Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość daria łza

Już 5 dzień bez niego

Polecane posty

Gość piszę sobie
jak te baby sie nie szanuja to szok :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adssfdfdddddddddd
A dlaczego niby nie szanuja? Jesli ktos przesadzil to chyba normalne ze powinien umiec sie tez przyznac do bledu i przeprosic :o To idzie w dwie strony. Rozwajala mnie kobiety ktore twierdza ze jak ktos przeprosi czy okaze ze mu zalezy to sie nie szanuje :o Ja nie mam z tym problemu jak wiem ze przesadzilam.Moj facet nieraz dzwonil 15x jak sie ze mna poklocil i za bardzo go ponioslo. Z tym ze u nas to zawsze jest w ten sam dzien..Nie zdarza sie to czesto ale w kazdym normalnym zwiazku sa tez klotnie,i klocic sie tez trzeba umiec.Skoro facet od 5 dni sie nie zlamal to albo czeka na jakis konkretny ruch z Twojej strony albo naprawde zrobilas mu takie pieklo ze ma dosyc.Niemniej jednak uwazam ze powinnas do niego pojsc i porozmawiac osobiscie.Nie rozumiem czegos takiego jak napisala dziewczyna wyzej ze 6 tygodni sie nie odzywala do faceta po czym napisala mu czy tez teskni.Jesli nic nie zrobisz to czeka Cie to samo.A potem bedziesz miala jeszcze wieksze pretensje do siebie ze moglas cos zrobic ale bylas tchorzem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona11
U nas nie ukladalo sie od jakiegos czasu, chcial rozstania. To ja prosilam zeby sprobowal zeby przypomnial soebie jak bylo kiedys. W ostatnim miesiacu czulam ze sie narzucam, ja przychodzilam ja wydzwanialam a on nic z siebie nie dawal. Ze zwiazku idealnego przerodzilo sie to w jakis koszmar. Pomyslalam chce odpoczac, mi tez to sie przyda bo bylam juz wykonczona. Myslalam ze czas dziala na moja korzysc, ze zateskni, ze bedzie chcial zaczac znowu. Nie wiem co mu w glowie siedzi. Najwiekszym problemem u nas bylo jego ciagle wychodzenie z kolegami, ja czulam sie na drugim miejscu..a facet ma 39 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kura2121
nie przesadzajmy.moze moglas pomyslec o tym wczesniej zanim zrobilas taka afere?faceci tez maja uczucia i pamietaja bolesne slowa.czasami na przeprosiny jest za pozno. dzwonilas pisalas przepraszalas wiec zrobilas juz wszystko co moglas, moze o to mu chodzi zebys teraz sie ponizala i prosila.. nie sluchaj idiotycznych rad zeby do niego isc.skoro on nie moze laskawie sie odezwac,jak dorosly facet to po jaka cholere do niego pojdziesz!!?osmieszysz sie, zrozum to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ale jesli pojdzie i sie z nim spotka to wszystko moze zupelnie inaczej wygladac niz przez smsy.Pozatym nawet jesli koles ja oleje i zachowa sie jak cham to bedzie miala czarno na bialym ze zrobila wszystko co mogla,przeprosila,porozmawiala jak czlowiek a teraz czas na zmiany. Jesli nic nie zrobi to bedzie tylko siedziec,patrzec na telefon i skypa,zamiartwiac sie i czekac az sie facet odezwie.Lepiej chyba od razu wyjasnic pewne sytuacje i spac spokojnie niz sie zamartwiac tygodniami.Dorosli ludzie rozmawiaja ze soba,nawet przez wzglad ze byli razem i bylo miedzy nimi uczucie to powinni sie spotkac i porozmaiwac twarza w twarz a nie przez telefon czy neta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
witajcie zalozylam podobny temacik....tez rozstalam sie wczoraj i musze wszytsko poukladac od nowa ..przymiecie mnie??:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
eh wczoraj..rozpieprzyl sie ostatni rok mojego zycia..i nawet nie mam zkim porozmawiac...nie wiem jak sobie zaczac ukladac wszystko od nowa...szkoda ze czasu nie da sie cofnac..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
generlanie to przez ostatnie pol roku zylismy na odleglosc widywalismy sie pzrez weekendy co 2 tyg przy czym czas dzielil miedzy mnie rodzine i cala reszte...pojawily sie zale pretensje..wczoraj po koljenej awanturze powiedziual ze nie ma sensu bo widzi ze sie mecze i nie ma sensu tego ciagnac..bo niestety taka ma prace..i koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
