dzieckiem w brzuchu wiadomo.... Ja w Twoim wypadku jedynie nie chciałabym właśnie być na swoim ślubie w ciąży, tak poaztym innymi rzeczami typu studia, sesja bym się nie przejmiwała.... Jeszcze raz powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna jesteś na maksa
jesteś w gorącej wodzie kąpana, młoda i sama przyznajesz kierujesz się instynktem a nie logiką i rozsądkiem nie skończyłaś jeszcze studiów,jesteś młoda, jesteś w trakcie leczenia hormonalnego, nie jesteś po ślubie aty czujesz parcie na ciążę.... nie widzę żadnego racjonalnego argumentu przemawiającego za tym by na siłę przyspieszać poczęcie dziecka.... a co w ogóle na to Twój facet ? co on myśli o tym ze chcesz zajść w ciążę jeszcze przed ukończeniem studiów i przed ślubem ? rozumiałabym Twój pośpiech gdyby jakieś względy medyczne wymagały od Ciebie w miarę szybkiego zajścia w ciążę, bo np postęp choroby mógłby stawiać pod znakiem zapytania możliwość zajścia w ciążę w przyszłości (tak jest np przy PCO, ale Ty nie piszesz że jesteś chora)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to Twoja sprawa
Weisz, wiem po sobie, że jeśli kobieta chce dziecka to nie ma takiej siły, która by ją przekonała do tego, żeby przestałą go chcieć :) Ja też bardzo chciałam. W sumie 3 miesiące probowaliśmy i co test negatywny to załamanie, że coś nie tak :) Ach, z perspektyey czau śmieszne to było :) No ale jedno wiem na pewno - NICZEGO W SWOIM ŻYCIU NIE ŻALUJĘ ! Moje małażeństow jest jeszcze "młode" i pełne uczuć, wiec mimo, że przez dziecko mamy do siebie mniej czasu to jakoś nam to nie szkodzi. A jak już będziemy ze sobą dłuuugo i trzeba będzie jakoś zadbać o nasze relacje to dziecko już będzie duże i będziemy mieli więcej czasu dla siebie :) A moze na storośc jeszcze będziemy mieć dziecko kiedyś - kto wie. Póki co mamy jedno dziecko i jest ono naszym oczkiem w głowie - dla mnie jest to najcudowniejsza istota na świecie i nigdy nawet nie pomyślałam, ze załuje, że tak wcześnie go urodziłam. Mnie tam jakoś dyskoteki pełne wymalowanych smarkuli nie bawiły i nie są mi do szczęścia potrzebne.... Jedynie fakt, że ja karmiłam piersią dłuuugo i jak czasem miałam długo zajęcia to w czasie przerwy mąż przyjeżdżał z malym samochodem i go karmiłam :) To było w sumie jedno z uciążlieych rzeczy, bo czasem i dwa razy w ciągu dnia przyjechał jak cały dzień musiałam siedzieć na uczelni. A jak miałam okienko to ja jechałam do domu nakarmić małrgo. Ale wszystko dało się pogodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet jest jak najbardziej za ciaza i dzieckiem:) przeciez to byla nasza wspolna decyzja! On w tym roku konczy 26 lat - i co, dla niego dziecko to tez zachcianka...?? Nareszcie pojawila sie tu matka z powolania:) moja ciotka tez wyszla za maz w wieku 20 lat, 9 mies pozniej urodzila pierwsze dziecko, a 5 lat po pierwszym drugie. I jest swietna matka!:) jakos dala rade, z tym ze nie studiowala... A ja studiuje zaocznie, jak juz wczesniej wspomnialam i mam 7 dwudniowych zjazdow w semestrze, to nie to samo co codzienne zajecia, wiec nie powinno to byc az tak wyczerpujace... Fajnie ze ktos mysli tak jak ja:) i to jest to - jak sie zapragnie dziecka, to tylko do tego sie dazy by je miec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam