Tylko mnie tak drażnią???

Dziewczyny chcialam sie troche pozalic i poprosic o rade. Zbliza sie moj termin porodu (najblizszy poniedzialek) i zaczynam wysiadac psychicznie. Codziennie kilka telefonow, sms-ow czy wiadomosci na gg z pytaniem "rodzisz juz?". No przeciez szlag mnie trafia!!! Nie dosyc, ze sie stresuje bo to moj pierwszy porod to jeszcze te codzienne pytania i wiekszosc od tych samych osob. Kazdej z osobna obiecywane, ze jak sie zacznie to dam znac, chociaz juz zmienilam zdanie:/ Powiedzcie mi, czy to ja jestem juz tak przewrazliwiona czy to oni tacy natarczywi. Tylko Ja tak mam? A jak nie to jak Wy sobie z tym radzilyscie??

wyłącz telefon, włączaj tylko raz dziennie, bedziesz miała wszystko hurtem

też mnie brała nerwica jak słyszałam " jeszczenie urodziłaś" i to przedterminem a ja z nerwów szczelałam "a co wcześniaka mam urodzić,urodzi się jak przyjdzie jego pora"

No wlasnie nie moge wylaczyc telefonu :/ A jak przestalam odbierac to sie to jeszcze bardziej nasililo :/

ja tez tak mialam, ciagle pytali: "kiedy w koncu urodzisz?", kutwa jakbym to ja wiedziala :O pozniej nie reagowalam na to pytanie- udawalam, ze nie slysze. wszyscy widzieli, ze robie to specjalnie i pytania sie skonczyly :P

dzisiaj kuzynki która ma na 10 marca pytałam kiedy w końcu urodzi ;) Mnie 1,5 roku temu też wszyscy pytali kiedy w końcu urodzę i nie wkurzało mnie to

Ustawilam opis na gg i mam nadzieje, ze sie to skonczy bo juz mi dalo rade :/ Rozumiem, ze moze chca byc mili i sie martwia, a predzej ciekawscy sa ale mnie to juz do szalu doprowadza :(

Ja juz od ponad dwoch tygodni slysze to pytanie, a teraz z coraz wiekszym natezeniem.

to kiedy rodzisz? :D

nitkaaa--> hehe :) ;(;(;(

teraz non stop pytają czemu jeszcze nie urodziłaś, a jak urodzisz to będą pytać, to ty juz urodziłaś? hehe ja też tak miałam i stwierdziłam, że mam to gdzieś przestałam sie przejmować po tygodniu:)

julek no nawet mnie nie strasz :/ yyyyh musze sie jakos uodpornic.

Ja tak nie miałam :D