Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość helenka8402

Koszmar po odejściu, nie iwem co robić

Polecane posty

Gość helenka8402

Witam! Mam 26 lat, od prawie pięciu jestem mężatką, mam 3,5 letniego synka. Po ponad roku zastanawiania się podjęłam decyzję o odejściu od męża. Nasze małżeństwo było nieudane, maż często mnie poniżał, po urodzeniu dziecka często mówił, że razem z synkiem jesteśmy dla niego ciężarem. Synkiem nigdy się nie zajmował, po pracy siadał przed tv, mówiąc, że jest strasznie zmęczony i mam zabrać dziecko bo mu przeszkadza. Potrafił do rocznego dziecka powiedzieć "spierdalaj" tylko dlatego, że chciało się z nim bawić. Niecenzuralnych słów pod moim adresem nie zliczę. Powtarzał mi, że jestem głupia, musiałam zerwać kontakty prawie ze wszystkimi znajomymi, bo jego zdaniem to była banda idiotów, z którymi nie da się rozmawiać. Zrezygnowałam ze swoich zainteresowań przestałam wychodzić z domu. Rok temu dotarło do mnie, że ja już męża nie kocham, że nie mogę dłużej żyć w czymś takim. Chciałam odejść, ale po rozmowie z mężem stwierdziłam, że warto spróbować jeszcze raz dla dobra dziecka. Po tej rozmowie przez chwilę było lepiej, a potem wszystko wróciło do stanu poprzedniego. W końcu w grudniu zeszłego roku zdecydowałam, że odchodzę. W styczniu wyprowadziłam się od męża i od tego czasu mam piekło. Złożyłam pozew rozwodowy, dostałam już pierwsze pismo z sądu, teraz czekam na wyznaczenie daty rozprawy. Mąż wmawia mi, że to nie jest prawda, że ja go nie kocham, że powinnam się leczyć, bo jestem chora psychicznie, że nie nadaję się na matkę i on zrobi wszystko, żeby mi dziecko odebrać. Zawożę synka do męża w piątek wieczorem, odbieram w poniedziałek rano. Za każdym razem mąż robi mi awantury przy dziecku, wyzywa mnie (ty suko, ty kretynko, jesteś popierdolona itp.), mówi dziecku, że ja już nie jestem jego mamą i ja go nie kocham, że ich opuściłam. Nie pozwala mi tez mówić synkowi jak go odbieram, że jedziemy do domu, bo jego zdaniem dom synka jest tylko w jego mieszkaniu. Tydzień temu musiałam wezwać policję, bo mąż kilka razy uderzył mnie w głowę, przytrzymywał tak, że nie mogłam się ruszać i szarpał dzieckiem mówiąc, że go nie odda. Policja przyjechała i kazała mi zabrać dziecko. Potem okazało się, że po moim wyjściu udzielili mojemu mężowi porad co może zrobić, dali numer do prawnika i powiedzieli jak uzyskać pomoc w OIK. Ja nie dostałam żadnej pomocy. Teraz w poniedziałek też było źle - mąż obmacywał mnie po całym ciele, łącznie z biustem i kroczem wszystko to przy dziecku w trakcie jak je ubierałam. Mówiłam, prosiłam w końcu już krzyczałam żeby przestał, ale on tylko się śmiał. Nie miałam problemu tym razem, żeby wyjść, ale było okropnie. Czy któraś z Was przeżyła coś takiego? Co ja mam robić? Gdzie szukać pomocy? Dodam, że chodzimy na mediacje rozwodowe, ale na razie nie widzę żadnych rezultatów. Do tego mój mąż jest koszmarnym manipulatorem, wszystkiego się wypiera, wmawia wszystkim, że ja jestem psychicznie chora, że nie odpowiadam za to co robię itp. Najgorsze jest to, że w tym wszystkim jest mój synek, którym mąż nigdy się nie interesował, a teraz nagle uważa, że będzie lepszym ojcem niż ja matką. Nie chcę stracić synka, kocham go najbardziej na świecie. Za każdym razem jak on jest u męża, to umieram ze strachu o niego. Proszę Was o pomoc, labo chociaż o informację czy przechodziłyście coś takiego, jak sobie poradziłyście i jak to się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychoterapeutka0102
z Twoich wypowiedzi wynika ze jestes chora psychicznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiana
Poszukaj pomocy dla siebie w Centrum Praw Kobiet, w jakimkolwiek mieście. Olej mediacje i ratuj siebie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia005