ze lepiej poczekac na po weselu z ciazą... :) Ale wiem jak to ciezko czekac jak chce sie dzidziusia... Ja mam 2 córeczki cudowne wymarzone i wyczekane i mialam 2 śluby. Na cywilnym bylam w 3 miesiacu z Justysią (na 4 roku studiow dziennych) i bylo ok, zero problemow. Ale w 6 meisiacu trafilam do szpitala. Szczesciem bylam juz po letniej sesji. Drugi ślub, koscielny, mialam wraz z weselem gdy bylam w drugiej ciazy w ok 8 tygodniu. I bylo fatalnie, bo mdłości mialam koszmarne, nic nie jadłam a na sesji zdjeciowej mało nie zemdlałam... Od polowy ciazy źle sie tez czułam, mialam problemy z ciśnieniem i zawrotami glowy, na szczescie moglam isc na zwolnienie bo juz pracowalam. Niczego nie zaluje ale wiem, ze gdybym nieco inaczej sobie wszystko poustawialo byłoby mi łatweij...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalza123
Hej, ja rowniez mam 21 lat, jestem w stalym z wiazku od 5 lat, mieszkamy razem. jestem w 4 miesiacu ciazy, bardzo chcianej, staralismy sie pol roku, ale sie udalo. doskonale rozumiem autorke topiku :) ja biore slub w czerwcu i nie przeszkadza mi ze brzuszek bedzie widoczny:) takze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jestesmy juz prawie 4 i pol roku razem:) ludzie sie czasem znaja kilka miesiecy i decyduja na dziecko... A tu jednak staz zwiazku jest:) Zalza, mam jeszcze takie pytanie do Ciebie, jesli znow tu zagladniesz:) bedziesz w czerwcu w 7mies, dobrze policzylam...? I wlasnie mi brzuszek tez nie przeszkadza jako brzuszek, bo to przeciez owoc naszej milosci jest:) tylko np nie boisz sie ze bedzie uciazliwe wesele z tym malym ciezarkiem? To mnie najbardziej nurtuje... Bo ja bym byla, tak jak Ty teraz, w 4mies albo w 6, jesli starania zaczely by sie teraz... 4mies to jeszcze chyba nie jest wielki ciezar, pewnie nawet brzuszka nie ma, a w 6 juz tak, ale nie wiem jaki ciezki moze byc wtedy brzuch... Czy juz wtedy jakos oddzialuje na kregoslup? Nogi/rece puchna? To mnie zastanawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i na wszelki wypadek do wszystkich ktorzy chcieliby mnie uswiadomic ze starania o dziecko trwaja dluzej niz mi sie wydaje, a za pierwszym podejsciem to juz tylko kilka procent zachodzi... Ja mam tego swiadomosc, jak najbardziej:) po prostu to beda moje pierwsze starania i chce sie jak najbardziej optymistycznie do wszystkiego nastawic, dlatego nawet marze ze bede ta szczesciara:) a jak sie nie uda, to po prostu dalsze dzialania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loonah Ty naprawde zadajesz dziecinne pytania, kazda ciaza jest inna. Jedna kobieta doskonale sie czuje do konca a inna juz w pierwszym trymestrze ledwo co zyje. Co do bolu kregoslupa to indywidualna sprawa, ale uwierz ze on pojawia sie duzo wczesniej niz w 7 miesiacu. Niektorym kobietom juz w 4 mies puchna rece nogi, nawet zima. Z brzuchem tez indywidualna sprawa, znajoma w 5 m wygladala jakby miala za chwile isc na porodowke, ja tez jestem w piatym i jak zaloze normalne ubrania sprzed ciazy to nic nie widac po mnie ze bede miala dziecko. Naprawde nie radze brac slubu w ciazy skoro nei musisz, druga sprawa to jak bedziesz miala takie silne parcie na ciaze to tez od razu nei zajdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×