Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość portiaa

Nie umiem mówić do dziecka

Polecane posty

Gość portiaa

Mój synek ma pół roku i kocham go nad życie. Zależy mi na tym, żeby był szczęśliwy, uśmiechnięty i prawidłowo się rozwijał. Tymczasem ja jestem osobą cichą, zamkniętą w sobie, nigdy wcześniej nie zajmowałam się dziećmi - zazdroszczę koleżankom, które mają taką swobodę w przemawianiu do dzieci. Staram się, jak mogę, na bieżąco mówię, co robimy itd., ale wiem, że to nie to samo. Czuję, że to wymuszone, a nie umiem inaczej :( Jest mi przykro, kiedy widzę, jak synek cieszy się na widok taty, od razu zaczyna więcej gaworzyć. Czasami nachodzą mnie myśli, że mój synek byłby może szczęśliwszy z inną mamą... :( Że lepiej by się rozwijał... Czy można coś na to poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko cieszy się na widok taty bo pewnie teskni za nim. Moja corcia tez jak widzi tate to zaczyna wiecej gaworzyc i chce do niego na rece. A jak nie wiesz jak mówić do dziecka to może czytaj mu bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portiaa
No właśnie czytam mu codziennie. Mój narzeczony mówi, że przesadzam i że mały rzeczywiście za nim tęskni i gdybym to ja wracała z pracy, to też by tak reagował. Coś w tym jest na pewno, ale wiem, że mimo ogromnej miłości nie mam podejścia do dzieci. Dziś odwiedziła mnie koleżanka i tak fajnie zagadywała synka. Smutno mi, że ja tak nie umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józia 929
mam podobny problem -kocham syna nad życie ,ale poswiecam mu za malo uwagi w ciagu dnia(tak mki sie wydaje)niby maly jest caly dzien ze mna ,ale wiadomo tu mleczko ,sniadanko,spacer ,obiad ,sprzatanie ,prasowanie ip....i w sumie malo sie ze soaba bawimy ,bo najzwyczajnie nie mam czasu.Maz pracuje calymi dniami ,a wieczorem gdy wraca to maly az piszczy ,bo wie ze teraz beda sie bawic moze pol godziny ale tatus bedzie tylko dla niego-a ja coz przygotowanie do kapieli ,mycie butelek itp...Nawet jak czasami znajde chwile to niekiedy nawet nie mam sil na zabawe.Wyobrazalam sobie macierzynstwo zupełnie inaczej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portiaa
Józia, no o to też chodzi. Krzątam się po domu, mały się kula na macie (przynajmniej ćwiczy mięśnie :) ) i tak jakoś mijają te jedne z najważniejszych miesięcy w życiu... Nie mam z kim o tym porozmawiać, a chętnie bym się dowiedziała i wyjaśniła raz na zawsze - jak spędzają dzień z dzieckiem inne mamy? Czy one też pozwalają dziecku na chwile zabawy w samotności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawa w samotnosci
czasem tez moze byc. Nie mowisz mowic do dziecka z jakims specjalnum podejsciem. Mow jakz dorosłym, albo jakbys glosno myslala, sama do siebie, tematy moga byc najrozniejsze, nie "dzieciowe", nauka, polityka, cokolwiek. Dziecko chwyta słowa, zasób slow mu sie powieksza, no i wiedzy tez, wiec warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też siedze całymi dniami sama z małą i też nie bawię się z nią za wiele. Zawsze się bawie jak już płacze ale ja mam jeszcze do tego studia i to ostatni rok więc piszę pracę. Jak siedzę cały dzień z małą to nie cieszy się tak bardzo na mój widok ale jak jade w weekend na studia i wracam to też bardzo się cieszy że wracam. Z toba też by tak było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portiaa
O matko, więc jestem normalna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portiaa
No, dzięki, za Wasze odpowiedzi. Wyrzucałam sobie, że krzywdzę mojego kochanego bąka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portiaa
albo i nie - jednak jestem popierdolona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość portiaa
Słusznie się nabijasz, podszywie 🖐️ ale to dlatego, że chcę być jak najlepszą mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srednia sobie mama
jestes najlepsza mama jaka twoje dziecko moze sobie wyobrazic. nie musisz wcale gadac do niego godzinami, nie musisz mowic co robisz jesli nie masz takiej potrzeby. przyjdzie czas ze ono cie zaleje potokiem slow! jesli dajesz mu milosc, przytulasz, gilgasz, calujesz.....co maja powiedziec dzieci osob ktore nie potrafia mowic. glowa do gory, nie wyrzucaj sobie i zazdrosc innym, nie udawaj przed dzieckiem wlasnym kogos kim nie jestes...jestes napewno wspaniala mamusia ktora daje dziecku to czego potrzebuje - milosci i opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtg34g54tg
Moja corcia od kiedy zaczela reagowac na ludzi, cieszy sie z obecnosci KAZDEGO (nie tylko wytesknionego taty, ktory robi fajne miny ale nawet obcej pielegniarki ze strzykawka), z wyjatkiem mnie. Tez mowie do niej, zabawiam, czytam i rzadko zostane zaszczycona usmiechem. Mala chetniej gada z lampa. Ale widze ze to dlatego ze potrzebuje nowych bodzcow. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtg34g54tg
P.S. Tez jestem milczkiem. Lubie cisze, nie meczy mnie brak rozmowy, nie mowie do siebie. Ale przy dziecku nauczylam sie komentowac czynnosci, opowiadac cos, spiewac, dbac o intonacje glosu - tak pewnie jak ty. I mysle ze to wystarczy + opieka i wymyslanie zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sleeping together
Jesteście kochane, nawet nie wiecie, jaki ciężar zdjęłyście mi z serca 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sleeping together
Sleeping i portiaa to ja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Mozesz po wieczornym karmieniu przeczytac maluchowi jakas kolorowa bajke. Ja zaczynalam od zbioru wierszy Brzechwy/Konopnickiej/Tuwim/Fredro...etc. Teraz sam ciagnie ksiazke z szafki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtg34g54tg
A w ogole to wydaje mi sie ze jak bedziesz lubic dziecko (nad tym czasem warto popracowac a pierwszym krokiem jest, wyluzowac w kontaktach z nim), to reszta sie pouklada i po jakims czasie zobaczysz efekty swoich staran. :D Dobranoc! (I ja ci dziekuje, autorko tematu, bo wyrazilas niepokoje ktore i ja mialam ale "przepracowalam", choc kto wie czy czasem nie beda do mnie wracac. :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×