olej ten post powyzej.... Helenko, nie wiem co CI poradzic, nigdy nie bylam w takiej syt..... z Twojego opisu raczej wynika ze on ma problemy emocjonalno-psychiczne. jak mozna tak sie zachowywac przy dziecku.... zycze ci wytrwalosci, i tego zebys wygrala w sadzie... pamietaj, powiedz wsyztsko to co tu napisalas w sadzie!!! tylko spokojnie, bez emocji, placzu itd... wtedy bedziesz bardziej wiarygodna.... bo jesli sie rozkleisz to maz wykorzytsa to i obroci to przeciwko tobie, i powie ze nie mozesz sie dzieckiem zajmowac bo jestes niezrownowazona emocjonalnie. wiem ze to bedzie trudne bo pewnie juz teraz jestes klebkiem nerwow, ale dasz rade!!!!! musisz zeznac wsyztsko!! kazde jego wyzwiska w srtone twojej osoby, to ze nie zajmowac sie dzieckiem, i rowniez to ze cie molestowal przy dziecku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to jest bardzo bradzo wazny argument przeciwko niemu!!!!!!!!!!! nie pomin tego!!!!!!!!!! 3mam kciuki zeby po rozprawie sadowej dziecko bylo z toba i zeby wszytsko sie ulozylo! poki co chyba nic nie mozesz zrobic oprocz dobrego przygotowania sie do rozprawy.. sprobuj znalezc swiadkuow jego zlego zachowania, ze nie pomagal ci przy dziecku, ze przeklinal, wyzywal itd..... moze ktos z rodziny to widzial, albo slyszal?? zawsze to jets jakis dowod! jesli amsz jakies jego maile albo smsy z grozbami, przeklinaniem, zatrzymaj je!!! beda dowodem w sprawie!!! postaraj sie zdobyc jak najwiecej dowodow, i spokojnie podejsc do sprawy to na pewno sad ci przyzna opieke nad dzieckiem! pozdrawiam, 3maj sie i napisz za jakis czas jak poszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia005
oj, chodzilo mi zeby olac post powyzej wypowiedzi liwiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onka.biedronka
po pierwsze potrzebujesz pomocy psychologa tylko dla siebie i nie dlatego ze jestes chora psychicznie, bo nie jestes, ale traktowanie cie przez meza jako scierki dalo efekty zacznij chodzic do psychologa i uwierz w siebie! jezeli maz wyzywa cie przy dziecku kiedy Ty je odwozisz jemu to w ukryciu nagraj to co mowi i powiedz ze jeszcze raz w obecnosci dziecka uzyje takich slow to dziecka nie zobaczy,m albo bedziesz z dzieckiem widywal sie w obenosci osob trzecich maz wie ze jest krolem i bez roznicy co zrobi ty bedziesz plakac i bedziesz w dolku jemu o to chodzi, zeby Cie zniszczyc psychicznie, czeka az wybuchniesz, nie bedziesz dawala sobie rady separacja calkowita od meza chce widziec dziecko? niech sam po nie przyjedzie, niech np Twoja mama albo ktos inny z rodziny wrecza mu dziecko, zeby ograniczyc napady zlosc Twojego meza taka separacja Ciebie od niego napewno sprawi ze maz zacznie myslec ze zaczelas kontrolowac sytuacje i nie podajesz sie temu co pan i wladca ustawowil trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiana
"oliwia005 oj, chodzilo mi zeby olac post powyzej wypowiedzi liwiany." Nie rozumiem o co Ci chodzi, w CPK znajdzie poradę psychologiczną i prawniczą, bezpłatnie. Mediacje są dla ludzi którzy chcą się zejść (nie wiem czy tego chce autorka). A tu ta kobieta powinna zadbać o przyszłe życie swoje i dziecka a nie tracić czas na mediowanie z chamem. W CPK dostanie pomoc dla siebie, psycholog ją wzmocni psychicznie a prawnik pokieruje jakie ma prawa. PZDR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ci powiem tak: dygtafon w kieszeń jak będziesz zostawiac czy odbierac dzieco, nagrywaj !!, staraj sę o świadków takiego jego zachowania - to pomoże odsunąć go od dziecka. Śwuadkowie są ważny dowodem dla sądu podczas sprawy rozwodowej. Jeśłi chodzi o pozew to powinnas w nim od razu zawnioskowac o przyznanie opieki nad dzieckiem, nie wiem czy to zrobilas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojeSiePrzyszlości
Część ja już wczoraj założyłam temat z tym co mniej więcej dzieje się u mnie, jeszcze nie zdecydowałam się na tak odwazny krok jak rozwód ale zmierzam do tego coraz bardziej. Mój mąż też próbuje wmówić mi że mam nie równo pod sufitem, że powinnam się leczyć...Już nawet tego nie słucham bo i tak zdaje sobie sprawę że dla niego jestem tylko debilka suka i dziwką....Jak byś chciała chętnie popiszę z Tobą prywatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam takiego ex
po pierwsze nie dajesz mu dziecka to podstawa. idziesz do sadu dla nieletnich i piszesz pozew o alimenty i o ograniczenie praw rodzicielskich i to szybko. dzwonisz na niebieska linie juz dzisiaj. do prokuratury o znecanie sie psychiczne ( najpier idziesz na policje) zaraz od nich do prokuratora Takich szmaciazy trzeba z miejsca i buta postraszyc jak poczuja bata na sobie to sie zamieniaja w dupkow pokornych tak dlugo jak sie dasz pomiatasz tak dlugo bedzie to robil. dajesz mu dziecko bez swiadkow???? swiadek musi byc gdzies na schodach!!!!! i skoncz te negocjacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvfbfg
