Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carolineeeeeeeeeeeeee

Ile macie oszczędności

Polecane posty

takie "oszczędzanie" to żaden wyczyn - jesteś na utrzymaniu rodziców, dostajesz kasę na wszystko - wiec mozesz odkladać wszystko na to auto.... ehhh zycie jest takie niesprawiedliwe..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna jest pracowita i oszczędna i nawet jeśli chce się troszeczkę pochwalić to ma czym więc ja ci autorko gratuluję:) ja oszczędna nie jestem...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mam kredytu mieszkaniowego ani na samochód. mam jakieś gówniane karty kredytowe. Na dodatek mieszkam u mamy :D ja po prostu nie umiem odkładać pieniędzy...nie potrafię opanować tej sztuki. przy moich zarobkach i wydatkach to powinnam najmarniej 1000zł miesięcznie odkładać. Wypłatę mam zwykle 10-tego a i tak już 1-go brakuje mi kasy, bo rozpierdalam cały miesiąc na głupoty. I jak tu zacząć myśleć o kupnie mieszkania, jak człowiek taki głupi jest :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolineeeeeeeeeeeeee
nie zaczełam sie przechwalac, wyszlam z zalozenia, ze 10000 to mało. Bo to jest mało. Napisałam, ze chce sobie kupić samochód, który mi się podoba I od razu podniosła się wrzawa, że bieda na merola ciuła, ze to, ze tamto. Wiec napisałam, ze nie jestem biedna. Chociaz nigdy nie czułam sie bogata, bo znam wiele osob dużo zamożniejszych Wiesz, jak miałam 19 lat, to sprzedawałam swoje używane ubrania na allegro, które owszem kupili mi rodzice, ale zawsze chciałam miec swoje kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chociazjajsobienieróbcie
ike, w czym twoim zdaniem, ta pracowitość się przejawia? W wynajmowaniu mieszkania, które dostała w prezencie od starych??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yolQa
na dodatek dostajesz kase z wynajmu mieszkań, których sama nie kupiłaś - to jest dopiero osiągnięcie. ;) gdyby Twoi rodzice nie pozwolili Ci czerpać korzyści majątkowych z wynajmowania mieszkania i gdyby nie pokrywali większości Twoich wydatków to z pewnością popadłabyś w długi. dopóki nie jesteś samodzielna, nie musisz sie chwalić swoimi "oszczędnościami", bo po co masz wydawać swoje, jeśli rodzice na prawie wszystko, poza samochodem Ci dają ...? żal mi cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mi oszczędnośći,kochana,ktoś kto ma bogatych starych co kupili jej mieszkanie a nawet dwa,i pewnie jeszcze co miesiąć dostaje jakąś kaskę,pewnie starzy ci jeszcze studia opłacają,to ty raczej odkładasz a nie oszczędzasz,jak masz takie wygody,jakbyś musiała zapłacić za te mieszkania,to byś inaczej gadała,a ten temat chyba po to tylko napisałaś żeby się pochwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam droga
carolyn że każdy przede wszystkim powinien przede wszystkim życ tak jak mu się podoba , to że ty mi napiszesz że muszę brac udział w wyścigu szczurów żeby nie odstawac od reszty nie znaczy że ja mam tak życ , wychodzę generalnie z jednego założenia w stosunku do innych ludzi - jeśli za mnie nie umrzesz - nie mów mi jak mam życ Nie masz dziewczyno zielonego pojęcia jak wygląda życie w Polsce "B" więc swoje złote rady schowaj głęboko do kieszeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike, w czym twoim zdaniem, ta pracowitość się przejawia? W wynajmowaniu mieszkania, które dostała w prezencie od starych?? w tym, że udziela korepetycji to że coś dostała od rodziców nie wyklucza pracowitości to chyba bardzo logiczne wypowiadasz sie przez pryzmat jakiejś głupiej zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolineeeeeeeeeeeeee
Tika, też miałam podobnie dopóki mój chłopak, zaczął mi wytykać, że nie pracuję, ze grosza nie zarobiła, ze jestem na utrzymaniu rodzicow, ze nic potrafie odłozyc, ze zycie nie znam, ze po ch*j sie wypowiadam itd itp I zaczęłam oszczędzać Najlepszy sposób to nie chodzić na zakupy. Spójrz na szafe, jest pełna ? założe się, że tak. W połowie i tak nie chodzisz. Kup buty, bo dobre buty zmieniają wszystko, a ubrania zostaw Myślę, że kiedy się mieszka z rodzicami, najłatwiej jest odłożyć Później wszystko musisz kupić sama, od domestosu po chleb i pieniadze uciekają przez palce. Tika, to najlepszy moment, żeby oszczędzić. Wykorzystaj to, że mieszakasz u rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sensaia
