czy to normalne żeby w jadłospisie dla przedszkolaków pojawia się

kiełbasa z cebulką /śniadanie/ i na obiad flaczki?????? jestem przerażona.Jak 3latek ma to zjeść?W domu staramy się dawać zdrowe rzeczy do jedzenia a tymczasem w przedszkolu/gdzie możnaby przypuszczać posiłki są przygotowywane w oparciu o normy żywieniowe/ dostaje taki syf.Na podwieczorek batonik-choć w gruncie rzeczy to najmniej szokujące...

w przedszkolu do którego chodzi moja córka jest podobnie, tzn. śniadania są w sumie ok, zazwyczaj chlebek lub bułka z szynką lub serkiem, pomidore, ogórkiem, itp ale obiady to jakiś dramat... potrafią dać kapuśniak a na drugie danie ryż czy makaron na słodko

Co ty widzisz zlego w makaronie na slodko ? Moze lepiej nazrec sie mięsa i zagrysc kiszoną kapustą :o

w makaronie na słodko nie widzę nic złęgo ale w połączeniu z kapuśniakiem daje u mnie odruch wymiotny

chyba zwariowali - i nawet nie chodzi tu o normy zywieniowe - tylko o to że wiekszosć dzieci nie lubi flaczków i ze sa ostro doprawione - jesli maja być smaczne..... .... a może chodzi o taka zupe na podrobach ALA flaczki?

u dziecka też skoro po takich posiłkach pół nocy rzyga

byle było tanio i nie kosztowało więcej niż 3 złote na dzień za dzieciaka ;-)

zacznijmy od tego ze jak W OGOLE maja byc smaczne krowie przedzoladki? :O ci o to jedza sa uposledzeni, tak samo jak co jedza tatara

sie co dekade- sa 2 wersje tylko-a gdzie sezonowosc? zupy maja dziwne np kminkowa czesto maja spaghetti czy w przedszkolach jest ZAKAZ PODAWANIA RYB?

nie wiem czy jest zakaz podawania ryb ale tez zauważyłam, że w przedszkolu ich nie podają. Może wynika to z tego, że ryby mają ości a dzieci nie zawsze sami poradzą sobie z ich wybieraniem.

bo ryby są drogie np. paluszki, a filetów nie podadzą bo są ości

tak ryb nie podaje sie ze względu na to ze nawet w filecie mogą byc osci, nie podaje się też gołąbków w kapuście bo dzieci sobie z nią nie radzą......

U nas w przedszkolu podawają rybkę. Czy to mintaja na obiad, czy pastę z makreli na śniadnie. Ogólnie menu mamy całkiem fajne. No i nie ma w nim żadnych flaczków :P

czy dzieci musza koniecznie jesc w przedszkolach obiady? bo ja od wrzesnia posylam syna,bo wracam do pracy,ale nie jestem przekonana co do WLASNIE JADLOSPISOW.Mojej siostry dzieci chodza do przedszkola i dla mnie to szok jak sa zywione:-o

Nie muszą, to nie jest obowiązkowe. Ale jakoś nie bardzo potrafię sobie to wyobrazić. Rozumiem jak dziecko chodzi do przedszkola na 3, 4 godzinki, ale jak ktoś zostawia pociechę np na 7 lub 8? Zapakujesz mu kanapki na tyle godzin?

jadło jak na 8 to bedzie

u nas do przedszkola nie mozna nosic swojego jedzenia (sanepid)

u nas jest ok jadłospis rybka jest w postaci pasty-na obiad nie podaja jedynie co mnie denerwuje to picie :( nie ma dystrybutora z woda a moje dziecko nie lubi kawy czy kakao

Aha:( To szkoda

Ja właściwie nie wiem jak to u nas dokładnie jest, bo wszystkie dzieci jedzą w przedszkolu. Jest tylko jeden chłopczyk, który własnie nie jest zapisany na posiłki i do przedszkola przychodzi później, jak dzieci zjedzą śniadanie koło godz 9:30 Widziałam natomiast jak jedna mama przyniosła kiedyś obiadek dla syna :)

A moje w tym wieku lubiły takie rzeczy kiełbasa czy gulasz na ostro. Dzieci są różne wszystkim nie dogodzisz.

Plusem jest to, że dzieci widząc jak inne jedzą, same też to robią. Mój niejadek nauczył się w przedszkolu jeść potrawy, których w życiu by nie tknął. No, ale dzieci jedzą, to on też gorszy być nie może :)

moj nauczyl sie jesc ziemniaki :D

sa te DYSTRYBUTORY Z WODA W WASZYCH PRZEDSZKOLACH?

W naszym nie ma, ale dzieci jak chcą pić, to dostają zawsze. Wystarczy poprosić i Panie przyniosą :)

Kurcze u mnie syn nie lubi sosow i nie wiem czy bedzie je jadl w przedszkolu..a po za tym menu w naszym przedszkolu jest porazajace:( Np flaki,KASZANKA..

A co powiecie na taki zestaw: obiad - zupa szczawiowa a na drugie ryż z jabłkiem i bitą śmietaną, podwieczorek - kanapka z pasztetem i herbata. Kiedyś przeczytałam, że będzie zupa "zarzucajka" ?????. W ogóle mam wrażenie, że moje dziecko nic nie jada w przedszkolu bo jak wraca do domu to krzyczy, że chce jeść !!!! Nigdy nie pamięta co było na obiad no chyba, że była to kaszanka lub wątróbka - bo razem z chłopakami mają na to odpowiednią nazwę - chyba nie muszę pisać jaką !!! Jedyna rzecz jaka mnie cieszy to to, że nauczył się właśnie jeść rybę, w domu nigdy nie chciał tknąć a w przedszkolu mówi, że jest pyszna.

Ile u Was wynoszą stawki żywieniowe. Pytam bo do tej pory córka chodziła do żłobka i płaciłam 3,5 zł dziennie a od miesiąca chodzi do przedszkola i płacę 6 zł,

w przedszkolu byl na podwieczorek CHLEB ZE SMALCEM ZE SKWARKAMI. Nie ma co, poprostu rarytas dla dziecka