przykra sprawa ale soryyy...no ta pani jest tak podstawowo głupia:( on jej nie szanuje bo ona siebie nie szanuje i w dodatku jest głupia i on to wie:( on nia pomiata bo ona na to pozwala... nie dawać mu dziecka a jeżeli juz to tylko przy świadkach wniosek o alimenty ograniczenie praw niebieska karta policja-znęcanie się czy grozby a niechby z fałszywym świadkiem(rodzina?) a tak nic ona nie robi i narzeka że co ma robić mam propozycje WZIĄSĆ WŁASNE ZYCIE WE WŁASNE RĘCE I PRZESTAĆ BYC OFIARĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pix l
zgłoś się do Centrum Praw Kobiet pomoże czy nie, zostawisz po sobie ślad zgłoś się do psychologa...zostawisz po sobie ślad kup sobie mini dyktafon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zyje w podobnej sytuacji ale jeszcze nie rozwiodlam sie.Maz tez zneca sie nademna i chce mi dzieci zabrac.Wmawia mi ze jestem psychicznie chora i sobie rady nie dam i to JA bede mu placic alimenta na 3 dzieci a nie on mi.Z dnia na dzien nie chce sie zyc majac takiego meza,dokladnie cie rozumie co przezywasz i tez mi ciebie zal autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość REDI
MIAŁAM TAKIEGO EX - Zgadzam się zupełnie z Tobą .A DZIECKA W ŻYCIU NIE DOSTAŁBY PSYCHOPATA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renesmee
ja też jestem w dziwnej sytuacji. mój maż też mnie wyzywa poniża ale wiem ze to za sprawa mojej teściowej ( wmawia mu ze ja ją nienawidzę i że ja jej zawsze na złość robię.) to ona jakimś cudem nim kieruje, ale najważniejsze jest to ze on jest gotów rozstać się ze mną niż złe słowo powiedzieć na mamusie i swoje rodzeństwo, ich szanuje - a mną i moja rodzina gardzi i pomiata. i rozwód jest tuz tuż a on zapowiada wojnę i straszy że zabierze dzieci. a wiem ze jest mściwy, i tez co ja mam zrobić? boję się. gdyby dało się go przekonać ze jego mama nie ma racji. mam ulec teściowej żeby ona rządziła aby być dalej z nim? a jeszcze go kocham tylko nie mam już sił aby się dalej poniżać. a każdy mi mówi rzuć go, ale co dalej? gdzie miłość? gdzie rodzina? nie potrafię :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renesmee
a dopowiem jeszcze tyle ze jesteśmy 8 lat po ślubie i mamy 2 dzieci 8 i 5 lat. i jeszcze teraz komunia nas czeka . przecież to będzie wojna rodzin. i co dziecko sobie pomyśli???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj..........
a dlaczego Ty wozisz dziecko do niego, wyprowadziłaś się niech przyjedzie na kilka godzin i spada, powinnaś iść do dzielnicowego, powiedziec, że jest u ciebie przemoc w domu w związku z tym wyprowadzilas się, i teraz mieszkasz tu, boisz sie o dzieci wiec ojciec bedzie przyjezdzal raz w tygodniu na 2 godz, mowisz to dzielnicowemu bo boisz sie męża i czekasz az dzielnicowy to zanotuje , to po pierwsze mediacje przy takim skurwielu nic nie dadza, powinnac żadac rozwodu z jego winy, on może sobie mowic co chce, ale wierz mi to sąd decyduje o wszystkim a nie twoj mąż kazde nadużycie ze strony męża zglaszac na policję i czy masz przy sobie kogos z rodziny, NIGDNY NIE SPOTYKAC SIE Z MĘŻEM SAM NA SAM, powinnas juz miec adwokata i wszelkie sprawy on powinien prowadzic mialam takiego skurwiela za mężą, usilował mi wmowic, ze wlaśnie jestem psychicznie chora, oni nie zrozumieją, twoj mąż nie poprawi się NIGDY, ja to wiem, ty po czasie też zrozumiesz czytaj na forum jak kobiety postępują z takimi ludzmi, co robią, bo musisz ratowac i siebie i dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
- nie podchodź do męża bez włączonego dyktafonu - spotykaj się wyłącznie w towarzystwie świadków - zgłaszaj na policję KAŻDĄ awanturę, zgłoś się do dzielnicowego i poproś o założenie karty na Niebieskiej Linii dla ofiar przemocy - jeśli cię uderzy - zrób obdukcję - wnieś NATYCHMIAST o ustalenie kontaktów z dzieckiem pod okiem kuratora ze względu na zachowanie ojca (dziwię się, że w ogóle na nie pozwalasz, skoro ojciec sprawia wrażenie psychopaty, a już kompletnie nie pojmuję, czemu ty zawozisz i odbierasz dziecko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobacz to
Chcecie darmowe, mrożące krew w żyłach, szokujące, autentyczne (to dokumentalne) i wartościowe filmiki na youtube? Wpiszcie sobie Piotr glas, przede wszystkim polecam „demony seksu”, gwarantuję szok z potężnym przesłaniem !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za parszywe spamerstwo NIGDY nie wpisujcie Piotr glas, a jak traficie na jego PARSZYWE filmiki, to skomentujcie negatywnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×