Heh, żeby rodzice mi dawali kase na studiach dziennych, to bym chyba już merca dawno kupiła:) Studiuje dziennie, tyram kiedy mogę. Opłacam mieszkanie, kupuje ciuchy, jedzenie i opłacam wyjazdy sama (wakacje nad morzem, ferie na nartach, Hiszpania na stopa). Jak oszczędze z 500zł to jestem z siebie dumna, więc nie wiem o czym i do kogo ty piszesz. Trochę Wam zazdroszczę dzieci bogatszych rodziców, bo bym bardziej zainwestowała w języki i dokształcanie jakby to co zarobie było dla mnie a nie na opłaty itp... Ale życie daje każdemu po równo, jak nie pieniądze, to miłość czy zdrowie itp... Więc nie narzekam i piszę swoją bajkę dzień po dniu. A ty autorko, jak masz marzenie kupic sama merca to zbieraj i kup, najwazniejsze sa cele i marzenia. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki_sobie_cwok
tiaaa... ja na 4 roku studiow mialem odlozone 40 tys bo za akademik placili moi rodzice... wiec wszystko co zarabialem od 3 roku studiow odkladalem sobie. ale potem eldorado sie skonczylo teraz na koncie ledwie 20 tys bo zakupie auta, a miesiecznie hmm roznie bywa. jednego miesiaca dam rade odlozyc 2 tys a innego nic, bo wyjazd na zagle czy cos. generalnie kiepsko, pocieszam sie tym ze sie dalej doksztalcam, robie MBA i moze cos bedzie lepiej, tylko z drugiej strony praca nie jest moja pasja i nie lubie tyrac nawet w imie nie wiadomo jakich pieniedzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makalajka
Ja studiuję i pracuję, mam 30 tys. własnych oszczędności po studiach, wezmiemy z moim narzeczonym kredyt na mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki_sobie_cwok
no i wypas 3 dychy Ty 3 dychy narzeczony wystarczy kredyt na 300 tys i macie mieszkanko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolineeeeeeeeeeeeee
Ja też zauważyłam, że wszyscy mają rówo. To się wszystko równoważy, tak jak napisałaś w zdrowiu, szczesciu, miłosci, rodzinie. Nie można miec wszystkiego Pozdrawiam osoby bez zawisci, które nie odebrały mojego postu jako przechwalania się Jestem tu anonimowa, moglam wszystko wymyslec, wiec po co miałabym sie chwalic, pod nickiem carolineeeee. Proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolineeeeeeeeeeeeee
a Cwoczku, też chciałabym zrobić MBA na WSHIP, pooba Ci się kierunek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makalajka
dokładnie. Nie ma tagedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki_sobie_cwok
ja robie na SGH i nie narzekam jest swietna kadra i super zajecia. no i niestety sporo roboty...no ale jeszcze rok i z glowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolineeeeeeeeeeeeee
ludzie chwalą sobie studia podyplomowe na sghu Patrzyłam na wsip pod kontem ich naprawdę imponującej współpracy międzynarodowej. Masz oko na jakieś konkretne stanowisko z dyplomem MBA ( co prawda nie jest to ten sam dyplom co 7 lat temu, wtedy to było kokosy, podobno )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tika, polecam tę stronę: http://frugal.blox.pl/html Część tych rad jest takich se, ale po tym jak wtopiłam w funduszach, wyszłam na prostą dzięki takim właśnie radom, które wydawały mi się do niczego. Teraz nie wydaję kasy na pierdoły i odrabiam straty:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki_sobie_cwok
hmm a ja nie zauwazylem zeby wszyscy mieli po rowno. nie oszukujmy sie, jedni maja lepiej inni gorzej. wieksze pieniadze oczywiscie nie musza isc w parze z wiekszym poczuciem szczescia, ale ulatwiaja wiele powaznych spraw. grunt to znalezc zloty srodek i nie zatracic sie w kasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolineeeeeeeeeeeeee
Ciężko też mam oszczędzić, ponieważ jest tyle rzeczy, tyle pięknych rzeczy, które chcemy mieć i którym nie potrafimy się oprzeć. Oczywiście one szczęścia nie dają. Szczęście można odnaleźć tylko w rzeczach niematerialnych. Podoba mi sie ta strona- frugal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT R
"zaoszczędziłam przez rok marne 10 tys"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolineeeeeeeeeeeeee
Czy nie mamy po równo ? Ja zauważyłam, że przynajmniej w moim przypadku niewykonalne jest, żeby było w miarę ok na wszystkich płaszczyznach, zdrowotnej, uczuciowej, finansowej, psychicznej Ludzie, którzy mnie lepiej znają, pytają, no i jak ty dałaś radę, przez to przejść. Kasa, to nie wszystko, czasem jest zajebiście ciezko, nie wszystko mozesz kupic, np: zycia. Ja poprostu jest dobrą aktorką, nie lubie narzekać, bo uważam, że jest to siłą i pocieszeniem dla ludzi zawistnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki_sobie_cwok
zgadza sie caroline jeszcze kilka lat temu MBA bylo przepustka do wielkiej kasy. teraz to bardzo spowszednialo, MBA mozna zrobic w kazdym wiekszym miescie i za niewygorowana cene. tak wiec na pewno ten tytul sie ostro zdeprecjonowal, co nie znaczy, ze nie daje zadnych korzysci - nadal otwiera wiele fajnych perspektyw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carolineeeeeeeeeeeeee
jaką chciałbyś by otworzył Tobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×