wiesz najbardziej boli, ze nie chcial wprost powiedziec, ze mnie nie kocha, tylko ze robi to dla mnie, gdy mnie odwiozl do domu jescze mnie przytulil na sam koniec...paranoja nie moge tego pojac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czemu zakładasz od razu ,że Cię nie kocha? może on naprawdę myśli ,że tak będzie dla Was lepiej i uważa ,że Ty nie możesz tego pogodzić i to nie ma dalej sensu... Może poproś jeszcze o rozmowę? Powiedz ,że nie rozumiesz jego decyzji itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
probowalam wczoraj rozmawiac, fakty sa takie ze sie nam nie ukladalo odkad on zaczal te prace, postawil sprawe jasno..nie chce nic przemyslec, nie mowie ze mnie nie kocha, bo raczej kocha, tyle, ze zdaje sobie sprawe, ze z tego juz nic nie bedzie....jasno i klarownie dal mi to do zrozumienia........a myslisz ze mzoe byc inaczej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro postawił sprawę tak ,że nie chce już nic przemyśleć to powinnaś odpuścić bo tym samym dał Ci do zrozumienia ,żebyś nie dzwoniła i nie nalegała na rozmowy dotyczące Waszego związku... tak mi się wydaję. Pozostaje Ci czekać tak jak wielu dziewczynom tutaj... life is brutal i ful zasadzkas and kopas w dupas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
dlatego mowie, ze jakakolwiek proba rozmowy z mojej strony jest bezsensowna....zastanawiam sie tylko czy jest jakikolwiek sens czekac..czy to jednak nie jest tak jednoznaczne, ze lepiej odpuscic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kajugaju
zadzwon do niego i powiedz "rzuc wszystko i chodz sie calowac" to na pewno pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a umiałabyś od tak odpuścić? na początku na pewno będziesz czekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
hahaha gdyby mialo poskutkowac to bym nawet powiedziala, ze z jezyczkiem:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kajugaju
hehe :P on to zrozumie mniej wiecej tak "czy moja praca i reszta tego wszystkiego jest warta tego , zeby stracic taka swietna dziewczyne? Zaraz... po co mi byla ta praca i swietne relacje z rodzina ? Aaa.. juz pamietam ! Chcialem miec jak najmocniejsze fundamenty pod zalozenie rodziny ! " druga mysl "Jestem takim troche hipokryta: buduje coraz mocniejsze , piekniejsze i wspanialsze fundamenty , a nie jestem w stanie dostrzec, ze rozebralem parter swojego domu dla tych pieprzonych fundamentow ! jak ja teraz spojrze w oczy kobiecie mojego zycia ? jestem zalosny". nie wiem jaki zrobisz uzytek z tych informacji, ale zycze ci jak najlepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaciekawiona topikiem zapytalam mojego co on mysli o tym, zawsze to inne spojrzenie. Na pytanie co by zrobil jakbym mu zobila awanture za to ze poszedl koleznke pocieszac odpowiedzial: zebym tak nie zakladala bo on by nie poszedl .... Pytam dlaczego? on ze w zwiazku sa jakies zasady... Ja natomiast mysle ze jak poszedl juz, to powinien wysluchac co mu nagadals i przelknac bo takie rzeczy maja prawo zabolec. Pomysl jakbys ty nawalila a potem facet by dawal ci kilka szans wydzwanial, zagadywal nie skorzystalbys jakby ci zalezalo??? Ja bym nie jechala dalas sygnal ze jestes gotowa na rozmowe... nie chce skorzystac, nie sadze zeby nie wiedzial ze domyslasz sie ze to koniec Nie ma co plakac... milosc spotyka nas w najbardziej dziwnych miejscach :) wiem co mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kajugaju
ups, sorki kaju :P pomylilas mi sie z inna uzytkowniczka. w twojej sytuacji jest o wiele latwiej :) wystarczy, ze nazwiesz prawde po imieniu "Bylam zazdrosna. Przepraszam. Kocham Cie. Reszta sie nie liczy" dla lepszego efektu powiedz mu to w oczy. najlepiej jakims "cudem" zalatw sobie transport i przyjedz do niego. Dla lepszego dramatyzmu mozesz miec jakies czekoladki w rece ;) nie licz na to , ze on sie domysli co tobie siedzi w glowie ! taki blad zrobila ta panna, ktora napisala "Tesknisz?". Gosciu na pewno pomyslal , ze jest dumna i traktuje go z gory ! powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
piekne slowa....tyle,ze faktycznie nie pomagalam mu tych fundamentow tworzyc nalezycie, mam nadzieje, ze powiedzial tow gniewie i pomimo natloku zajec przemysli wszystko jescze raz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
no i wyslal w nocy sms..ze dojechal szczesliwie, dobranoc...matko...szkoda ze uczucia nie sa jak rownania matematyczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×